Eksperymentujemy z Funiversity
To nie jest nasz pierwszy kontakt z Funiversity, bo bawiliśmy się z nimi już TUTAJ (2015), TUTAJ (2016) oraz TUTAJ (GIGANTYCZNE KLOCKI).
Jednak lubimy nadal zaglądać tam choćby raz do roku, bo nowości wciąż się pojawiają i choć może moje dzieci są nadal za małe aby tak do końca pojąć jak się dziej to czy owo, to naprawdę dla tego błysku w oczach, dla tej wielkiej satysfakcji, dla tej radochy warto i już.
Autorskimi zabawkami Funiversity są MINI EKSPERYMENTY czyli takie które można przeprowadzić w domowych warunkach a którym zawsze (zawsze !!!) towarzyszy zaskoczenie i radocha.
Co zawiera każdy eksperyment:
- szczegółową instrukcję wykonania eksperymentu
- wyjaśnienie zachodzących reakcji, poruszanego zagadnienia
- odpowiedzi na pytania związane z danym zagadnieniem
- pomysły na wykorzystanie wykonanego eksperymentu
- wszystkie niezbędne elementy jakie musicie posiadać aby eksperyment przeprowadzić (poza rzeczami które znajdą się w każdym domu, tj flamastry czy miska)
Wojtek, posiadacz wielkiej cierpliwości i mały obserwator otrzymał rosnącego aligatora.
FUN gator - to eksperyment który pozwoli zobaczyć dziecku na własne oczy moc superabsorbentów.
Superabsorbenty pochłaniają wodę a tym samym powodują, że Wasz zwierzak każdego dnia jest większy. Poza ciekawymi obserwacjami eksperyment uczy cierpliwości i obowiązku. Gdyż naszemu Aligatorkowi co wieczór trzeba było wymieniać wodę, aby mógł powiększać swoje rozmiary. Natomiast codzienne notowanie kolejnych osiągnięć centymetrowych wywoływało wielkie emocje.
W eksperymencie znajdziecie Aligatora oraz szczegółową instrukcję. Sami musicie przygotować pojemnik w którym Wasz gad będzie się pławił, linijkę oraz kartkę i pisadło do czynienia stosownych zapisków. Nie jest to eksperyment typu WOW, na samym wstępie, ale jeżeli tylko mały odkrywca się uzbroi w cierpliwość to satysfakcja murowana. Aligator zanurzony, pierwszy wynik wpisany, przejdźmy więc w międzyczasie do drugiego eksperymentu.
FUN beads - czyli jak zmierzyć promieniowanie UV ?
To znakomity pomysł dla dziewcząt i znakomity eksperyment na ten bardzo słoneczny wakacyjny czas. To znaczy obserwacja zmieniających kolor koralików zaabsorbowała oboje moich dzieciaków (bez względu na płeć), natomiast już sama bransoletka jaką z koralików można stworzyć należała od samego początku jedynie do Alicji.
Magiczne koraliki mogą przyczynić się do ochrony zdrowia przed promieniami UV. Samodzielnie wykonany wskaźnik promieniowania i kolorowa bransoletka, to bardzo fajna zabawa ale też unaocznienie faktu, że coś takiego jak promieniowanie słoneczne istniej i jest choć go nie widzimy. Stale oddziałuje i należy go unikać jak tylko istnieje taka możliwość. Kremy z filtrem, okularki chroniące oczy czapki z daszkiem i odpoczynek w cieniu nabierają dla dzieci zupełnie innego wymiaru, kiedy promienie nie są już niewidzialne.
ZAWARTOŚĆ ZESTAWU – Instrukcja, 10 koralików UV, sznureczek do bransoletki, zapięcie do bransoletki, mała probówka z korkiem, kolorowa skala.
Reakcja koralików na słoneczko jest natychmiastowa, podobnie jak ich blednięcie kiedy dzieciaki chowały się w cień. To bardzo dobra lekcja już dla przedszkolaków, oczywiście przy odpowiednim komentarzu do eksperymentu. Promieniowanie można sprawdzać w różnych warunkach ale też podczas zmieniających się pór roku, natomiast sama bransoletka... no cóż, wspaniała ozdoba dla każdej kobietki :)
Skala pomogła nam zmierzyć moc promieniowania, w poszczególnych barwach.
A co słychać u naszego Aligatora po tygodniu ?
Nasz zwierzak na wstępie mierzył zaledwie 13 cm... a ostatecznie osiągnął długość 32 cm i przestał się mieścić w naszej misce. To dopiero było zaskoczenie !
Polecamy eksperymentowanie z dziećmi, przyjemne z pożytecznym w jakże ciekawej i emocjonującej formie.
1 komentarze
My kiedyś mieliśmy takiego dinozaura, ale nam nie urósł ;)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.