Pomoc w wyborze lalki idealnej. Krok po kroku. Alusia już ma swoja Anię :)
Za każdym razem kiedy odwiedzała nas 3 letnia
kuzyneczka Kusiątek przywoziła ze sobą lale, dzidziusia Annabel.
Kuzyneczka kiedy tylko widzi Wojtka odkłada lala i pędzi w wir
zabawy a wtedy do akcji wkracza Ala. Nosiła, tuliła, wpatrywała
się. Osobiście byłam pod wielkim wrażeniem tak empatycznej
reakcji i zabawy rocznego dziecka. Widziałam ze szmacianki to już
nie to samo, że nie bawi się nimi z taką miłością.
Pomyśleliśmy, że przyszedł czas na zmiany.
Kiedy byłam mała
dostałam lalę dzidziusia i była to jedyna lala jaką miałam w
całym swoim życiu, zresztą nadal istnieje. Kochałam ją wielką
miłością i towarzyszyła mi długie lata, nawet dłuższe niż
zapewne powinna. Niestety kiedy nastała era Baby Born, jako 10 latka
postanowiłam przeprowadzić operację lali i wprowadzić drobne
poprawki, typu "pije i siusia" :P
Generalnie moja lalka po tych przeróbkach średnio
nadaj się na zabawkę dla dziecka, ze względu na druciki wystające
tu i tam. Oj kreatywna dziewczynka za mnie była :P
Lalka w naszym domu też będzie tylko jedna. Dlatego
musi być najlepsza, jako inwestycja na lata. Szukałam, szperałam,
czytałam, przebrnęłam przez dziesiątki artykułów, forum oraz
zapytania do znajomych mam dziewczynek.
Już pierwszego dnia świat lal zawęził się
znacząco i wiedziałam, że nasza lala będzie Hiszpanka w całej
swej okazałości. Chińskie wytwory wątpliwej jakości i jeszcze
bardziej wątpliwego bezpieczeństwa były poza moimi
zainteresowaniami. Alusia to jeszcze maluszek lala jest dotykana,
całowana, śliniona i lizana, muszę mieć pewność co do norm i
certyfikatów jakości produktów. Hiszpańscy producenci są
najbardziej cenieni i wyróżnieni. Nie maja sobie równych. Nikt się
na nich nie zawiódł. Poza tym wystarczy przejrzeć katalogi te lale
są piękne, przez co wybór jest szalenie trudny, bo jak z
dziesiątek ideałów wybrać tej jeden naj.
Powoli zaczęłam precyzować swoje oczekiwania,
wypisze tu moje przemyślenia bo być może ktoś jest na podobnym
etapie przed świątecznie.
WYBÓR LALI
1) Z włoskami czy bez ?
Wybór był jasny i oczywisty, włosy przy Ali nie
miałyby szans a pół łysa nie byłaby zbyt atrakcyjna :P
2) Cała z winylu z zaznaczoną
płcią czy z miękkim tułowiem ?
Tu już nie było tak prosto.
Za cało winylową przemawiało:
- można ją kąpać i kąpać się z nią
- ma zaznaczoną płeć - bardzo podoba mi się ta
nowość wśród lal
Za miękkim tułowiem przemawiało:
- lepsza do tulenia
- wydaje dźwięki, w miękkim tułowiu jest ukryty
mechanizm
Ostateczny wybór padł na dźwiękową lalę bo ta
kuzyneczki mówiła mama, papa i płakała co Ali się bardzo
podobało poza tym lepsza do tulenia to także duży atut.
3) Jakie dźwięki ?
Po wybraniu lali dźwiękowej postanowiłam się
zdecydować na rodzaj wydawanych dźwięków.
Lale gaworzą, płaczą, mówią mama, papa, i śmieją
się.
Niby bez różnicy ale jednak ta decyzja pozwoliła
mi znów zawęzić grono lal a postawiałam na mama, pape i śmiech,
czyli wersję optymistyczną :)
4) Wyraz twarzy ?
Lale Hiszpańskie mają różny wyraz twarzy, mogę
być złe, smutne, grymaszące, lekko uśmiechnięte lub plus minus
obojętne. Kiedy wybrałam w powyższym podpunkcie śmiech lale też
były przeważnie lekko uśmiechnięte więc tu już decyzja zapadła
odgórnie.
5) Wielkość lali ?
Rozmiary są różne ja po przepytaniu mam
dziewczynek w różnym wieku zdecydowałam się na 42 cm. Wielkość
idealna wg mnie, dobra już dla Alusi a i nie za mała dla starszej
dziewczynki.
Annabel jest za ciężka i za duża, Ala sobie z nią
zdecydowanie nie radziła.
6) Dodatkowe cechy ?
Chciałam także żeby lala miała ruchome
kończyny, samodzielnie siedziała i posiadała smoczek :)
Wyobraźcie sobie, że po przejściu takiej selekcji
pozostała na placu boju tylko jedna jedyna Laleczka
Zakochałam się z miejsca.
