Łamigłówki Adamada

by - kwietnia 28, 2016


Łamigłówki Adamada, cóż to takiego ?
Niewielkie tematyczne książeczki/zeszyciki, rozmiarów A6, mieszczące się tam gdzie trzeba do małej torebki, kieszonki wózka, plecaka, do kieszeni, do tramwaju, do kolejki u lekarza, do auta itd itp. Wszędzie tam gdzie nuda dopada, starszak ma ochotę coś ciekawego podziałać, albo my mamy potrzebę dziecko zainteresować czymś na chwil kilka/kilkadziesiąt w trybie stacjonarnym. 
Te łamigłówki mają moc zalet ale z mojego punktu wiedzenia 3 z nich są najważniejsze, bo to je wyróżnia spośród innych. Po pierwsze kompaktowy wymiar, po drugie perforowane karty które możemy wyrwać jeżeli tylko mamy na to chęć, po trzecie rewelacyjna i różnorodna oprawa graficzna.
Łamigłówki są różne a tytułów jest 6, w każdym zeszycie znajdziecie dany typ zadań do wyboru macie Łamigłówki: Szukaj różnic, Przejdź labirynt, Znajdź taki sam obrazek, Grupuj piątki, Idź do celu czy Podstaw liczbę. Nie wszystkie dzieci lubią te same zadania ale chyba wszystkie mają tak, że jak już jakiś dział pokochają (a to przeważnie z tego powodu, że dobrze im idzie), to chciałyby robić tylko to. Wojtuś tak ma na przykład z labiryntami, radzi sobie z trudnymi i bardzo trudnymi więc te od Adamada, rozwiązał jeden po drugim, rach ciach, calusieńkie od A do Z w 50 minut :P
Ważna sprawa jakość papieru, kartki są świetnej jakości, grube, nawet flamastry nie dadzą im rady, więc można pisać i rozwiązywać czym dusza zapragnie, choć ja osobiście polecam ołówek, bo zawsze można poprawić błąd. 
Rzecz jasna wszystkie łamigłówki z tyłu posiadają podpowiedzi. Posiadają ale polecam je usunąć, bo póki są, będą kusiły a tak wyrywacie i macie(na wszelki wypadek a dziecko niech się głowi. 
Jak wspominałam sugerowany wiek to 8+ ale to jest bardzo umowna granica, wszystkie łamigłówki są tak oznaczone a ja mam w domu 5 latka i spokojnie radzi sobie z 3, z jedną radzi sobie dość a 2 czekają na potem. Także to kwestia bardziej znajomości własnego dziecka i orientowania się w jego możliwościach w danym temacie...
  "Idź do celu" -  na górze obrazka mamy kolejność obrazków jakiej musimy się trzymać aby zgodnie z zasadami dojść do celu. Nie możemy tej kolejności zmieniać, zawsze ma być tak jak we wzorze. Jest to coś na wzór labiryntu tyle, że trudniejszego i wymagającego dużej koncentracji. Zdecydowanie polecam gumkę i ołówek, bo nie unikniecie cofania się i obierania nowej drogi. Obrazki są różne, czasem zupełnie odmienne zarówno wizualnie jak i kolorystycznie i takie właśnie polecam wybierać na początek, dużo prościej je rozwiązać. Bowiem zdarzają się i takie strony, gdzie przedmioty/postaci są bardzo podobne, zresztą pokazałam przykład na zdjęciach i tu trzeba skupić się dwa razy mocniej i ciągle sprawdzać wzór.
Wojtuś radzi sobie z prostymi wzorami całkiem nieźle, na razie nie doszliśmy do tych mniej różnorodnych. Ale myślę, że skoro pojął zasadę to i z nimi nie będzie miał trudności. Zadania moim zdaniem nie są zbyt trudne, zresztą to, że mój 5 latek sobie z nimi radzi chyba świadczy o tym najlepiej. Nie zniechęcają a dzięki temu wciągają i ma się ochotę na więcej, choć jestem pewna, że im starsze dziecko tym łatwość większa a co za tym idzie również chęci i możliwości.








"Grupuj piątki" to książeczka która jeszcze czeka na Wojtka. Wbrew pozorom grupowanie obrazków po pięć nie jest wcale takie proste na jakie wygląda, wiem co mówię bo sprawdzałam na sobie, jak mi poszło zobaczyć możecie na zdjęciach :P 
Polecam również tu, przygodę zacząć z ołówkiem bo o błędy nie trudno.
Na czym polega zdanie, mamy przed sobą kwadrat, składający się z małych kwadracików 5x5 - w których widnieją obrazki. Nasz cel to pogrupowanie tychże grafik w zestawy po 5 (w każdej piątce po jednym obrazku danego typu). Zabawę z pewnością urozmaicają zabawne i barwne ilustracje, dopracowane i rozmaite, grupujemy zwierzaki, owoce, roboty, cyferki oraz różne stworki i potworki. 
Co ważne, zdarza się, że więcej niż jedno rozwiązanie jest prawidłowe. 
Łamigłówki poza koncentracją, zdecydowanie uczą cierpliwości i nie załamywania rąk nad ewentualnymi niepowodzeniami, które zawsze można naprawić. Warto zaczynać od prostszych diagramów, a są takie które wymagają prowadzenia linii po mało zawiłych trasach. I tu rodzicowi przyda się ściąga znajdująca się na końcu, która w ułamku sekundy powoli te najprostsze diagramy zlokalizować.







