Córki światłości i synowie dnia

by - czerwca 05, 2019


„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże” (Mk 10,14b)

Po lekturze tytułu Rewolucja miłosierdzia (klik) zapragnęłam odkryć więcej świadectw świętych i błogosławionych i tak trafiłam na tytuł Córki światłości i synowie dnia Świadectwa młodych błogosławionych i świętych.
Zdecydowanie nie jest to ten sam typ lektury. Nie chodzi o to że jest lepszy czy gorszy, jest po prostu całkiem inny. Tytuł dziś opisywany jest w większym stopniu biograficzny, poprzednia publikacja była dla mnie dużo bardziej uderzająca, poruszająca, można powiedzieć tchnąca Bożym Miłosierdziem. Tu z kolei przemierzymy zgodnie z chronologią cały świat i poznamy młodych ludzi  niekiedy wręcz małe dzieci, dla których Bóg stał się życiem, powietrzem, sensem każdego dnia. Ogromną siłą w niesieniu krzyża, niejednokrotnie zadziwiająco ciężkiego a jednak niesionego nie tyle z pokorą co wręcz z radością, dumą, pełnym zrozumieniem.
Opowieści dotyczące tak młodych ludzi iż wprawiają w zdumienie i szokują za razem.


Niniejsza książka to zbiór artykułów przedstawiających sylwetki młodych świętych i błogosławionych, żyjących w różnych czasach i epokach. Oprócz tych wyniesionych na ołtarze przybliża również postacie współczesnych świadków wiary, pochodzących z wielu zakątków świata, którym przyszło wyznawać swą miłość do Jezusa w często niełatwych okolicznościach. Są wśród nich: Imelda Lambertini, Joanna d'Arc, Kateri Tekakwitha, Karolina Kózkówna, Pier Giorgio Frassati, Marcel Callo, Chiara Badano, Matteo Farrina, Carlo Acutis...

Wszyscy oni, jak to ujął św. Jan Paweł II w swoich orędziach na ŚDM, są "światłem świata" i "stróżami poranka (por. Iz 21, 11-12) zwiastującymi nadejście słońca, którym jest Chrystus zmartwychwstały!". 



Czy świętość jest tylko dla wybranych? Czy można iść jej ścieżką będąc matką, ojcem, kierowcą autobusu, pracownikiem banku? Czy można być świętym będąc zwykłym przeciętnym szarym obywatelem? Czy można być świętym a za razem nie odstawać od grupy rówieśników, nie będąc uważanym za dziwaka i oszołoma? 
Ta książka dobitnie pokazuje, że świętość to nic co jest poza czyimkolwiek zasięgiem, że świętość tkwi nie tylko w heroicznych czynach czy męczeństwie ale i w tysiącach maleńkich rzeczy które robimy każdego dnia. W zwykłych czynnościach, w tym że wszystko zrobimy z radością mimo trudu. Świętość nie jest przywilejem wybranych, jest ona w każdym z nas, jest tak naprawdę naszym jedynym przeznaczeniem, które niestety wielu z nas porzuca, dla wygody, dla pozornej "wolności", "bo wszyscy tak robią". 
Ta książka jest pełna świadectw młodych świętych i błogosławionych którzy po części całym swym życiem podążali właściwą drogą, ale również o tych którzy nie od początku byli dobrymi ludźmi, niektórzy odkryli swoje powołanie wtedy gdy być może już nic innego im nie pozostało.
To aż 29 historii, każda inna, każde niezwykle ciekawa, każda pokazująca młode pełne żaru i siły serca. Święci i ich krótkie życiorysy i droga do ołtarzy zostały ułożone chronologicznie według daty ich urodzenia. Od błogosławionej Imeldy Lamberti (1320/1322-1333) idąc przez kolejne epoki, kraje, kontynenty, aż po czasy współczesne które zamyka Sługa Boży Carlo Acutis (1991-2006).



Jak jest napisana książka? Jeżeli chodzi o rozdziały, są one niezwykle przystępne, proste, jasne, nie ma rozwlekania się, przeciągania tematu. Każda z osób jest opisana bardzo rzeczowo, ładnie przedstawiona jest droga do świętości każdej z postaci, najistotniejsze wydarzenia które miały wielkie znaczenie i sam powód dla którego dana osoba stała się lub też jest uważana za świętą czy błogosławioną. Najmniej z całości podoba mi się wstęp, jest według mnie dość zawiły i skumulowana jest tam za duża ilość szczegółów, imion, dat. Jednak ów wstęp jest bardzo krótki a potem już jest porywająco. 
Jakie są opowieści? Poruszające jeżeli miałabym użyć jednego słowa. Jedne szokujące, przerażające budzące zdziwienie. Inne zachwyciły mnie do reszty i wręcz onieśmieliły. Kolejne ściskały za gardło ale były i takie które wywołały uśmiech.  
Co ciekawe życiorys kilku świętych o których nigdy wcześniej nie słyszałam porwał mnie tak bardzo iż postanowiłam zgłębić lepiej ich biografię a także stworzone przez nich dzieła. Bardzo inspirująca lektura, opowieść o życiu. Tak wielu ludzi, tak wiele historii, tak różne osoby, tak różne ich losy i charaktery a jednak wszyscy oni byli światłem tego świata. Mieli siłę, mieli odwagę, mieli w sobie dumę by podnieść wysoko głowę i stawić czoła wszelkim przeciwnościom. Mimo iż nie bez wad jak każdy z nas. Uwielbiam takie książki i liczę, że powstaną kolejne równie wspaniałe.

"On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" Mt 18,2-3


Logo

A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.