Kooperacyjne gry dla przedszkolaków - Rodzinka wygrywa

by - lipca 01, 2017


Dawno obiecane gry kooperacyjne dla dzieciaków już od 3 roku życia, choć te sprawdzą się w znacznie szerszym zakresie i grupie wiekowej niż nasza ostatnia gra o Tomciu który kochał porządki.
Dziś dwie gry w których wszyscy gracze dążą do jednego wspólnego celu. Dzięki takiemu podejściu w rozgrywkach z równą przyjemnością może brać udział młodsze rodzeństwo, starszaki jak i rodzice. Jeżeli macie w domu dzieciaki w wieku od 3 do 9 lat i szukacie prostych i ciekawych gier dla wszystkich, sprawa nie jest łatwa. Ale myślę, że te gry powinny się sprawdzić przynajmniej u nas wciągają sporą grupę dzieciaków w przedziale nawet 4-10 i wywołują moc, moc pozytywnych emocji i wrażeń. 



Liczba graczy2-8 graczy
Czas rozgrywki 20 min.
Wiek 3-103 lat

Ta gra to trochę memory, a troszkę inne dodatkowo uatrakcyjniające mechaniki.
Więc będzie prosto ale a razem emocjonująco. Gra to zabawa w detektywa. W skrzyni na strychu tata Antka i Antosi ukrył pewne domowe przedmioty, jednak nikt nie wie co. Rodzinnym zadaniem jest wydedukowanie co też może się znajdować na strychu. Jednak czas mija a każde wylosowanie zegara, zbliża nas do końca rozgrywki. Im więcej rzeczy odkryjemy przed upływem czasu, tym łatwiej będzie nam odgadnąć co jest w kufrze  na górze i wygrać !





Wszyscy gracze mają wspólny cel, dzięki czemu rodzice mogą podpowiadać dzieciakom a dzieci poćwiczyć logikę, trudną sztukę dedukcji oraz pamięć. Tak jest przynajmniej w teorii, bo w praktyce się okazuje, że to często dzieci są lepsze w zapamiętywaniu niż dorośli.
Dodatkowa atrakcja to zegar oraz żetony do niego. Każdy wylosowany kafelek z wizerunkiem zegara należy umieścić w otworze w planszy, a zaraz potem przekręcić wskazówkę... tik-tak, tik-tak czas mija i mija. Czy uda się coś jeszcze odkryć przez godziną zero.
Dla kogo ta gra? Dla rodzin w których są dzieci od 3 roku życia. Ja mam w składzie 4 latkę + 6,5 latka i w ich imieniu oraz z obserwacji mogę rzec, że to jedna z ulubionych gier, w które mogą grać również sami, bez mojego udziału. Nie wiele jest na rynku takich gier w których mogą brać czynny udział jednocześnie i żadne z nich się nie nudzi a gra jest na poziomie obojga.




Cały pomysł na gry kooperacyjne to współpraca, gdzie gracze sobie pomagają, dzielą się trudnościami, doświadczaniem czy emocjami. Brak rywalizacji to ciekawa odmiana a jednocześnie nie brakuje w grze zaangażowania graczy i emocji. Fajne jest też to, że z jednej strony każdy ma swoją kolej i ostateczna decyzja należy do niego ale z drugiej ten "nie aktywny" gracz nie czeka na swoją kolej, tylko może podpowiadać, działać pośrednio. Doskonały sposób na wzmocnienie więzi i rozwijanie społecznych relacji między dziećmi.
Ta seria to fajna myśl, na wprowadzenie dzieci w świat planszówek, nauczenie grania według zasad, nauka rozumienia reguł, a także ćwiczenie przegrywania, oswajanie się z nim. Przegrana w tej grze to nie aż tak gorzki smak, gdyż przegrywają wszyscy, sukcesem także trzeba się dzielić. Nie są to łatwe emocje zwłaszcza dla kilkulatków, ale warto nad nimi pracować. 



