100 zabaw z królikiem Kazikiem

by - lutego 10, 2017


Suchościeralne karty to zawsze wielki hit, dlatego mamy ich dużo i przybywa ich wciąż, przede wszystkim dlatego, że warto bo dzieciaki bardzo je uwielbiają i same po nie sięgają. Poza tym mogą być używane setki razy, w dodatku przechodzą z dziecka na dziecko i pozwalają też bawić się maluchom równocześnie. Do tej pory w naszym posiadaniu były tylko i wyłącznie karty z serii Czu Czu, jednak od jakiegoś czasu na rynku kwitnie i rozwija się edukacja z Kapitanem Nauka a ich karty sądząc po recenzjach kuszą i przyciągają. Postanowiłam to sprawdzić.
Wybrałam karty z nowości, 100 zabaw z królikiem Kazikiem i postawiłam na wiek 4-5 lat. Tak na dobry początek, aby sprawdzić zestaw zarówno na Wojtusiu (6 lat) jak i na Ali (3,5) roku. Jak wypadły karty ? Czy ich poziom odpowiada wiekowym umiejętnościom dzieci ? Czy spodobały się dzieciom ? Co sądzę o nich ja ? Kto ciekawy zapraszam dalej :)




W pudełeczku znajdziemy książeczkę z zadaniami i zabawami, książeczka jest jednorazowego użytku.
Karty wielorazowe, suchościeralne z rozmaitymi zabawami (o czym zaraz). 
Oraz mazak suchościeralny - dodam, co ma znaczenie, że naprawdę dobrej jakości.





Sprawa najważniejsza wiek. Karty są przeznaczone dla dzieci w w wieku 4-5 lat i faktycznie dla nich są stworzone. Ala jako 3,5 latek radzi sobie z kilkoma zadaniami, części jeszcze nie jestem jej w stanie wytłumaczyć. Natomiast dla Wojtka cały zestaw to bułka z masłem i śmignął mi wszystkie karty, strona po stronie w 30 minut. Dlatego jeżeli macie w domu 4 latka śmiało możecie zainwestować w ten zestaw. 
Karty są duże, czytelne, kolorowe, zadania są prosto wyjaśnione i jednowątkowe. Różnorodność zadań jest spora i według mnie bardzo fajnie rozwija matematyczny zmysł, różnorako rozumiany.
Karty są dwustronne, sztywne i posiadają przyciągające grafikami.
Dzieci zachęcać nie trzeba, nic a nic. 


Mamy zadania typowo matematyczne, oczywiście na poziomie kilkulatka. Rozpoznawanie cyferek, liczenie, porównywanie ilości. Wszystko w ciekawej formie zachęcającej do pomocy w ogródkowych zabawach i pracach. 


Są też zadania grafomotoryczne, pisanie po śladzie i labirynty, wszystko to uczy operowania "pisadłem", a w razie niepowodzenia, linie po prostu ścieramy i zaczynamy od nowa. Bez problemu, bez frustracji z uśmiechem na ustach :)


Bardzo lubiane i ciekawe są zadania, z "życia wzięte". 
Uczące nazw drzew, pozwalające wyciągać wnioski, pokazujące dziecku jak dużo o świecie już wie. Jakie narzędzia się przydają w ogrodzie? W co się należy ubrać kiedy udajemy się do ogrodu ?
Na czym rosną jabłka, a na czym truskawki ?


Jest też wstęp do świata literek. Mamy wiec ciut samogłosek i pierwsze literki metody sylabowej, M i P szkoda tylko, że wprowadzone oddzielnie. No ale tak to już jest w kartach, że o sylabach można zapomnieć. Nie widziałam kart z sylabami i jest to luka rynkowa, gdyby jakiś producent nie miał pomysłu właśnie go podsuwam :)
Będę pierwsza w kolejce do zakupu !


Nie zapomniano o rozwijaniu bystrego oczka i spostrzegawczości.
To ważna umiejętność która przydaje się tak w życiu jak i w szkole.

Są też karty z zadaniami kształtującymi i trenującymi logiczne myślenie.


Dobrze przemyślany zestaw, kolorowy, urokliwy, spodoba się z pewnością zarówno chłopcu jak i dziewczynce. Różnorodne zadania, ciekawe i pozwalające się wykazać. 
Muszę się przyjrzeć bliżej pozostałym zestawom od Kapitan Nauki - zwłaszcza tym 6+ :)

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.