Garść świątecznych inspiracji twórczych + pierniczki
W naszym domu robi się tak świątecznie (nie licząc tego armagedonu który rozpętałam robiąc gruntowne świąteczne porządki :P), że mam wrażenie iż radości, energii i magii Bożego Narodzenie przybywa w każdym z nas z każdą chwilką i każdym nowym świątecznym elementem i każdym adwentowym dniem :)
Nawet to, że siedzimy na antybiotykach w domu nie jest nam w stanie popsuć humoru, tzn z dziećmi bywa różnie wiadomo, choroba robi swoje ale mój humor jest nie do ruszenia. Zarażam pozytywną energią na każdym kroczku,więc się strzeżcie :) Wpis miała być wczoraj ale jakoś tak nam się rodzinnie dzień rozpłynął, że nie miałam nawet chęci zasiadać do komputera :)
No i w dodatku wczoraj wygraliśmy podusię z modlitwą w co aż uwierzyć nie mogę !!!
I co najlepsze od rana sypie śnieg !!! Jest pięęęęęęęęęęknie :D
Zacznijmy od zapachu i smaku świąt
PIERNICZKI
Składniki:
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
2 jajka
3,5 szklanki mąki
1 niecała szklanka cukru
20 dkg miodu
1 przyprawa do piernika
10 dkg margaryny
Wykonanie:
1) Margarynę i miód rozpuszczamy a następnie dodajemy przyprawę do piernika.
Odstawiamy do wystygnięcia a tym czasem.
2) Jajka (całe) ubijamy z cukrem. Po czym dodajemy pozostałe składniki sypkie (mąkę, proszek, sodę).
Oraz na końcu rozpuszczony miodek z margaryną.
3) Wyrabiamy ciasto (jak jest zbyt lepkie dodajemy troszkę mąki)
4) Następnie wałkujemy (nie zbyt cienko), wykrawamy ciasteczka i układamy na blachę (ja smaruję blachę olejem). Piekarnik musi być już porządnie rozgrzany i ustawiony na 180 stopni.
W przepisie widnieje 15-20 minut ale radzę podglądać pierniczki bo z tą szybkością pieczenia różnie bywa.
5) Gotowe ozdabiamy jak tylko chcemy.
Ozdabianie dopiero przed nami, gotowym efektem na pewno się pochwalimy :)
W tym roku Wojtuś prawie wszystko już zrobił zupełnie sam.
Tym większa duma i radość z efektu :)
A kiedy mały pomocnik nr II się obudził bacznie nadzorował świąteczne poczynania brata :)
Pierwsze choineczki
Czego potrzebujemy:
- szyszki (duże)
- biała farba (lub śnieg w sprayu)
- brokat
- bombki z bibuły (kulki)
- gwiazdki z plasteliny (własnoręcznie ulepione)
A oto efekty naszej pracy :)
Pyszne pierniczki i choineczki :)
GALERIA INSPIRACJI
1) Zimowy obrazek
Na białej kartce, białą kredką rysujemy co nam się zamarzy: bałwanka, mikołaja, choinkę, szopkę.
Dajemy dziecku farbki plakatowe i pozwalamy tworzyć.
Poniżej dzieło Alusi :)
2) Stópkowe ptaszki w karmniku :)
3) Stópkowe pingwinki )
4) Święta rodzina:
Maria i Józef to Wojtusiowe stópki, żłóbek to Wojtkowa dłoń. Jezusek wycięty z kolorowego papieru.
5) Zimowe kotki (dzieło Alusi )
I na koniec arcydzieło miesiąca:
Mama: Wojtusiu będziemy zaraz sobie malować nóżki i odbijać na kartce, tu zostawiam farbki jak chcesz to możesz sam zacząć, ja zaraz przyjdę tylko uśpię Alusię
Wojtuś: Dobrze to ja sobie pomaluję nóżkę sam i odbiję...
...3 minuty później
Także wesoło jest :)
17 komentarze
Mam nadzieję, że zdążę jeszcze z pierniczkami przed świętami!
OdpowiedzUsuńWasza galeria jak zwykle wspaniała :)
:) ja tez mam nadzieje, bo tego słoja juz prawie nie ma :)
UsuńFaktycznie macie wesoło :-))) ostatnie zdjęcie najlepsze no i Święta Rodzina piękna :-)
OdpowiedzUsuńOj mamy :)
UsuńCudności... Uwielbiam pierniczki robić :)
OdpowiedzUsuńJa tez :) Chyba jutro znów pieczemy :)
UsuńAle artysta ;) Pierniczki - mniam. I świetna poduszka
OdpowiedzUsuńPoduszka genialna :)
UsuńNasza gwiazdka z nieba :)
U nas także po domu roznosi się korzenny zapach :)
OdpowiedzUsuńU nas jutro zabawa od nowa bo zawartości słoja już prawie brak :)
UsuńMy pierniczki w ten weekend planujemy. Mam nadzieję, że plan wypali. Wasze wypieki cudowne :)
OdpowiedzUsuńA jakie pyszne juz ich prawie nie ma :)
Usuńchyba skorzystam z Twojego przepisu i upiekę pierniczki!
OdpowiedzUsuńPrzepis nie mój podkradziony ale sprawdzony i to nie raz, polecam :)
UsuńJa to nie jestem piernikowa, ale frajda dla dziecka to jest ogromna!
OdpowiedzUsuńWiesz zawsze mozna inne ciacha zrobic, dzieckku to bez różnicy :)
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku muszę upiec pierniczki :) korzenne takie...
OdpowiedzUsuńJuż czuję ich zapach!
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.