Czas na temat brzuszkowy jest bardzo trafiony bo od 3 tygodni Ala bardzo polubiła leżenie na brzuszku. Sama na niego się jeszcze obrócić nie potrafi ale cały czas nad tym pracuje :) Na brzuszku najwięcej widać i najwięcej da się zrobić bez mamusinej pomocy :)
Zastanawiałam się jak ugryźć ten temat i pomyślałam, że trzeba brzuszek wzbogacić o nowe doznania :)
Tak też przez cały tydzień (dzień po dniu) Alusiowy brzuszek wiele miejsc odwiedził i poznał świat z różnych perspektyw:) Zapraszamy na wycieczkę :)
Na brzuszku najbardziej Alusia lubi spać :)
Śpi tak odkąd skończyła 3 dni.
Ja wiem, że różnie piszą, że to niebezpieczne, że śmierć łóżeczkowa...
Ale Ja tak spałam jak byłam mała, Wojtuś tak spał i Alusia była od początku bardzo silna i potrafiła bez problemu przekręcić główkę to na prawo to na lewo :)
A tak wyglądam po przebudzeniu :)))))))
Alusin brzuszek uwielbia ciepełko - to dziedziczne - po mamusi :))))))
W poniedziałek Alusiowy brzuszek był w miękkich i przytulastych kocykach :)
We wtorek brzuszek był baaaardzo wysoko :) I tak się mu to spodobało, że wysoko był też w środę, czwartek i piątek :)))))
W sobotę brzuszek zrobił siuuuuuuu z poduszek w tył i...
Alusia stała pierwszy raz all by herself :))))))))
W środę odwiedziliśmy tunel. Zabawa była przednia bo nie dość, że materia ciekawa taka śliska i wydaje fajny dźwięk pod pazurkami to jeszcze tunel przy każdym ruchu przetacza się odrobinę na boki :) Także bardzo fajne doznanie i też pozostaniemy przy tym ćwiczeniu na dłużej :)
W sobotę jeździliśmy na krowie :)
Ale na to nasz brzuszek jest jeszcze chyba za mały bo wydaje mi się, że nawet tego nie dostrzegł :P
Bardziej się skupiał na piszczącym z zachwytu Wojtusiu :))))))
Ale mama nie dała za wygraną i w sobotni wieczór jeszcze wymyśliła zabawę z nową "koleżanką" :)
Nową nie nową bo często ją widujemy ale z perspektywy brzuszkowej "dziwczynki"widziały się pierwszy raz :)))))))
Potem był na mamusi :)
Był też na tatusiu ale zdjęć nie miałam czasu robić bo czytałam Wojtusiowi nowe łupy z biblioteki :)))))
A na końcu brzuszek czytał intensywnie książeczkę (o której na marginesie niebawem napiszę bo jestem zachwycona :) )
I tak też minął nam brzuszkowy tydzień :)
Pełen nowych pomysłów i inspiracji które pozostaną z nami na dłużej :)
Bardzo cieszymy się, że jesteśmy w projekcie bo zmusza mnie to do kombinowania i ruszenia głową ciut bardziej :))))))))))
A z Wojtusiem dziś zmienialiśmy perspektywę ale o tym dopiero jutro...
Ps. 1 Ala dziś wykonała pierwszy przewrót na plecy :))))
Ps.2 mamy też pierwszego zębola :)))))
Na brzuszku najbardziej Alusia lubi spać :)
Śpi tak odkąd skończyła 3 dni.
Ja wiem, że różnie piszą, że to niebezpieczne, że śmierć łóżeczkowa...
Ale Ja tak spałam jak byłam mała, Wojtuś tak spał i Alusia była od początku bardzo silna i potrafiła bez problemu przekręcić główkę to na prawo to na lewo :)
A tak wyglądam po przebudzeniu :)))))))
W poniedziałek Alusiowy brzuszek był w miękkich i przytulastych kocykach :)
We wtorek brzuszek był baaaardzo wysoko :) I tak się mu to spodobało, że wysoko był też w środę, czwartek i piątek :)))))
W sobotę brzuszek zrobił siuuuuuuu z poduszek w tył i...
Alusia stała pierwszy raz all by herself :))))))))
W środę odwiedziliśmy tunel. Zabawa była przednia bo nie dość, że materia ciekawa taka śliska i wydaje fajny dźwięk pod pazurkami to jeszcze tunel przy każdym ruchu przetacza się odrobinę na boki :) Także bardzo fajne doznanie i też pozostaniemy przy tym ćwiczeniu na dłużej :)
W czwartek brzuszek skakał na piłce :) Skakał pierwszy raz i był w lekkim w szoku ale po chwili skakanie mu się spodobało zwłaszcza jak się okazało, że mama jest tuż obok :))))
W piątek brzuszek miał być wypróbowany jako nowa pozycja do kąpieli ale... skończyło się jak zwykle darciem oraz krzykiem i szybkim wykonaniem czynności koniecznych :/
Ale po kąpieli było miło i przyjemnie, ciepły ręczniczek, mamusin masażyk i leżenie na brzuszku na golaska łagodzi wszystkie kąpielowe frustracje :))))))
Ale na to nasz brzuszek jest jeszcze chyba za mały bo wydaje mi się, że nawet tego nie dostrzegł :P
Bardziej się skupiał na piszczącym z zachwytu Wojtusiu :))))))
Ale mama nie dała za wygraną i w sobotni wieczór jeszcze wymyśliła zabawę z nową "koleżanką" :)
Nową nie nową bo często ją widujemy ale z perspektywy brzuszkowej "dziwczynki"widziały się pierwszy raz :)))))))
A w niedzielę było leniwie :)
Najpierw brzuszek wylądował na biedronie :)
Biedrona jest super (do kupienia w Ikei) ale Alusi już nie można zostawić na niej samej jak na poniższym zdjęciu (sprzed miesiąca) bo tak strasznie fika, że na pewno by z lądowała w mig na dywanie :)
Potem był na mamusi :)
Był też na tatusiu ale zdjęć nie miałam czasu robić bo czytałam Wojtusiowi nowe łupy z biblioteki :)))))
A na końcu brzuszek czytał intensywnie książeczkę (o której na marginesie niebawem napiszę bo jestem zachwycona :) )
Pełen nowych pomysłów i inspiracji które pozostaną z nami na dłużej :)
Bardzo cieszymy się, że jesteśmy w projekcie bo zmusza mnie to do kombinowania i ruszenia głową ciut bardziej :))))))))))
A z Wojtusiem dziś zmienialiśmy perspektywę ale o tym dopiero jutro...
Ps. 1 Ala dziś wykonała pierwszy przewrót na plecy :))))
Ps.2 mamy też pierwszego zębola :)))))
8 komentarze
Super zabawy brzuszkowe:)
OdpowiedzUsuńByło naprawdę suuuuper :) Takie harce to to co małe lAlunie lubią baaaaaaardzo :)
UsuńWeryfikacji obrazkowej brak:)))))
OdpowiedzUsuńI tak ma być :)
UsuńFajny tydzien spedziliscie :) Gratuluję pierwszego ząbka :)
OdpowiedzUsuńBył płacz i łzy ale najgorsza za nami humor wrócił a ząbek się przebił, czekamy na następne :)))) Wojtuś miał pierwsza na 11 m-cy dla mnie to nowość ząb na 4,5 m-ca hihi:))))))))))
UsuńAh, ah i jaki ten świat cudny przy harcach brzuszkowych :)
OdpowiedzUsuńDla Ali świat jest w ogóle taki cudny :) Dzieci uczą nas od nowa zachwycać się wszystkim :)
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.