"Znajdź taki sam obrazek" - to jeden z ulubionych typów łamigłówek Wojtka, spostrzegawczość to zdecydowanie jego mocna strona. Jest naprawdę dobry w te klocki i kiedy szukamy siedząc obok siebie przeważnie dopatrujemy te różnice w podobnym czasie :)
 Na czym polega zadanie. Otóż na karcie mamy jeden większy obrazek i 6 mniejszych wersji, jednak 5 z nich jest nie identyczna. Tylko jedna wersja mini jest dokładnie taka sama jak oryginał. Pozornie proste a różnice są czasem baaaardzo drobne. Kierunek ułożenia części, kolor, maleńki detal, liczba elementów różnice są rozmaite i tylko wprawione i bystre oczko da radę odnaleźć obrazek który pozwoli osiągnąć sukces.







 "Szukaj różnic" - zadanie podobne jak wyżej, choć momentami dużo trudniejsze, obrazki są niesamowicie szczegółowe i piękne. Każdy z nich jest wyjątkowy i dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i detalach. I to często gęsto one właśnie sprawiają nam problemy bo ciężko je dopatrzeć. Na każdym obrazku mamy odnaleźć 7 różnic, nie zawsze sam Wojtek sobie z  nimi radzi. Są takie obrazki w których inny jest np układ śnieżków i ich liczba, a dodam, że obraz jest zimowy i śnieżki są wszędzie. 
Tego typu elementów Wojtek jeszcze nie jest w stanie wyłapać. 
Dlatego radzi sobie tak długo jak może a potem radzimy sobie razem, powiem, Wam, że chłopak jest bardzo bystry i jak już on czegoś nie może wyłapać to mi też jest naprawdę ciężko. 
Ale nie idę na łatwiznę, że by nie było że tylko dzieci edukuję, siedzą aż znajdę :)
A jak już wyłapię to nie daję gotowca tylko naprowadzam - aby satysfakcja z wykonania zadania  była pełna, nie częściowa.








 "Przejdź labirynt" - tu chyba tłumaczenie jest zbędne. Każda karta to inny obrazek, inny początek, inny koniec, inny cel. Czasem dróg jest kilka a wyjście jedno trzeba próbować i sunąć po ścieżkach aż wyjdziemy tam gdzie trzeba. Zdecydowanie o nudzie nie ma mowy, a Wojtek się tak wciągnął, że całą książeczkę połknął na raz w 50 minut :P
Tak to już jest jak damy ten zeszyt maniakowi labiryntowemu :)






"Podstaw liczbę" i ostatnia książeczka która nie tyle jest trudna dla Wojtka, bo co do tego nie ma wątpliwości ale jest trudna dla mnie. Nad każdym zadaniem siedzę chwilę i nie mogę powiedzieć, że to bułka z masłem. 
Mamy na każdej karcie diagramy które składają się z szesnastu, dwudziestu pięciu lub trzydziestu sześciu obrazków. Każdy obrazek jest postawiony w miejscu jakiejś liczby, oczywiście dany obrazek np. czerwona rybka zawsze przedstawia tą samą cyfrę/liczbę. Na końcu każdego rzędu i kolumny mamy wynik jaki nam dają cyfry/liczby po zsumowaniu.  
Na czym polega zadanie, na podstawieniu, obliczeniu pod wszystkie obrazki liczb.
Różnorodność grafik jest ogromna jak i stopień trudności. Nie w każdym diagramie mamy taką samą ilość obrazków do odkrycia, może być ich od trzech do sześciu.  Sumy też są różnorodne czasem dwu a nawet trzycyfrowe. Więc pierwszy warunek jest taki iż dziecko musi operować takimi cyframi. My się zdecydowanie tu nie wpasowujemy. Dlatego myślę, że wiek 8+ jest tu bardzo trafiony. Ta książeczka dla 8 latka będzie wyzwaniem i znakomitym sposobem na ciekawe i innowacyjne potrenowanie umiejętności arytmetycznych i logiki wraz. Bardzo fajna myśl i równie mocno wciągająca. Przyznam, że lubię sobie porozwiązywać te zadania w wolnym czasie i że to bardzo satysfakcjonujące zajęcie.






ŁAMIGŁÓWKI ADAMADA
Autor: Praca zbiorowa 
Wydawnictwo Adamada
Seria Łamigłówki
Oprawa: Miękka
Ilość stron: 40
Format: 11,5x16 cm
Wiek: 8+

Nie wiem czy wiecie ale tak przy okazji nasze łamigłówki pochodzą ze sklepu internetowego Tania Książka, który właśnie obchodzi 10 urodziny a z tej okazji jest teraz moc przecen i obniżek a także darmowa dostawa już od 99 zł.

15 000 gratisów, 100 nagród, mega rabaty na 100 000 produktów!

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.