Nasze kartoniki dziecko-rodzic zostały rozdzielone.
Młode wylądowały na dywanie.
A ich rodzice na kanapie.
Wojtusiowi powiedziałam, że dzidziusie go proszą żeby znalazł ich mamę. Zadanie teoretycznie proste ale przez liczbę par wymagające dłuższego skupienia.
I ostatnia mamusia została znaleziona.
Największy dylemat Wojtka podczas tego zadania " Mamuniu a gdzie jest jego tatuś?".
Wojtuś szukał mam a mama tworzyła historie pt "co się stało z tatusiem" :D
A kiedy poszła mama wieszać pranie Alusia została na śpiąco podłączona do pociągu :P Jednak wyobraźnia 2,5 latka nie ma granic.
Miło mi poinformować, że posty zaległe zostały zakończone i teraz już będziemy tworzyć na bieżąco.
Życzymy miłego dnia i ruszamy w plener !!!
2 komentarze
Fantastyczny pomysłz tymi parami:) Sama to robiłaś???
OdpowiedzUsuńTak metodą łopatologiczną bo brak nam laminatora :) Wydruk, kawałek kartonu, obklejone taśmą :) mamy jeszcze zwierzęta i ich pokarmy oraz zwierzęta i ich domy :) W najbliższych planach jeszcze 2 zestawy :)
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.