Kicia Kocia
Kicia Kocia, albo jak ja ją nazywam Kocia Kicia, to wspaniała i bardzo wartościowa seria dla kilkulatków. Myślę, że powinna zainteresować rodziców dzieci 3 -5 letnich. Mój Wojtuś też lubi słuchać tych opowiadań kiedy czytam Ali ale dla 6-7 latka to już troszkę za proste i za krótkie historyjki. Każda porusza inny temat, każdy z nich w mojej opinii jest ważny dla kilkulatka, i bardzo mu bliski, jednak seria to obecnie już 33 tytuły jeżeli, dobrze przeliczyła. Przy takiej ilości tematów każdy może dobrać książeczki pod potrzeby, zainteresowania i upodobania swojej pociechy. Mnie samej od razu w oko wpadło 5 tytułów tych które są najbliższe Alusi, lub które chciałam jej przedstawić. To oczywiście tak na dobry początek, bo już w zanadrzu wybranych mam kolejnych 5.
Całą serię znajdziecie tu:
A dziś przed Wami Kicia Kocia:
W przedszkolu, Ma braciszka Nunusia, To moje!, Mówi NIE, Sprząta
Książeczki są w małym podręcznym formacie, w broszurowej oprawie i wypełnione ilustracjami podobnymi do tych które tworzą małe dzieci. Już sam ten zabieg bardzo zbliża malucha do bohaterki. Ciekawi są bohaterowie bo w połowie to zwierzaki (w ludzkich stylizacjach i domach), a w połowie to dzieci.
Dlaczego bardzo podoba mi się ta seria i lubię ją czytać dzieciakom, mimo iż sama książeczki znam na pamięć gdyż lektura każdej z nich to około 3 minuty ?
Treść jest prosta i krótka dzięki czemu dziecko bez problemu rozumie przekaz i treść, nie zawikła się nigdzie i nie pominie tego co najistotniejsze. A treść z kolei przekazuje wartościowe rzeczy, wplecione w tekst ważne uwagi a także pozwala dziecku oswoić się z często gęsto trudnymi sytuacjami na jakie napotyka w życiu. Książki niejednokrotnie pomagały nam w takich chwilach i Kicia Kocia to kolejna z propozycji po którą śmiało możemy sięgnąć. Podoba mi się to iż w książeczkach są rozmaite emocje, od radości i ekscytacji do zazdrości, gniewu i smutku. Dzieci tego potrzebują bo to pozwala im się identyfikować z postacią i łatwiej poradzić sobie z własnymi uczuciami.
Podoba mi się też model twórczego kreatywnego dzieciństwa Kici, taki w którym tworzone jest coś z niczego, taki w którym najważniejszymi elementami zabawy są same dzieci i ich bezgraniczna wyobraźnia. To dla mnie też jest ważny przekaz który z pewnością trafi do maluchów.
Seria tych kwadratowych, książeczek autorstwa Anity Głowińskiej znalazła się na Złotej Liście książek polecanych przez Fundację „ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom” - popieramy ten wybór całym serduszkiem.
Kicia Kocia w przedszkolu
To opowiadanie o zwykłym dniu od pobudki aż po moment kiedy Kicia zostaje odebrana przez mamę z przedszkolnych murów. Jest przygotowanie, droga, jest pożegnanie z mamą, zapewnienie, że kicia się nie martwi bo wie że mam wróci.
Pokazano także zabawy, posiłki, przedszkolne zwyczaje a nawet czas na podwórku. Dziecko zobaczy, że w przedszkolu jest przyjemnie i wesoło i że warto tam iść.
Kicia Kocia ma braciszka Nunusia
Kicia Kocia długo czekała na tą chwilę, mama długo miała brzuszek w którym był jej młodszy brak a Kicia tak bardzo chciała go już zobaczyć. Wreszcie nadszedł ten dzień. Jednak kiedy mama wróciła ze szpitala okazało się że nie wszystko jest takie jak Kicia sobie to wyobrażała. Najgorsze było chyba to, że mama miała bardzo mało czasu dla niej a bardzo dużo poświęcała go bratu. Ciężko się pogodzić z taką zmianą, jednak jeżeli wszyscy będą nad tym pracować to wszystko się uda. Tak też było w tej opowieści.
Kicia Kocia mówi NIE
To książeczka o buncie, takim typowym dla kilkulatków, bierze się niemalże z niczego, urasta do wielkich rozmiarów, czasem wydaje się wręcz mimo woli dziecka i wybucha gromkim NIE BO NIE !!!
Co gorsze Kicia ta wielka złość ogarnia w supermarkecie, a ponieważ nie wie już chyba co zrobić kiedy tylko zauważą swojego kolegę Pucka wieją razem między sklepowymi półkami ile sił w nogach, ku przerażeniu mam. Oczywiści tak postępując gubią się i sytuacja się jeszcze pogarsza. Na szczęście wszystko się dobrze kończy. To chyba najtrudniejsza ze wszystkich tytułów książeczka, bo porusza kilka wątków i tematów, złość, brak mądrego radzenia sobie z emocjami dziecka, zagubienie w sklepie, nie odchodzenie z obcymi. Także po tej lekturze zdecydowanie warto z dzieckiem porozmawiać bo może nie do końca odebrać całość przekazu w pełni. Bardzo ważna pozycja książkowa.
Kicia Kocia sprząta
Jak tytuł wskazuje Kicia narobiła w swoim pokoju wielkiego bałaganu. Najpierw wcale nie sądziła że to bałagan, bo wszędzie widziała plac swojej zabawy, ale kiedy nie było już nigdzie miejsc stwierdziła, że Tata ma rację. A skoro jest bałagan, to trzeba posprzątać. Kicia radzi sobie z tym wyśmienicie, a tata poradził sobie nawet z jej lękiem przed głośnym odkurzaczem.
Kicia Kocie to moje
Znacie to, to moje nie dam. Fajnie się bawić cudzymi zabawkami, ale dzielenie się swoimi nie jest już takie proste. Fajnie się pochwalić, że ma się coś ekstra, ale już dać to coś w cudze ręce to nie łatwa sztuka. I z tym w tej książeczce zmaga się nasza bohaterka. Jednak nikt nie musi jej nic tłumaczyć, sytuacja i zachowanie dzieci samo jej pokazuje, że jednak dzielenie się swoimi rzeczami może być fajne.
Całą serię znajdziecie tu:
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.