Deska do balansowania - gimnastyka dla smyka :)

by - marca 02, 2015


Urodziny za pasem, już jutro (pod warunkiem że kolejny haker nie przypuści na mnie ataku) pochwalimy się smoczym tortem, ale dziś mam dla Was prezent wszech czasów. W tym roku postawiliśmy w dużej mierze na ruch, więc mamy fantastyczny rowerek biegowy, rolki i najlepszą z najlepszych







Są takie przedmioty które są prezentowymi pewnikami, deska do balansowania jest jednym z nich.
Nie znam dziecka któremu na jej widok nie zabłyszczałyby oczy ani takiego które choć odrobinę nie lubi wyzwań. W każdym bądź razie moje były zachwycone jak tylko odkryły co to.
Na pudełku jest napisane 4+ natomiast moje 18+ fantastyczne daje sobie radę jeżeli tylko deska stoi na dywanie - ja jestem w szoku. Nawet jeśli deska przechyli się nagle w którąś ze stron Alusia ani myśli spadać.


Bardzo mnie cieszy, że moje dzieciaki są chętne do podejmowania wszelkich nowych form aktywności i palą się do tego jak mało kto. Bardzo mi zależy, aby były aktywne i nie bały się eksperymentować. Chyba udało mi się to osiągnąć bo Maluchy kochają doświadczać aż zanadto. Deska wywołała ogromną radość :)







Balansowanie samo w  sobie jest dużą atrakcją. 
Natomiast twórcy deski wpadli na fantastyczny pomysł jak zachęcić dziecko nie tylko do stania na równoważni ale również do balansowania i ruchu. W desce mamy wyżłobiony wewnętrzny labirynt a w zestawie trzy kuleczki. Zadanie polega na takim manewrowaniu deską i swoim ciałem aby kuleczki wyprowadzić na zewnątrz (wersja prostsza) lub wprowadzić do środka (trudna wersja). Dziecko nawet nie wie jak fantastycznie rozwija się jego sprawność i jak trudne rzeczy jego mięśnie i mózg koordynują ponieważ po prostu dąży do celu, genialnie się przy tym bawiąc. Cierpliwość i nie poddawanie się a także podejmowanie kolejnych prób to także pozytywne wartości które daje nam równoważnia.  


  





A wiem co mówię, bo mimo lęku przed wytrzymałością deski nie omieszkałam spróbować i odmówić sobie tej przyjemności !!! Czad !!! Po prostu czad !!!
Posiadanie dzieci w tych czasach to po prostu cudowna rzecz. Powiem szczerze, że zadanie jest wcale nie łatwe a gimnastyka jak się patrzy. Natomiast dodam, że deska jest bardzo wytrzymała bo mój mąż też nie potrafił przejść obok obojętnie :P 
Na sami przyznajcie czy byście nie chcieli spróbować ?




A ćwiczenia równoważne są niezwykle istotne. Uczą samokontroli nad własnym ciałem. Wyzwalają aktywność całego ciała, od czubeczków palców po mięśnie twarzy - wystarczy przyjrzeć się dziecku jak całym sobą próbuje osiągnąć cel. Poprawa ogólnej ruchomości, dostarczanie doświadczeń czuciowo-ruchowych, wyzwalanie automatycznych reakcji postawy, doskonalenie koordynacji i stabilizacji ciała. 
A to wszystko mimochodem :)

Doskonała zabawka na dni kiedy trzeba dać upust dziecięcej energii a ciężko wyjść na świeże powietrze. Ćwiczyć mogą już maleńkie dzieci, z pomocą czy asystą rodzica. 




Stopniowanie trudności. To dość istotne, zupełnie tak jak postępując z niemowlakiem którego nie zachęcamy od razu do chodzenia tak i tu nie polecam dawać dziecku od razu zadania z kulkami.
Wojtuś zaczął od wyczucia gruntu czyli od balansu na dywanie. Tą wersję rozpracował w 3 minutki. Następnie dorzuciłam jedną kulkę którą bez większego problemu na nieśliskiej powierzchni wyprowadził ją na zewnątrz. Z trzema kulkami było już trudniej ale też po kilku próbach dał radę. 
Kiedy równowaga na dywanie nie była już niczym trudnym, przeniosłam deskę na podłogę i tam Wojtko zaczął od nowa. Wyzwanie było znacznie większe i wymagało dużo lepszej somokontroli. Do tej pory ani raz nie udało się Wojtusiowi zaprowadzić kuleczki z zewnątrz do środka. Także dużo jeszcze przed nami.
Oczywiście jak to z Wojtusiem  bywa deska znalazła też kilka innych zastosowań, znakomicie spisała się jako koń dla rycerza a potem jako tarcza. Alusi natomiast spodobała się w roli krzesełka :)


Znakomita jakość, ogromna wytrzymałość, prosta forma i mega zabawa !!!
Cena najniższa jaką udało mi się zlokalizować :)
Gdzie można znaleźć naszą Deskę do balansowania


Dlaczego wybrałam Pantin?
Mnóstwo edukacyjnych zabawek, zabawek nie byle jakich, znakomita jakość a przy tym ceny przyjemne dla portfela. Jeżeli szukacie ciekawego i nietuzinkowego prezentu zajrzyjcie tam koniecznie.
Fajna, przejrzysta stronka i bogaty asortyment, ja sama znalazłam tam dużo rzeczy spośród których ostatecznie dokonałam wyboru o którym dziś przeczytaliście. Znajdziecie tu mądre i dające wiele radości zabawki dla dzieciaczków w każdym wieku i na każdą okazję.
Znakomite światowe marki i wyselekcjonowane produkty dla naszych pociech.
Kompetentna i rzetelna dorada, szybki i bezproblemowy kontakt i błyskawiczna wysyłka.
To sklep do którego chętnie wrócę bo czeka tam moc ciekawych i mądrych zabawek.


A Wy jakie macie sposoby na rozładowanie dziecięcej energii kiedy nie można się wyszaleć naświeżym powietrzu ?


A może spodoba Ci się także

7 komentarze

  1. genialna zabawka! też taką chcemy! jak się Wam znudzi pożyczcie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze takiej nie widziałam, świetna zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale bajer :) W dodatku w ulubionym kolorku mojego syna hehe.Niespotykana!!! :)Widać zę mieści wiecej osób :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra :-) Mama ale miałaś fajną zabawę :-P

    OdpowiedzUsuń
  5. Deska zdobyła moje serce, myślę że jak Bartek ją zobaczy bo napewno ją dostanie na urodziny ( chyba że będzie mnie korcic i wcześniej mu kupię bo do września jeszcze ho ho ho) mu się spodoba, on uwielbia takie zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna . Niedługo synek ma urodziny, już wiem co mu kupię, dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.