Ale historia... Skąd te krzywe usta, Bolesławie?

by - października 20, 2021

Ale historia... to odkrycie tych wakacji. Seria ma już sporo tytułów i jest na rynku nie od dziś, tak więc nie zawsze idziemy z duchem czasu i jesteśmy na bieżąco. Oczywiście widziałam te tytuły w nowościach ale wtedy historia i lektury z taką ilością tekstu były poza zainteresowaniem któregokolwiek z moich dzieci. Jednak nic na świecie nie jest stałe i w międzyczasie Wojtko zapałała wielka miłością do kilku dziedzin wiedzy i odkrył ich istnienie a ilość pochłanianych przez niego książek rośnie z zatrważającą prędkością. Wtedy to pomyślałam, że zamiast czytać przypadkowe tytuły, w wakacyjnym czasie kiedy jest sporo wolnego można ten głód czytelniczy ukierunkować. I tak właśnie odkryłam te książki. Genialne, bo z jednej strony historyczne, gdyż pełno w nich przemyconej wiedzy ale z drugiej tak sprytnie iż nie ma mowy o nudzie za to mocno wciągają, bawią i uzależniają. Te cechy wystarczą żeby chcieć jeszcze i jeszcze i czekać na kolejne tytuły z radością w sercu. Książki do tej pory ukazywały się z tego co zaobserwowałam chronologicznie a teraz mamy powrót do czasów królewskich. Bolesław Krzywousty to najnowszy bohater  w tej serii. 
Kolejna książka Grażyny Bąkiewicz z przezabawnymi ilustracjami Artura Nowickiego od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, a w niej humor, ciekawostki i moc moc naszej rodzimej historii i niezapomnianej przygody. Jeżeli chodzi o ilustracje to są genialne bo nie infantylne. Zabawne a jednocześnie stawiają już nie na dzieci na na podrostków, co bardzo cieszy, bo od razu nie tylko po ilości treści widać że to nie lektura "dla maluchów". Mi się bardzo podoba fakt, że wiedza jaka jest tu zawarta zostaje w głowie a dziecko nawet za bardzo sobie z tego nie zdaje sprawy. Dopiero odkrywając podane fakty w szkolnej ławie, nagle sobie uświadamia, że on już co nieco w tym temacie wie.

Grupka nastolatków przenosi się w czasie o prawie 1000 lat, żeby wyjaśnić, skąd się wziął przydomek króla Bolesława Krzywoustego. Odpowiedzi jest wiele, a szukając tej właściwej, uczniowie dowiedzą się również, co oznaczały postrzyżyny, kto nosił giezło, jak można było podsłuchiwać przez kamienne ściany czy kto mieszkał na podgrodziu. Dziwne? Wcale nie! W niedalekiej przyszłości nauka historii wygląda zupełnie inaczej… Szczególnie gdy nauczycielem jest pan Cebula.

Wojtek jest tytułem zachwycony i połknął go w trzy wieczory. Jak prawdziwy mol książkowy z lampką, w łóżku walcząc ze snem ile tylko się da aby doczytać choćby jeszcze jeden, no może dwa rozdziały więcej :P 

Myślę, że każdy z nas chętnie przeżyłby taką przygodę, aby móc wkroczyć w czasoprzestrzeń i na własne oczy zobaczyć, jak żyli nasi przodkowie. Sprawdzić co nimi powodowało, zobaczyć i poczuć na własnej skórze historię. Dlatego wcale nie dziwi fakt, że lekcje z panem Cebulą są tak lubiane i oczekiwane. Oczywiście pewnym problemem może być tu wrodzony talent do gubienia się w czasie ale z drugiej strony to sprawia, że każdy dzień jest nową ekscytującą przygodą a czasem prowadzi do niecodziennych odkryć. Całe szczęście wizyty w przeszłości są dobrze zabezpieczone bo po niesfornych czy roztargnionych podróżnikach w czasie sprzątają specjalnie przygotowani do tego zadania recykloserzy, a ochrona gamma zapewnia niewidoczność.




Język jest barwny, żywy, młodzieżowy czyta się te publikacje szybko i z wypiekami na twarzy. Niebezpieczne sytuacje, brawurowe akcje, niesamowite pomysły i odrobina szczęścia która zawsze się przydaje to doskonały plan na dobrą książkę dla starszych dzieci. A do tego jeżeli można jeszcze zdobyć moc informacji, poznać fakty i ciekawostki z historii i życia w dawnych czasach to już doskonały przepis na bestseler murowany. Czym były postrzyżyny, kim był Gall Anonim, czym było myto i wiele innych średniowiecznych ciekawostek, podanych w bardzo ciekawej często komiksowej formie pobocznej a jednak spójne z treścią. 

Test z historii, lot w historię bez wiedzy pana Cebuli, noc w średniowiecznym lesie oj będzie się działo... 





 

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.