Wojtuś często pyta:
- Która już godzina ?
- Czy teraz jest już czas na bajki ?
A na moje słowa "za pół godzinki", "za 5 minut", "wrócę o 13:00"
zawsze oburzony odpowiada
- Ale ja nie wiem ile to jest !!!
Zastanawiałam się czy mój 4 latek przypadkiem nie jest już gotowy na naukę godzin, na oswojenie się z tematem. W końcu temat czasu stale przewija się w naszych rozmowach, naszej codzienności a Wojtuś jak każdy człowieczek mały czy duży chce rozumieć co się do niego mówi i jak ten nasz skomplikowany świat funkcjonuje.
Pomyślałam, że w końcu nie zaszkodzi spróbować i wytłumaczyć ile to jest 5 minut i jak wygląda 13:00 lub jak są położone wskazówki kiedy czas na bajkę.
Z pomocą po raz kolejny przyszła mi
Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami kalendarza magnetycznego o którym pisałam TUTAJ, więc kiedy przyszła mi myśl o nauce czasu nie miałam wątpliwości jaki zegar będzie do tego najlepszy.
Od czego zaczęłam... od stworzenia dodatkowej pomocy.
Zanim zasiadłam z Wojtusiem do zegara, przygotowałam mini książeczkę aby zobrazować mu odrobine upływający czas. Wszystko narysowałam czarnym długopisem i zalaminowałam. Na każdej karcie jest zegar wskazujący daną godzinę, dana godzina, podpis i obrazek.
Książeczkę zatytułowałam "mój dzień" i umieściłam w niej czynności które rzadko zmieniają swoje godziny w ciągu dnia. Starałam się używać pełnych godzin (choć może nie zawsze się zgadzają one z rzeczywistymi) bo to od nich chciałam zacząć edukację.
Książeczkę zatytułowałam "mój dzień" i umieściłam w niej czynności które rzadko zmieniają swoje godziny w ciągu dnia. Starałam się używać pełnych godzin (choć może nie zawsze się zgadzają one z rzeczywistymi) bo to od nich chciałam zacząć edukację.
Nauka godzin z tym zegarem to świetna zabawa a przy okazji nauka. Uwielbiam błysk w oku dziecka które odkrywa, że rozumie, że kolejne drzwi zaczynają się przed nim otwierać.
Jak się bawiliśmy?
1) Odtwarzanie - Na kartach książeczki którą stworzyłam jest godzina i czynność. Zadaniem Wojtusia było umieszczenie (w miejscu na to przeznaczonym) cyferek które pokazują tą samą godzinę co na karcie. Następnie pokazałam mu gdzie danej godziny szukać na tarczy zegara i gdzie o pełnych godzinach jest długa wskazówka. Szybko zaczął pytać czemu tylko mała wskazówka się obraca a duża stoi w miejscu, wytłumaczyłam, że to trudniejszy poziom nauki.
2) Co pokazuje zegar ? Kiedy już opanujemy wersję numer 1, możemy zacząć bawić się odwrotnie. Ustawiamy zegar a dziecko ma za zadanie odczytać z niego godzinę i odnaleźć ją na magnesikach.
3) Zamiana ról - Wojtuś układał dowolną godzinę, tym razem nie trzymając się zasady pełnych godzin a ja, możliwie najprościej jak umiała, tłumaczyłam mu co robię i jak odnajduje właściwe godziny i minuty.
4) Która godzina? To zabawa w ustawianie na magnetycznym zegarze godziny jaką wskazuje prawdziwy zegar.
Sam zegar to plansza magnetyczna z ruchomymi (elastycznymi) wskazówkami i całym stadem małych magnesików (36 sztuk). Wojtusiowi bardzo odpowiada przesuwanie magnesów i ta forma zabawy. Jest już wprawiony w boju z kalendarzem więc małe paluszki szybko sobie radzą. Magnesiki są solidnie wykonane jak i sama tablica a w dodatku wszystko jest estetycznie dopracowane i bardzo przejrzyste. Minimalizm w pomocach naukowych jest dla mnie ogromnie istotny.
Białe koło w zegarze symbolizuje godziny od 13 do 00, różowe koło to godziny od 1 do 12 a niebieskie wskazuje minuty. Kolor magnesów odpowiada kolorom kół dzięki czemu wszystko jest czytelne i zrozumiałe. To mój Uczeń bardzo szybko zrozumiał i nie miał problemów z odnajdywaniem liczb w odpowiednim rzędzie magnesów.
Przy okazji Zegar stał się znakomitą powtórką z cyferek i sposobem na naukę liczb 20+.
Kiedy naukę pełnych godzin będziemy mieć w jednym paluszków pójdziemy dalej wejdziemy w minuty, kwadranse i półgodziny. Na razie oswajamy się z tematem i rozumieniem pojęcia pięć minut i pół godzinki. A na pytanie czy już czas na bajki nareszcie mogę odpowiedzieć:
"Sprawdź sam !"
I wierzcie mi, że satysfakcja jest ogromna i to obustronna, jaka to duma móc wiedzieć !!!
Zestaw zawiera:
- Tablicę Magnetyczną
- 24 elementy do oznaczania godzin
- 12 elementów do oznaczania minut
- Sznureczek do zawieszenia tablicy
Obowiązek szkolny 6 latków, któremu jestem mocno przeciwna, jest nieunikniony. Nie mam zamiaru z nim walczyć bo uważam, że Wojtuś sobie poradzi (inna rzecz, że denerwuje mnie, że będzie musiał sobie radzić rok wcześniej) jednak im więcej zagadnień opanujemy do tego czasu tym mniejszy stres i frustracja dla niego. Nauka zegara to trudna rzecz, zwłaszcza, że w szkole nie zawsze jest na wszystko odpowiednio dużo czasu dlatego fajnie zacząć na spokojnie i bez problemowo.
Dobre jest podążać za własnym dzieckiem i rozbudzać w nim ciekawość, pokazywać, że nauka może być fajna i że zawsze jest cos nowego fascynującego do odkrycia.
To mój cel nadrzędny i staram się go realizować każdego dnia :)
Zapraszam w odwiedziny POMYSŁOWA MAMA.
Nasz Zegar znajdziecie TU.
Kalendarz TU.
A cudowną tablice obowiązków również magnetyczną TU .
Oprócz produktów stworzonych przez Pomysłową Mamę znajdziecie tam wiele innych wartych posiadania produktów, dla każdego coś ciekawego.
Jeśli chcecie załapać się na tańszą wysyłkę to spieszcie się bo tylko do niedzieli (29.03) jest promocyjna cena, kurier za 7 zł.
2 komentarze
Świetny ten zegar, a ja staromodna na zwykłych ich uczyłam..
OdpowiedzUsuńMoja Duśka coś tam już kuma jeśli chodzi o zegar ale jeszcze trochę musi poćwiczyć... Także chyba zaopatrzymy się w taki zegar :-)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.