Książki - styczeń. Jendak inaczej :)

by - lutego 08, 2014

Do biblioteki wypady robimy raz w miesiącu i wypożyczamy 6 książek na dziale dziecięcym
(3 na Alę, 3 dla Wojtka- trzeba sobie radzić z limitami :P).
Biorąc pod uwagę fakt, że coraz częściej trafiają nam się super pozycje, nie będę podczepiała postów pod pierwszy książkowy wpis tylko stworze osobną zakładkę czytelniczą.
Tak będzie prościej, przejrzyściej :)
Założenie jest takie zdjęcie wypożyczonych pozycji i pod spodem opis tylko tych ciekawszych polecanych ewentualnie dwa słowa o tych mniej ciekawych.
Zaznaczam, że nie jestem żadnym autorytetem w kwestii pozycji książkowych dla dzieci. Nawet nie będę próbowała się nim stać.
My po prostu uwielbiamy czytać i będę pisała o tym co u nas się sprawdziło, co nas zaciekawiło, co przyciągnęło naszą uwagę, do czego lubimy wracać :)


Wybór styczniowy trafiony po części.
Może też po części nie trafiony przez to, że jak już pisałam Wojtek jest na etapie już nawet nie tysiąca a milona pytań na sekundę.
Książki teraz czyta się dłuuugo, trudno i mozolnie bo każde zdanie jest roztrząsane. Każda myśl jest obchodzona ze wszech stron. A Wojtuś zbyć się nie da.
Cieszy mnie bardzo, że tak pyta i docieka. Czasem męczy nie powiem, czasem nawet irytuje kiedy chcę na chwilę skupić swe myśli na czymś innym ale nie mniej jednak bardzo cieszy :)))))))))


"Alberta szuka miłości" zupełnie nie przypadła nam do gustu a temat książki był zbyt problematyczny i abstrakcyjny. Natomiast do "Zwierzyńca Pana Boga" robiłam podejść pięć, żadna próba nie była udana więc recenzji dać nie mogę...
Kubuś Puchatek jak zwykle trafiony. Bo to Kubuś Puchatek i już.

A teraz konkrety:
1. "W pogoni za życiem"
Książka opowiada o życiu pewnej jętki.
Która dowiaduje się, że pierwszy dzień jej życia będzie za razem jej ostatnim dniem.
Jętki żyją tylko od wschodu do zachodu słońca.
Z muchą w roli przewodniczki postanawia zobaczyć jak najwięcej i przeżyć ten dzień - swoje życie - jak najpełniej.
Dla mnie super pozycja, estetycznie, merytorycznie, dzięki rewelacyjnym (wg. mnie) ilustracjom wciągająca dla Wojtusia. Ciekawa dla dzieci w każdym wieku nawet tak dużych jak ja :P
Oczywiście ze starszymi dziećmi można przeżyć tą książkę bardziej dogłębnie niż z 3 latkiem.
Dlatego na pewno do niej jeszcze nie raz wrócimy a może nawet zaopatrzymy się we własny egzemplarz :)




2. "Krowa Matylda nie może zasnąć"

Ja bardzo polubiłam ilustracje, śmieszne, ciekawe dużo szczegółów :)
Zresztą całe opowiadanie też jest z dużą dawką poczucia humoru.
Kiedy tytułowa krowa cierpiąca na bezsenność szuka sposobów na zaśnięcie stawiając tym samym na nogi całą resztę gospodarstwa.



3. Julian i Irena Tuwim dzieciom
U nas aktualnie numer jeden do zdobycia.
Wspaniały pomysł na prezent.
Tuwima reklamować nikt nie musi a opowiadania i tłumaczenia jego siostra Ireny wspaniale uzupełniają tą pozycję :)
Poniżej zaprezentuję tylko parę ilustracji aby zobrazować wnętrze :)
Ja lubię (nawet bardzo) taką grafikę jednak dla Wojtka (nieco przewrażliwionego na punkcie emocji które można wyczytać z wyrazu twarzy) prawie wszystkie postacie są złe :)))))








I Zosia samosia nieco mniej retro niż zwykle :P


A może spodoba Ci się także

2 komentarze

  1. Pierwsza książka intrygująca....a Krowę Matyldę brałabym w ciemno...kupiliśmy Wice Matyldę na czatach i jest świetna:P
    U nas triumfy świeci teraz Kocia Kicia...małe książeczki ale mądre bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o Koci Kici - nadrobimy :) A pierwsza jest bardzo intrygująca nawet dla malucha :)

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.