Ta i żadna inna <3 <3 <3
Jedyne miejsce w Polskiej sieci w jakim ją znalazłam
to sklep Milbi.
Nie zastanawiałam się długo, od razu
skontaktowałam się ze sklepem, lala to był nasz numer jeden na
mikołajowej liście.
Cudowny kontakt, wspaniała dorada,
kompetencja i pełen profesjonalizm.
Lala przybyła do nas w trybie błyskawicznym
a może i szybszym.
Ślicznie zapakowana w worek foliowy z kokardką.
Są i takie lale które są zapakowane w ozdobne
pudełko ale ich cena przy tym rośnie, moim zdaniem to zbędny
luksus, nasza lala i tak przed podarowaniem została z woreczka
wyjęta i włożona do wózka.
Jednak jeśli ktoś chce sprawić prezent perfekcyjny
to piękne opakowanie na pewno się sprawdzi.
Czy wybór okazał się trafiony ?
Jeszcze nie widziałam takiej radości w mojej małej
kruszynie.
Sama z siebie głaszcze lala po główce, całuje,
tuli i mruczy przy tam rozkosznie.
Z lalką robi wszystko, śpi, siusia, karmi, czyta
książki, huśta, zabiera wszędzie nawet wchodzi i schodzi po
schodach (ku mojemu przerażeniu). Oburza się i krzyczy jak ktoś
inne śmie ją dotknąć. Muszę ją zająć czymś niezwykle
ciekawym aby Wojtuś mógł się pobawić :P
Nazwałyśmy ją Ania bo Alicja ładnie wymawia to
imię.
I teraz w kółko słyszę tylko:
"Ana, ana, ana".
Nie spodziewałam się tak dojrzałej zabawy, po moim
prawie 15 miesięczniaku.
Serduszko się rozpływa z miłości jak się na nie
patrzy.
A teraz dla zainteresowanych sklepem z wyjątkowymi
zabawkami coś niecoś o Milbi
"Nasza firma specjalizuje się w sprzedaży
hiszpańskich zabawek, zwłaszcza pięknych i wyjątkowych
lalek, które produkowane są TYLKO W HISZPANII . Chcemy być
miejscem, gdzie klient/dziecko może wybierać tylko piękne lalki
spośród wielu marek hiszpańskich. Działamy już 10 lat jako firma
rodzinna. Mamy 2 córki. Każdą oferowaną w naszym sklepie zabawkę
wręczylibyśmy własnym dzieciom.
Jesteśmy autoryzowanym dystrybutorem lalek wielu
znanych hiszpańskich producentów.
Posiadamy certyfikaty gwarantujące ich
oryginalność.
Wszystkie oferowane przez nas lalki są nowe,
oryginalnie zapakowane, posiadają unijne certyfikaty bezpieczeństwa
i zostały wyprodukowane w Hiszpanii.
Jesteśmy bezpośrednim importerem i sami
wybieramy kolekcje jakie oferujemy, stąd nasze ceny są bardzo
konkurencyjne.
Jako pierwsi w Polsce wprowadziliśmy na
rynek takie marki lalek jak : Antonio Juan, Paola Reina czy Berjuan,
które oferujemy od 10 lat!
Ostatnio wprowadziliśmy także jako pierwsi nowe
kolekcje lalek: Carmen Gonzalez, ASI, Berbesa i wciąż będziemy
rozszerzać nasza ofertę o kolejnych hiszpańskich producentów.
Nowością u nas są też lalki Toyse.
Sklep MILBI posiada bardzo szeroki asortyment
lalek: noworodki , bobasy, lalki klasyczne, lalki siedzące, stojące,
małe, duże, z ubrankami i bez. Dodatkowo - dla tych dzieci, które
mają już swoje ulubione lale - oferujemy akcesoria dla lalek:
buciki, smoczki, kołyski oraz ubranka. Niedawno rozszerzyliśmy
naszą ofertę o wózki.
Pozdrawiamy,
MILBI-Zabawki
A Wasze dzieci też szaleją za lalkami ?
A może mają swoje ulubione przytulanki ?
Czy też robią z nimi wszystko jedzą, śpią, podróżują, siusiają ?
Mają całą kolekcje czy też stawiacie tylko na jedną, ukochaną na zawsze ?
22 komentarze
Moja córka dopiero teraz, czyli w wieku 5 lat zainteresowała się lalkami.
OdpowiedzUsuńJa za to mam jakąś lalko miłośniczkę w domu, też spodziewałam się takiego uwielbienia koło 3 urodzin :)
UsuńMaja też ostatnio chętnie się bawi lalą. Uwielbiam jak siada sobie na krzesełku z lalą i daje jej "mleczko" :)
OdpowiedzUsuńHihi Ala chyba długo tak robić nie będzie bo sama tego już nie pamięta dopiero jak stanie się starszą siostrą :)
UsuńNo właśnie w takie doświadczenia mamy synków są uboższe :( Przynajmniej ja bo mój Franczi twierdzi, że lalki są dziewczyńskie i ich nie lubi...
