Mały Świat - odkrywamy świat z 2-4 latkami

by - maja 17, 2016


Jeżeli macie w domu 2-4 letniego wielbiciela książeczek, takiego który uwielbia kartkowanie i odkrywania a jednocześnie nie rwie już kartek (nie sztywnostronicowych), to mam coś pięknego właśnie dla Was.
Jeżeli macie z kolei dziecko które nie lubi książeczek, to również mamy coś dla Was.
Mały świat, to seria składająca się z dwóch tytułów, skierowana do najmłodszych odbiorców, tekstu jest minimum, cały nacisk jest położony na ilustracje i to jakie !!! 
Książeczki trenują spostrzegawczość gdyż, jest na dole każdej ze stron, zbiór przedmiotów które należy odnaleźć na głównym obrazku. Odkąd książeczki są w naszym domu, nie dość, że wciąż trwa o nie walka (dzięki Bogu są dwie), to przeglądane są kilka razy dziennie, od deski do deski. 
W przypadku Ali obecnie to już nie tyle trening spostrzegawczości co pamięci, bo doskonale wie gdzie co jest i niemal z zamkniętymi oczami wskazuje poszukiwane przedmioty.



Zwyczajny dzień - to pierwsza z serii książeczka pokazująca dzieciom bliskie im otoczenie, to co same znają i co robią na co dzień. Książeczka świetnie uczy formułowania pierwszych wypowiedzi, najmłodszych nauczy słówek, nieco starszych opowiadania, opisywania i odpowiadania na pytania. 
Bohaterami są przesympatyczne zwierzami, które maluszek może odnaleźć na każdej stronie, my zawsze przy okazji trenujemy liczenie i sprawdzamy czy cała gromadka zwierzątek jest na każdej stronie. 
Liczenie do 10 mamy w jednym paluszku.


Na obrazkach dużo się dzieje, jest też moc szczegułów, jednak nie jest ich przesadnie dużo dzięki czemu maluchy sobie znakomicie radzą z odnajdywaniem obrazków z dolnego paska. 




Ilustracje są bajecznie kolorowe, dzięki czemu możemy też się z dzieckiem pobawić w granie w kolory tj "pokaż mi coś koloru czerwonego", albo "widzę coś niebieskiego co to może być?". Dobrze że kolory są mocne a nie pastelowe, w wieku 4-6 to istotne, bo dzieci zauważają tylko silne różnice między kolorami, zresztą z pastelami nawet dorośli czasem mają problemy.
Zwierzątka choć przeważnie uśmiechnięte, pokazują też inne emocje, strach, smutek czy zdziwienie co daje nam kolejny temat do rozmowy. 
Ilustracje pokazują też to co dzieje się blisko i daleko więc również takie zagadnienia można poruszyć z maluszkiem. Coś jest nad, pod, obok to znów coś pływa, biegnie, stoi - książeczki dają moc możliwości na rozwój mowy i wiedzy o otaczającym świecie.





Kształty, o właśnie zapomniałabym o kształtach, ilustratorzy i autorzy nie zapomnieli również o tym ważnym aspekcie. Każda ilustracja to cała plejada kształtów, a ich odnajdywanie to też super zabawa.



W podroży to tytuł drugi z serii - tym razem nasi kolorowi przyjaciele wybiorą się w wielką wyprawę i poznawać będą rozmaite zakątki świata a wraz z nimi nasze maluszki. 
Odwiedzą LONDYN, PARYŻ, HOLANDIĘ, NIEMCY, FINLANDIĘ, WENECJĘ, EGIPT, KENIĘ, INDIĘ, CHINY, JAPONIĘ, AUSTRALIĘ, BRAZYLIĄ a na końcu NOWY JORK. 
Sami musicie przyznać, że przygód musi ich czekać co nie miara. Genialny wstęp do geografii świata na poziomie dla najmłodszych. Dzieciaczki poznają flagi różnych państw, kulturę, stroje, obyczaj, potrawy, charakterystyczne symbole dla danej szerokości geograficznej. A przy okazji tak jak w poprzedniej książeczce poćwiczą bystrość oczka, kolory, kształty, liczenie i wypowiadanie się. 










Jeszcze słóweczko co do wydania. Poza pięknymi bajecznymi ilustracjami i kolorami, mamy w książeczce ładną i czytelną dużą czcionkę. Musi być zachęcająca bo Wojtuś sam czyta teksty. No i na pochwałę zasługuje zdecydowanie wielkoformatowe wydanie oraz gąbkowa mięciutka okładka. 
Pięknie się prezentują i celująco nadają się na prezent.
My jesteśmy zachwyceni, a Wam jak się podoba MAŁY ŚWIAT

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.