Niedziela palmowa, pamiątka wjazdu Jezusa do Jerozolimy, święto przypadające 7 dni prze Wielkanocą.
Jak wiadomo czas świąteczny nie sprzyja zwolnieniu i przedyskutowaniu ważnych i priorytetowych dla niego kwestii. Dlatego my wykorzystujemy na to cały okres Wielkiego Postu. Wtedy jest czas na różne rozważania i na przemyślenia. W tym roku idziemy krok za krokiem za Panem Jezusem, a zaczynamy od wjazdu do Jerozolimy.
Hosanna! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie.
Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna
na wysokościach!
OSIOŁEK
Wydrukowałam na kartce z bloku technicznego kolorowankę z osiołkiem (KLIK)
Kolorowanka została wypełniona szarą farbka. W miejscu włosków Ala przykleiła pociętą czarną włóczkę.
Kiedy wszystko wyschło wycięłam osiołka pomijając nogi.
W międzyczasie z dwóch spinaczy Ala zmontował nóżki na których osiołek będzie stał.
Połączyłyśmy oba elementy, dodałyśmy filcowy listek palmowy i oślątko dla Pana Jezusa jak malowanie czeka na swój dzień :)
Wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy
Znów zaczęliśmy od kolorowanki (KLIK).
Kolejnym elementem było pomalowanie farbką talerzyka papierowego.
Gotowe filcowe listki Wojtuś ponacinał i tak powstały nam liście palmowe, którymi witano Jezusa.
Na kartce z bloku technicznego wdrukowałam ucieszone dzieci, którym Wojtuś wręczył palmowe liście.
Pozostało złożenie wszystkich elementów układanki w całość :)
Ostatni element naszych palmowych prac plastycznych wykonałam sama, gdyż była to praca eksperymentalna. Wyszło całkiem ciekawie więc podsuwam ją Wam do wypróbowania.
Potrzebujecie folii do laminowania, utwardzonej czyli przepuszczonej przez laminator, wyciętych w kształt liścia.
Poza folia przyda się świeczka i zielone kredki świecowe.
Zielone kredki w 3 różnych odcieniach topiłam i rozmazywałam na folii.
Palmowy witraż gotowy :)
6 komentarze
O mamciu ja zapomnialam o tej technice topienia swieczki i malowania. Dziekujeeeeee ze mi to przypomnialas!!!! Moje czasy plastyki w podstawowce mi aie przypomnialy. Cudnie bylo
OdpowiedzUsuńOj tak, my też będziemy tworzyć ta techniką, pierwsze koty za płoty teraz czas na Wojtka :)
UsuńWy to chyba każde temat potraficie fajnie przerobić :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy potrafimy ale kurcze nocami szukam inspiracji, dzieciom zobrazować coś tak aby zrozumiały w ciekawy sposób to nie lada wyzwanie, zwłaszcza że temat łatwy ani lekki nie jest :)
UsuńMuszę się zmobilizować i też zrobić z synem jakieś wielkanocne ozdoby, ale zupełnie nie mam do tego zapału, bo Wielkanoc mnie nigdy nie napawa optymizmem :/
OdpowiedzUsuńNie napawa ? Napawa !!! Toż to czas ZMARTWYCHWSTANIA !
UsuńNajpierw smutku i kontemplacji fakt ale koniec końców to najweselsze Święta w roku :)Tyle że czas w którym przygotowuje się ozdoby to ten trudny czas postu, jak potrzebujecie odskoczni od trudnych tematów rzućcie się w wir kurczaków i zajęcy u nas zawsze działa :P
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.