Dziesięć cudów Różańca

by - listopada 02, 2020

 
Moje świadectwo różańcowe nie jest ani długie, ani bogate za to może właśnie dlatego, jest tak bardzo intensywne. Rodzimy się w rodzinach wierzących lub nie, dorastamy w nich i w zależności od siły tejże wiary, od spotkanych osób, od tego jak bardzo przywykliśmy do tej części naszego życia idziemy tą ścieżką. Czasem w takim stanie wiary dożywamy naszych dni ostatnich. Najczęściej jednak wiara taka jakby przejęta z rodziców, jest weryfikowana przez życie. Droga wiary bowiem przypomina bardziej przedzieranie się przez ciernie i spacer o kamienistej alejce niż stąpanie po piasku, puchu czy czerwonym dywanie dla gwiazd. Myślę, że Ci z nas którzy żyją prawdziwą, głęboka wiarą, Ci którzy widzą w religii nie spis zakazów, nakazów, paciorek, post w piątek i msze co niedzielę a żywego Boga, to Ci którzy weszli w tę wiarę na nowo, Ci którym spadły klapki z oczu, Ci którzy spotkali Jezusa na swojej drodze. To spotkanie nazywa się nawróceniem. Kiedy nagle odkrywasz, że nie jesteś super katolikiem a świętość do tej pory uważałeś za coś abstrakcyjnego dla wybranych i stoisz na samym początku swojej drogi.  W dodatku jedyne co wiesz, to, to, że nie wiesz nic i oniemiały zastanawiasz się jak tyle lat słuchając mogłeś nie słyszeć, jak tyle lat patrząc mogłeś nie widzieć. 
 
Można by śmiało powiedzieć, że takie nawrócenie to po pierwsze wielki szok, po drugie niepojęta radość, jaka nas zalewa a po trzecie ból straconego czasu. Mam wrażenie, że sporym problemem jest internet, który nas ogłupia i zagłusza nasze wnętrze, choć w moim wypadku to on właśnie był kanałem łaski Bożej. Do marca tego roku udało mi się w całości odmówić trzy różańce, tyle przez 33 lata mojego życia. A potem włączyłam zupełnie nie wiedzieć czemu, jakiś przypadkowy różaniec online na Facebooku i ot tego momentu zmieniło się wszystko a ja do dzisiejszego dnia, nie wypuściłam różańca z rąk, za to odmówiłam w międzyczasie Nowennę Pompejańską i jestem w trakcie drugiej. 
Dla mnie różaniec jest teraz wszystkim - ukojeniem, wyciszeniem, bronią, dziękczynieniem, prośbą i przebłaganiem za grzechy i słabości. Jest swoistym łącznikiem miedzy Tym co tam a tym co tu. 
Różaniec czyni każdego dnia niezliczone cuda, małe wielkie a nawet niewiarygodne.
Książka którą dziś Wam chciała pokazać jest właśnie zobrazowanie takich niewyobrażalnych cudów, zwycięstw które działy się za sprawą tych paciorków.
 
Książka jednak nie opiera się na opisie samych cudów, jest pełna myśli papieży, świętych, wskazówek duchowych a nawet świadectw a same cuda pokazują nam niesamowite dzieje historyczne jakie różaniec odmienił z wielką mocą. Idziemy poprzez różne epoki, aby przekonać się, że jego siła i skuteczność nie słabnie i jest doskonałym lekiem na zło każdego pokolenia, również naszego. A może nawet więcej najmocniej naszego. Przecież zło tylko dobrem należy zwyciężać, a komu lepiej powierzyć poprzez te paciorki sprawy tego świata, naszego kraju, naszej rodziny niż Maryi, najlepszej ze wszystkich matek i pośredniczce wszelkich łask.
 
"Zastanawiam się, czy od XIII wieku był jakikolwiek święty, który nie odmawiał Różańca?"
sługa Boży Frank Duff 
 

Książka zaskakiwała mnie na każdym kroku. O większości z tych wydarzeń jakże istotnych dla losów świata czy też losów różańca nigdy nie słyszałam. Jeżeli natomiast coś gdzieś obiło mi się o uszy, teraz jest to pięknie zobrazowane i poukładane. Począwszy od historii pochodzenia różańca która już sama w sobie jest cudem, poprzez niesamowite bitwy wygrane siłą postu i tej niezwykłej modlitwy, aż po autoportret w skale naszej Niebieskiej Mamy w Las Lajas. Z każdą stroną moje oczy, usta i serce otwierały się coraz szerzej. Różaniec jako ostatnia deska ratunku kiedy ludzkich sił już brak i są niewspółmierne do potęgi wroga. Różaniec jako najsilniejsza na świecie broń, jako dziękczynienie, jako światło jako drogowskaz.



Lektura poza opisem cudów zawiera też liczne porady duchowe, cytaty papieży i świętych, które poruszają, wstrząsają lub dają do myślenia. Myślec, że to taka publikacja którą warto rozłożyć sobie na raty. Czyta powoli, sączyć i kontemplować. Wiele istotnych i bardzo istotnych dla życia duchowego słów w niej pada i nie powinno się koło nich przechodzić obojętnie.






 
 Logo

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.