Zeszyt wzorowego 6 - latka
"Podjęcie przez dziecko obowiązku szkolnego wiąże się z początkiem nowego, bardzo ważnego etapu w życiu. Przechodząc z wieku przedszkolnego w wiek wczesnoszkolny ulega zmianie podstawowa forma działalności dziecka. Dotąd była to zabawa. Teraz będzie nauka. Osiągnięcia w nauce będą podstawowym kryterium oceny dziecka. Jednak, aby dziecko mogło sprostać wymaganiom szkolnym i w pełni się rozwijać musi osiągnąć dojrzałość szkolną.
Każdy rodzic wiedzieć powinien, na czym polega dojrzałość szkolna. Najogólniej można powiedzieć, że jest to gotowość dziecka do rozpoczęcia nauki w szkole, uzależniona od osiągnięcia takiego stanu rozwoju fizycznego, emocjonalno – społecznego i umysłowego, który umożliwia sprostanie obowiązkom szkolnym."
źródło
Każdy rodzic wiedzieć powinien, na czym polega dojrzałość szkolna. Najogólniej można powiedzieć, że jest to gotowość dziecka do rozpoczęcia nauki w szkole, uzależniona od osiągnięcia takiego stanu rozwoju fizycznego, emocjonalno – społecznego i umysłowego, który umożliwia sprostanie obowiązkom szkolnym."
źródło
Teoretycznie dzieci które uczęszczają do przedszkola czy zerówki powinny przejść przez ten proces niezauważalnie. Powinny być zwłaszcza merytorycznie (czyli umysłowo) przygotowane w 100%. Jednak ja osobiście jestem zdania, że szkoła, szkołą a dom, domem i nie zaszkodzi gdy maluch będzie się edukował również z rodzicami. Ja jestem tego najlepszym przykładem. Idąc do 1 klasy umiałam już pisać i czytać a żebym się nudziła nie pamiętam, wierzcie mi :)
Za to z pewnością bym zapamiętał gdybym miała problem z każdym kolejnym znaczkiem graficznym i musiała zaczynać od zera. Zwłaszcza gdybym jeszcze nie chwytała tego w odpowiednim tempie, frustracja gotowa. Bo w 30 osobowej grupie, brak czasu na zindywidualizowane podejście do dziecka. Kiedy natomiast dochodzą nerwy związane z zupełnie nieznaną dla dziecka sytuacją, nowa grupa w której trzeba się zaaklimatyzować, większe obowiązki - może być ciężko.
Za to z pewnością bym zapamiętał gdybym miała problem z każdym kolejnym znaczkiem graficznym i musiała zaczynać od zera. Zwłaszcza gdybym jeszcze nie chwytała tego w odpowiednim tempie, frustracja gotowa. Bo w 30 osobowej grupie, brak czasu na zindywidualizowane podejście do dziecka. Kiedy natomiast dochodzą nerwy związane z zupełnie nieznaną dla dziecka sytuacją, nowa grupa w której trzeba się zaaklimatyzować, większe obowiązki - może być ciężko.
I wcale nie mówię tu o uczeniu dziecka nie wiadomo w jakich ilościach ale co liźnie, co chwyci, już teraz w okresie przedszkolnym - to jego. Zawsze to ciut łatwiej. Na rynku jest teraz moc publikacji i książeczek skierowanych do takich właśnie dzieci. Każdy może je dopasować poziomem do własnej pociechy.
Dla nas jest zeszytem dość prostym ( mam w domu prawie 5 latka), ale jednocześnie i dla Wojtka są tu zadania które nie są tak proste jak przysłowiowa bułeczka z masłem. Standardowy 5 latek jednak nie czyta więc dział z literkami będzie dla niego strzałem w 10. Ten dział uczy przede wszystkim dostrzegania liter i ogólnego o nich pojęcia. W tym wieku dziecko nie ma obowiązku czytania powinno znać jedynie i rozpoznawać graficzne symbole liter.
Nie mniej jednak dziecko w tym wieku powinno, już dość mocno mieć wyćwiczoną rączkę i przygotowywać się do pisania liter. Nie ma lepszego na to sposobu niż pisanie po śladzie różnych szlaczków. I takich ćwiczeń na wysokim poziomie znajdziecie tu sporo. Takiego treningu nigdy za wiele a ponieważ przekładany jest innymi zadaniami dziecko nie zdąży się nim zmęczyć.
Zadania zawarte w tej książce rozwijają takie umiejętności, jak:
– umiejętność liczenia,
– abstrakcyjne myślenie
– wyobraźnia przestrzenna,
– pamięć wzrokowa.
– umiejętność liczenia,
– abstrakcyjne myślenie
– wyobraźnia przestrzenna,
– pamięć wzrokowa.
Zadania są zróżnicowane, ciekawe, wydane w ładnej szacie graficznej. Każde zadanie znajduje się na oddzielnej stronie. Wszystko jest przejrzyste i czytelne. Strony są fajnej grubości i wielokrotne ścieranie nie robi na nich wrażenia.
Dodatkowo dla ciekawych rodziców na każdej stronie odnajdą oni krótką informację odnośnie tego co dane ćwiczenie wnosi.
Całość podzielona na trzy kolorystyczne działy. Pierwszy to głównie przygotowanie do czytania czyli zabawy z literkami. Drugi to moc ćwiczeń grafomotorycznych czyli przygotowanie do pisania.
A ostatni rozdział to dział matematyczny.
A ostatni rozdział to dział matematyczny.
Zielony rozdział matematyczny, nauczy dziecko rozpoznawać lub utrwali liczenie i rozpoznawanie cyferek od 0 do 9. Wprowadzi również pojęcie zegara i odczytywania czasu. Poćwiczy spostrzegawczość i koncentrację na zadaniu. Zadania są krótkie i łatwo przerwać ćwiczenie w momencie w którym dziecko już nie będzie miało ochoty na dalsze ćwiczenie. Wojtuś tego typu książeczki lubi rozwiązywać za jednym zamachem, ale są dni kiedy nie ma na to ochoty i rozwiązuje tylko wybrane przez siebie stronice.
Co jest fajne w takich książeczkach, możecie zadania robić w ilościach w jakich chcecie, w dowolnym czasie i dziecko samo może decydować co chce robić w danym momencie. Nikt (na razie) mu nie nie narzuca, robi to co chce i nie ma żadnego obowiązku. A kiedy obowiązek się pojawi, za rok czy dwa maluch nie odczuje go tak mocno. Raz, że dojrzeje do niego a dwa, że będzie już nauczony tego rodzaju zajęć.
Zeszyt wzorowego 6-latka
Autor: Renata Brzezińska, Anna Heine
Ilustracje: Judyta Julia Wodnicka, Patrycja Gazda
Liczba stron: 48
Oprawa: miękka
Format: A4
Autor: Renata Brzezińska, Anna Heine
Ilustracje: Judyta Julia Wodnicka, Patrycja Gazda
Liczba stron: 48
Oprawa: miękka
Format: A4
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.