Na pożegnanie zimy :)

by - lutego 21, 2015

     

Niestety zima tego roku nie była dla nas łaskawa. 
Najpierw nie było śniegu, Wojtuś pytała o niego każdego dnia. Nie mieściło mu się w głowie, że to już Święta, że Mikołaj był a śniegu za grosz. Drugiego dnia Świąt zjawił się jak gwiazdka z nieba, mało bo mało ale jednak był, radości nie było końca. Potem niekończące się pasmo chorób zamknęło nas w 4 ścianach jak w twierdzy i nie pozwoliło się cieszyć śniegiem, mrozem i zimowymi szaleństwami.
Zima powoli odchodzi a my nadal przyglądamy się jej jedynie zza okiennej szyby.
Szkoda nam tego wszystkiego co uciekło nam i z czego nie udało się skorzystać na maxa.
Jednak porządkując zdjęcia trafiłam na dwa dni tuż przed ospowe - szalone, śniegowe i radosne :)
To takie nasze małe pożegnanie zimy :)




















Pa, pa zimo :) Do zobaczenia za rok :)
A Wy skorzystaliście z uroków zimowej damy ?
Zawitał do Was śnieg ?

A może spodoba Ci się także

13 komentarze

  1. U Nas wogole zima nie zima jak spadło w nocy trochę śniegu to rano plucha:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jest najgorsza, dzieci sie ciesza ze snieg pada, a rano figa z makiem i jeszcze buty morke :/

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Była zima i zimowe szaleństwo, świetne te bałwanki wam wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były cala 5 dni podsumowujac a snieg ponad miesiac lezy bez użytku :/

      Usuń
  4. piękne podsumowanie zimy :)
    u nas też byłe jej tyle co nic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bylismy zdrowi to jej nie bylo, jak przyszla taka wymarzona to zamknelo nas w chorobowej twierdzy :/

      Usuń
  5. REWELACJA! Ale miło popatrzeć. świetny sprzęt do zjeżdżania macie! U nas taki się nie przyda bo zwyczjanie śniegu nie ma ale za rok? czemu nie! :)
    Pozdrawiamy z 'prawie wiosny' ;)

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki sprzet zawsze dobrze miec pod reka, chocby snieg byl tylko jeden dzien to zdazy sie zjechac :)
      Nie wiele sniegu trzeba a slizg daje rade :)

      Usuń
  6. Wow, super! Może i mało tego śniegu w tym roku ale Wasz czas widzę spędzony intensywnie i Wojtuś się nacieszył białym puchem :) Hania w tym roku niestety choruje sporo i uroki zimy ją mijają, mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będziemu musieli się kisić w domu kiedy będzie biało na dworze. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle tej radosci bylo co na zdjeciach :/ Kilka dni reszte kisniemy jak Wy i tez nadzieje mamy :)

      Usuń
  7. Cudne kadry! Jacy uśmiechnięci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle zdrowie bylo to nie ma takiej pogody coby niecieszyła :)

      Usuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.