Wczoraj, dziś, jutro
Wczoraj, dziś, jutro - o czym ta książka ? Hmm, najbardziej chyba o upływającym czasie. O jutrze które zawsze przychodzi za późno i nigdy nie można się na nie doczekać, a z rana już czeka na nas Dziś. O wczoraj które szybko zmyka i zanim się obejrzymy tu już jest hen hen daleko. No i o dziś które gdy jest się dzieckiem zawsze narobi wielkiego bałaganu a pomóc w sprzątaniu to już nie ma komu. To również książka o tym, że to biedne Jutro, często gęsto, dźwiga ogromny bagaż gdyż niesie wszystko to co po sobie do zrobienia zostawiło, dziś, wczoraj, przedwczoraj i wszystkie inne przed, przed, przed...
To książka dla dzieci, choć dorosłym też daje do myślenia. Nad szybko upływającym czasem, nad chwytaniem tych umykających chwil. I zarówno dzieciom jak i rodzicom, że tego co trzeba zrobić Dziś najlepiej nie odkładać do Jutra, bo kiedy obudzimy się rano znów będzie Dziś a obowiązki tylko się spiętrzą.
Krótkie i bardzo przyjemnie się czytające opowiadanie.
Krótkie i bardzo przyjemnie się czytające opowiadanie.
Mocno abstrakcyjnie napisana ksiązka, co mnie co
nieco zdziwiło jeżeli chodzi o młodych adresatów.
Po raz pierwszy czytałam ją sama i nie byłam przekonana co do tego czy Wojtek cokolwiek z jej treści pojmie. Te wczoraj, dziś i jutro, uczłowieczane, wciąż nazywane, zagmatwane i wieloznaczne. Książka choć dziejąca się tu i teraz szła dzięki używanemu słownictwu w stronę surrealizmu. I jakie było moje zdziwienie kiedy Wojtko nie miał żadnych pytań po jej zakończeniu. Co więcej ciekawa jego zdania, na samym początku poprosiłam aby uważnie słuchał bo na końcu mi opowie o czym była książka. No i co? Pojął ją bezbłędnie. To tylko dowodzi tego jak bystre są te nasze dzieciaki i że powinniśmy je bardziej doceniać. One też potrafią czytać między wersami, odkrywać ukryte przesłania i skakać w czasoprzestrzeni czy też między fikcją a realnym światem. Książkę czytaliśmy kilka wieczorów z rzędu, bo Wojtko się mocno z nią utożsamił, mimo iż główną bohaterką jest dziewczynka. To opowieść dotycząca rzeczywistości każdego dziecka i każde jeżeli tylko zrozumie przesłanie, odnajdzie się w tym świecie.
Po raz pierwszy czytałam ją sama i nie byłam przekonana co do tego czy Wojtek cokolwiek z jej treści pojmie. Te wczoraj, dziś i jutro, uczłowieczane, wciąż nazywane, zagmatwane i wieloznaczne. Książka choć dziejąca się tu i teraz szła dzięki używanemu słownictwu w stronę surrealizmu. I jakie było moje zdziwienie kiedy Wojtko nie miał żadnych pytań po jej zakończeniu. Co więcej ciekawa jego zdania, na samym początku poprosiłam aby uważnie słuchał bo na końcu mi opowie o czym była książka. No i co? Pojął ją bezbłędnie. To tylko dowodzi tego jak bystre są te nasze dzieciaki i że powinniśmy je bardziej doceniać. One też potrafią czytać między wersami, odkrywać ukryte przesłania i skakać w czasoprzestrzeni czy też między fikcją a realnym światem. Książkę czytaliśmy kilka wieczorów z rzędu, bo Wojtko się mocno z nią utożsamił, mimo iż główną bohaterką jest dziewczynka. To opowieść dotycząca rzeczywistości każdego dziecka i każde jeżeli tylko zrozumie przesłanie, odnajdzie się w tym świecie.
Czas
dla wielu dzieci jest wielką tajemnicą, to jak szybko ucieka jest
zagadką również dla nas dorosłych. Dopiero było rano a już jest wieczór.
Dopiero przewijałam maluszki w pampersach a już mam dwa przedszkolaki,
ba dopiero sama chodziłam do podstawówki a tym czasem za rok mój
starszak wkroczy w progi zerówki. Jak, gdzie kiedy... ?
Wczoraj, dzisiaj, jutro
autor: Grzegorz Kasdepke
forma wydania: książka papierowa
oprawa: twarda
ilustrator:Diana Karpowicz
rok wydania: 2016
liczba stron: 48
format: 270 x 230 mm
przedział wiekowy: 6-10
autor: Grzegorz Kasdepke
forma wydania: książka papierowa
oprawa: twarda
ilustrator:Diana Karpowicz
rok wydania: 2016
liczba stron: 48
format: 270 x 230 mm
przedział wiekowy: 6-10
2 komentarze
Przydałaby się nam, może moi chłopcy zapamiętaliby w końcu co matce obiecali :P
OdpowiedzUsuńInteresująca Monika Flok
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.