Dziś
książki dla starszych dzieci, książki które są tak pomyślane aby czytelnik
brał czynny udział w lekturze ba wręcz tworzył przygodę, sam kroczył po
szlakach i przy okazji zdobywał wiedzę albo utrwalała tą już posiadaną.
Tym razem zapraszamy Was, na przygodę z matematyką jednak, niebawem
zapoznam Was także z seria naukową a w niedalekiej przyszłości również
ma powstać seria geograficzna. Bardzo mnie to cieszy, bo tak zdobyta wiedza na długo zapada w pamięć.
Seria książek „Matematyczne śledztwo” to obecnie 4 tytuły, z których dziś pokażemy Wam dwa od środka.
Seria ta to książeczki kryminalne dla dzieci szkolnych, wiek określiłabym tu w zależności od umiejętności ale na 8-9+.
Moim zdaniem dziecko aby czerpać z lektury korzyści i przeżyć tą przygodę w sposób ciekawy i przyjemny powinno, po pierwsze naprawdę już dobrze czytać, aby składanie sylab nie było wyzwaniem, bo nie o język polski tu chodzi. Po drugie powinno posiąść pewną wiedze matematyczną, czego podejrzewam wcześniej niż 2-3 klasa podstawówki nie uda się zrealizować. Owszem możemy brnąć przez książkę metodą prób i błędów ale nie o to tu chodzi, moim zdaniem fajniej jest czerpać satysfakcję i podchodzić ze zrozumieniem do każdego zadania. A zróżnicowanie zadań jest duże, jest tu proste dodawanie choć na dużych liczbach, ale jest też wiele, dużo bardziej skomplikowanych poleceń, co zaraz będziecie miel okazję ocenić na zdjęciach, na podstawie dwóch tytułów z serii.
Seria ma za zadanie zachęcać dzieci do ćwiczenia i stosowania w praktyce zdolności matematycznych poprzez wciągające historie kryminalne. Książka pełni funkcję gry, w której dziecko musi rozwiązywać zadania matematyczne, by podążać do pasjonującego rozwiązania.
Moim zdaniem dziecko aby czerpać z lektury korzyści i przeżyć tą przygodę w sposób ciekawy i przyjemny powinno, po pierwsze naprawdę już dobrze czytać, aby składanie sylab nie było wyzwaniem, bo nie o język polski tu chodzi. Po drugie powinno posiąść pewną wiedze matematyczną, czego podejrzewam wcześniej niż 2-3 klasa podstawówki nie uda się zrealizować. Owszem możemy brnąć przez książkę metodą prób i błędów ale nie o to tu chodzi, moim zdaniem fajniej jest czerpać satysfakcję i podchodzić ze zrozumieniem do każdego zadania. A zróżnicowanie zadań jest duże, jest tu proste dodawanie choć na dużych liczbach, ale jest też wiele, dużo bardziej skomplikowanych poleceń, co zaraz będziecie miel okazję ocenić na zdjęciach, na podstawie dwóch tytułów z serii.
Seria ma za zadanie zachęcać dzieci do ćwiczenia i stosowania w praktyce zdolności matematycznych poprzez wciągające historie kryminalne. Książka pełni funkcję gry, w której dziecko musi rozwiązywać zadania matematyczne, by podążać do pasjonującego rozwiązania.
To
nie pierwsza taka interaktywna książka dla dzieci w naszej biblioteczce
i z doświadczenia wiem, że to bardzo lubiana przez dzieci forma. Mogą współtworzyć fabułę i czują, że maja wpływ na przebieg wydarzeń. Naprawdę
bardzo fajny zabieg.
Książeczki
matematyczne w porównaniu z książeczkami z serii naukowe śledztwo są
mniej ilustrowane, co również adresuje je do dzieci
szkolnych. Czytelnik
ma kolejno zadawane pytania, zagadnienia, stają prze nim zagadki, na
które odpowiada i w zależności z wybraną odpowiedzią skacze po
stronicach to w przód to w tył. Kiedy odpowiedź jaka padnie okazuje się
prawidłowa czytelnik podąża dalej. Jeżeli natomiast popełnimy błąd,
strona na którą go przeniesiono, wyjaśni mu dane zagadnienie i odeśle z powrotem aby mógł poprawić swój błąd. Taka metoda sprawia,
że dziecko się uczy a nawet jeśli popełni błąd to nie zraża się nim, bo
zawsze może spróbować raz jeszcze. Słowniczek który umieszczono na końcu książki ułatwia poznanie różnych matematycznych zagadnień, niezbędnych
do tego aby w książce dojść do samego końca i wygrać. Misja pełna
przygód i odkryć czeka na bohater :)
Opowieści
zawsze są mroczne i pełne tajemnic co podsyca atmosferę fascynacji i
sprawia, że zapomina się o matematyce. Tu nie ma zadań, tu jest frajda z
dokonywanych odkryć i satysfakcja z prawidłowo odszyfrowanych zagadek.
Mroczne tajemnice, niezbadane sekrety, kogo z nas to nie bawiło i nie
ciekawiło w młodości. Atmosfera jest świetna i sama z najwyższą
przyjemnością brnęłam przez kolejne etapy. Bardzo żałując, że mój
pierworodny, ma jeszcze kilka lat przed sobą nim będzie mógł wyruszyć na
tą wyprawę.
Misja
nie będzie prosta ale za to niezapomniana.
Zadania stoją nam na przeszkodzie i nasza matematyczna wiedza lub
niewiedza może nam tą przygodę utrudnić bądź uatrakcyjnić.
A teraz zapraszam do środka...
ZAMEK ZAGADEK
Matematyczna tajemnica pełna BRYŁ, FIGUR i MIAR
Ktoś włamał się do Zamku Zagadek, a Ciebie poproszono o rozwiązanie tej sprawy. Jeśli zawiedziesz, sprawcy na dobre uciekną z łupem!
JASKINIA TROPÓW
Matematyczna tajemnica pełna ARYTMETYKI
Straszliwy pirat Czarnobrody ukrył swoje złoto, a Ty znalazłeś mapę, która zaprowadzi Cię do skarbu. Jeśli Ci się nie powiedzie, już nigdy nie wyjdziesz z Jaskini Tropów!
Doskonałe połączeni książek przygodowych i matematyki. Idealnie wyważone, tak iż młody odkrywca nie odczuwa obciążenia arytmetyką i tylko podąża jej ścieżką, pokonując kolejne etapy matematycznej misji.
Dla mnie połączenie zabawy z nauką to zawsze najlepszy wybór. Jeżeli Wasze dziecko lubi matematykę albo wprost przeciwnie, każde zadanie z matematyki to tortura myślę że ta seria może okazać się bardzo wciągająca.
3 komentarze
Muszę dokładniej przyjrzeć się tym pozycją by sprawdzić poziom trudności... Moja Dusia jest w drugiej klasie więc część zapewne by zrobiła ale np ułamków jeszcze nie zna.
OdpowiedzUsuńMój starszy syn uwielbia te książki. Rozwiązuje je wciągu godziny.
OdpowiedzUsuńInteresujące :D
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.