OdpowiedzUsuńWojtus nawet w przedszkolu ma przewage kokeżanek wiec i tam sie bawi lalami w Tate :)
UsuńOn zdecydowanie nie twierdzi ze lalki sa dziewczynskie ale zakładam ze bez Ali w naszym domu lalka dzidzius raczej by nie zagościła :)
A dlaczego piszesz, ze bedziecie miec tylko jedna lale?
OdpowiedzUsuńBi jak narazie milosniczka lalek nie jest. Szmaciane miala w kompletnym powazaniu. Potem dostala jeszcze dzidziusia podobnego do Waszej lali, gadajaca "Dore", a na urodziny Barbie (tu nie wiem co znajomi mysleli o takim podarunku dla 3-latki). Ma tez dwie platikowo-szmaciane, cmokajaco-chichoczace lalki. Kazda wzbudzila tylko chwilowe zainteresowanie. Bi uwielbia pluszaki, ale lalki jak widze niezbyt jej interesuja.
Nasza Mikolajowa lista w tym roku, oprocz obowiazkowej ksiazeczki oraz jakiegos zestawu ciastoliny, zawiera stroj wrozki i mini-malowidla dla maluchow, bo Bi stala sie milosniczka przebieranek, sukienek i ksiezniczek. :)
Właśnie dlatego chce miec jedna lale, kiedy jest ich 10 dziecko bawi sie kazda tylko troszke ale nie przywiąże sie do ani jednej. Kiedy lala jest jedna i nie ma tez innych przytulanek na pewno bedzie dla Ali kims ważnym :)
UsuńWojtek ma smoko poduszke a Ala Anie i na tym koniec. Chyba ze kiedys jeszcze wyjdzie barbi i barbi podobnymi lalami zachyt ale z tego co pamietam to gdzies kolo 8 urodzin takze mam czas :)
Zainspirowałaś mnie do postu o naszych lalkach ;)
OdpowiedzUsuńSuuuper :)
UsuńTeż bym chciała tak wybierać...
OdpowiedzUsuńNigdy nie mow nigdy :)
UsuńŚliczna ta lala, no i cudnie razem wyglądają na ostatnim zdjęciu :-) U nas słonik Tutosław od trzech lat jest niezastąpiony :-)
OdpowiedzUsuńWojtek ma słonia Kusiula :) tez poducha :)
UsuńKinia ma kilka laleczek, ale takich szmacianek. Czasami z nimi śpi, ale przeważnie co wieczór wybiera inną maskotkę do spania. :) Teraz poprosiła Mikołaja właśnie o lalę, którą będzie mogła karmić. :) Wasza laleczka jest świetna,ale Kingusia pewnie by wolała taką z włosami, bo ma teraz erę czesania wszystkiego, co się da. :) Przy okazji zapraszam na konkurs do mnie, gdzie można wygrać list lub wideo od Mikołaja od ListyMikolaja.pl
OdpowiedzUsuńDla starszych dziewczynek te z włosami sa piekne ale to nie dla nas, zdecydowanie :)
UsuńPiękna lala! My postawiłyśmy na lalę z miękkim brzuszkiem, My first baby Annabel. Zuzinka dostała ją na pierwsze urodziny i od razu odnalazła się w roli małej mamusi. I tak jest do dziś. Kocha swoją lalę, karmi ją buteleczką, łyżeczką, przytula, kładzie spać... Rozczulający widok.
OdpowiedzUsuńSzyte lale też mamy, ale bobasek to bobasek.
Ta lala wygląda jak prawdziwe dziecko! Wow! :) A tą Annabel, o której mówi Zuzinkowa Mama znalazłam - http://www.urwis.pl/lalki-i-akcesoria/bobasy tylko nie first baby, a nauka chodzenia. To też może być niezła frajda dla dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna lala i widać, że małej bardzo się spodobała, a to najważniejsze. Bardzo oryginalnie wygląda i przyciąga wzrok!
OdpowiedzUsuńPiękna lalka, myślę, że to najlepsza zabawka jaką można podarować dziecku. Ostatnio też trochę interesowałam się tym tematem, po tym jak trafiłam na ten artykuł https://mangopress.pl/lalki-dla-dziewczynek-ktore-na-dlugo-pokocha-twoje-dziecko/. Odkryłam też wiele nietypowych lalek niszowych firm, które są na prawdę piękne!
OdpowiedzUsuńSłodkie maleństwo na zdjęciach, widać, że kocha swoją lalę. Nie sądziłam, że analizujecie aż tyle spraw przy zakupie.. U mnie to bardziej intuicyjna sprawa, troszkę bardziej kieruje się swoimi brakami z dzieciństwa, wiadomo, zdanie dziecka też się liczy, ale staram się jakoś to wszystko połączyć :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta lalka! Wygląda jak żywy bobas. Nad takim opiekę pełnić chce każdy! Mi się podobają lale La Nina: https://www.mamissima.pl/zabawki/lalki_i_akcesoria.html . Lubię tego typu "szmacianki". Dzieciaki też je doceniają. Są jak pluszaki i lalki w jednym.
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.