Zwierzaki z talerzyka cz. I - kto ma domek na grzbiecie ?
Odkąd obudziła się wiosna, wraz z nią pojawiły się różne małe żyjątka.
Muchy, mrówki, motylki, małe ślimaczki (i już plądrują nasz ogródek paskudziochy jedne) i teraz z każdym dniem będziemy ich odkrywać coraz więcej i więcej.
Muchy, mrówki, motylki, małe ślimaczki (i już plądrują nasz ogródek paskudziochy jedne) i teraz z każdym dniem będziemy ich odkrywać coraz więcej i więcej.
Słownictwo Aluni każdego dnia się wzbogaca o nowe słowa z żyjątkami związane.
Pomyślałam, że fajnie będzie stworzyć w domu taki mini zwierzyniec aby Alusi przybliżyć jej nowe odkrycia a przy okazji dać upust wielkiej chęci tworzenia.
Dziś udało nam się przed wyjściem na zewnątrz (czyli przed 8:00) zrealizować dwa projekty, dwa zwierzaki z domkami na plecach już wiszą u sufitu. Poznajcie naszego ślimaka oraz żółwia.
Materiał podstawowy do stworzenia obu zwierzaków to talerzyk papierowy.
ŚLIMAK
Do papierowego talerzyka dorobiłam ślimacze ciałko.
Natomiast z różnokolorowego papieru powycinałam kolorowe kwadraciki.
Pomyślałam, że fajnie będzie stworzyć w domu taki mini zwierzyniec aby Alusi przybliżyć jej nowe odkrycia a przy okazji dać upust wielkiej chęci tworzenia.
Dziś udało nam się przed wyjściem na zewnątrz (czyli przed 8:00) zrealizować dwa projekty, dwa zwierzaki z domkami na plecach już wiszą u sufitu. Poznajcie naszego ślimaka oraz żółwia.
Materiał podstawowy do stworzenia obu zwierzaków to talerzyk papierowy.
ŚLIMAK
Do papierowego talerzyka dorobiłam ślimacze ciałko.
Natomiast z różnokolorowego papieru powycinałam kolorowe kwadraciki.
Następnie klej poszedł w ruch i zaczęło się zdobienie muszli.
Kiedy muszla była gotowa, złączyłam ją ze ślimakiem zszywaczem, na czółkach dodałam oczka oraz z pomocą Ali uśmiech. Na końcu dziurkaczem u szczytu muszli zrobiłam dwie dziurki, przewlekłam tasiemkę i gotowe :)
ŻÓŁW
Do papierowego talerzyka na zielonym kartonie narysowałam głowę oraz 4 nogi.
Kiedy ja się zajęłam, wycinaniem Alusia zdobiła zawzięcie żółwią skorupę.
Zaczęła od kredki...
... a skończyła na zielonych kropeczkach :)
Ja wszystko razem połączyłam, dodałam oczy, uciech oraz wstążeczkę i już, nasz cudny żółwik gotowy :)
Kolejne zwierzaki na pewno powstaną bo zapał mamy wielki :)
A tym czasem życzymy, słonecznej i rodzinnej niedzieli :)
5 komentarze
Świetne :-)
OdpowiedzUsuńextra pomysł :D
OdpowiedzUsuńBo wam zjedzą kwiatki te stworzonka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na zabawę :-) Zanotowane!
OdpowiedzUsuńSympatycznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.