Ale ten kot to realnie lubi, w końcu jak ma dość to po prostu ucieka :) A co do psa to nasz labrador by sobie na to nie pozwolił a Wojtuś nie dałby mu rady :)
Zdjęcie z kotkiem wypas! :-) moja Tekilka przed dzieciakami paraduje do chwili złapania jej ogona przez Kubula ;-) wtedy się szybko ewakuuje na antresole, gdzie dzieciarnia wstępu nie ma :-)
Wojtuś na szczęście nie łapie kota za ogon, tyle rozumie, że to boli :) Ale i tak jak już nie daje rady to przerzuca go raz tak raz siak czasem kot jest noszony pupą do góry a co najfajniejsze nawet w tej pozycji mruczy z zadowolenia :)
Magda. Mama trójki rozrabiaków, niepoprawna optymistka, z niewyczerpaną pasją do tworzenia, kreowania i dodawania otoczeniu barw. Miłośniczka dobrych książek. Instruktorka jazdy konnej. Każdy dzień to dla mnie i dzieciaczków wielka przygoda, jeżeli masz ochotę przeżyć ją razem z nami, zapraszamy. Rozgość się i zostań na dłużej, gwarantujemy, że o nudzie nie ma mowy. Zaczarujcie z nami swój świat.
Podaruj dzieciom radość
Diverti
Nauka i zabawa
Moja strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
8 komentarze
Super dzieciaczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
:)
UsuńTak jak u nas pies - MIMI tak u Was kot - muszą wszystko przetrwać HIHI!! :)):*
OdpowiedzUsuńAle ten kot to realnie lubi, w końcu jak ma dość to po prostu ucieka :) A co do psa to nasz labrador by sobie na to nie pozwolił a Wojtuś nie dałby mu rady :)
UsuńTo kotek będzie miał co wspominać w zimowe wieczory ;)
OdpowiedzUsuńO tak :) Kotek jest niesamowity, w życiu nie spodziewałam się, że może się miedzy nimi nawiązać taka więź :)
UsuńZdjęcie z kotkiem wypas! :-) moja Tekilka przed dzieciakami paraduje do chwili złapania jej ogona przez Kubula ;-) wtedy się szybko ewakuuje na antresole, gdzie dzieciarnia wstępu nie ma :-)
OdpowiedzUsuńWojtuś na szczęście nie łapie kota za ogon, tyle rozumie, że to boli :) Ale i tak jak już nie daje rady to przerzuca go raz tak raz siak czasem kot jest noszony pupą do góry a co najfajniejsze nawet w tej pozycji mruczy z zadowolenia :)
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.