W pudełeczku znajdziemy:
- 12 podwójnych przedmiotów
- 12 żetonów z zegarem
- planszę
- drewniany klocek - skrzynię

Na czym polega gra? Wszystkie żetony (poza żetonami zegarów) odwracamy tak aby przedmioty nie były widoczne. 3 z nich wkładamy do skrzyni (bez podglądania !!!). Potem również stroną bez widocznego zegara, do pozostałych żetonów dorzucamy zegary i wszystko starannie mieszamy i rozkładamy na planszy.
Teraz każdy kolejno losuje dwa żetony. Jeżeli znajdzie parę układa ją na dole planszy we właściwym miejscu z wizerunkiem przedmiotu na obrazku. Jeżeli znajdzie zegar to wrzuca żeton do otworu w planszy i przesuwa wskazówkę o godzinę (no chyba, że trafił dwa zegary to o dwie godziny, takie losowanie to spory pech). Obrazki nie do pary wracają na swoje miejsce, jak w każdym memory. Kolejka przechodzi na kolejnego gracza. 
Naszym przeciwnikiem jest tu czas, kiedy wybije godzina 12 koniec z odkrywaniem żetonów. Wiemy, ile wiemy, musimy zgadywać co jest w skrzyni. Podpowiedzią są przedmioty odnalezione oraz zapamiętane choć ukryte, a nie dobrane w pary. 




Liczba graczy2-6 graczy
Czas rozgrywki20 min.
Wiek 3-103 lat

Tym razem popracuje nasza i dziecięca wyobraźnia. I przyznam szczerze, że w zestawieniu z moim Wojtkiem wymiękam.  No to ruszamy na spotkanie z przygodą.

W pudełku znajdziemy:
- Planszę plus nakładkę na nią (obie dwustronne, jedna wersja trudniejsza druga łatwiejsza)
- 12 kafelków + 24 naklejki do nich
- 1 pionek
- 1 kostka

Wybieramy się rodzinnie do babci. Ale sprawa nie jest prosta bo przed nami długa droga, bagaż jest ograniczony a trasa do łatwych nie należy, zawsze się znajdą jakieś trudności i przeszkody do przejścia, ominięcia, itd itp. Na czym polega więc rola wyobraźni. Otóż na 12 żetonach mamy 24 przedmioty, przed grą gracze wybierają, wspólnie decydując, 6 przedmiotów, to ekwipunek początkowy. Kiedy napotkacie przeszkodę tj ciemny las, gracz którego teraz kolej wymyśla jak użyć jednego z przedmiotów posiadanych aby przeszkodę pokonać. Oczywiście drużyna może pomagać, ale polecam ustalić dodatkową zasadę, że drużyna wspiera kiedy dany gracz nie ma pomysłu, gdyż są dzieci krzykliwe i błyskotliwe które nikomu nie dadzą dojść do głosu i one mogą stłamsić bardziej pokornych rozgrywających. Tu nie ma ograniczeń, jeżeli tylko ktoś coś wymyśli i gracze uznają to za sensowne idziemy dalej.  Liczy się kreatywność, twórcze myślenie, spryt i często nieszablonowość.
Oczywiście rzucając kostką możemy trafić na puste pole, na pole z przeszkodą lub też na pole które wzbogaci nasz asortyment przyborów o dodatkowy przedmiot.





A ponieważ każda z plansz jest dwustronna, mamy aż 4 kombinacje do wykorzystania.
Jeśli nie uda nam się wymyślić, jak pokonać daną przeszkodę lub zabraknie nam przedmiotów, spadamy o jeden poziom niżej - jeśli mamy wyjątkowego pecha możemy w ten sposób wrócić na start i przegrać. I jeszcze haczyk na sam koniec, nawet jeżeli dotrzemy do babci, to nie możemy tego zrobić z pustymi rekami, musimy mieć jeszcze jeden przedmiot który będzie prezentem ale nie byle jakim, to także trzeba uwzględnić w planach wyprawy - jeśli go nie macie wracacie na start.
Dla kogo ta gra? Moim zdaniem dzieci 3+ są za małe, 4+ mogą próbować grać na pełnych zasadach, choć i one jeszcze nie mają tak rozbudowanej wyobraźni, raczej odtwarzają zasłyszane pomysły. Natomiast szkraby 5+ zdecydowanie dają czadu i rozgrywki są niezwykle emocjonujące i dynamiczne.






RODZINKA WYGRYWA 
Mali detektywi    oraz   Wyprawa do babci


A może spodoba Ci się także

0 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.