Boost - kto pierwszy ten lepszy

by - października 13, 2015



Tak na dobrą sprawę, choć to już ostatni rok kiedy w liczbie mych lat widnieje cyferka 2, dopiero wkraczam w świat gier "planszowych". Moje poprzednie zafascynowanie nimi obchodzi jakąś 20 rocznicę. Zostało uśpione na dłuuuuugi czas, w okresie szkoły podstawowej. Choć teraz wiem, że nie musiało, bo gry jakie istnieją na tym świecie są niesamowitą formą rozrywki - wciągającą , jednoczącą a przy okazji genialną alternatywą edukacyjną.
Zwłaszcza gry towarzyskie nigdy nie powinny iść w odstawkę, bo tak naprawdę te najciekawsze skierowane głównie dla dorosłych nie zdążyły się pojawić w moim świecie. No cóż człowiek całe życie uczy się na błędach. Być może uda mi się, za to, wciągnąć w moją nową fascynację dzieci na dobre i one nigdy miłości do gier nie porzucą.
Całe szczęście mam dzieci, dzięki temu odkrywam taki wiele i właśnie między innymi gry. Co prawda na razie głównie kroczę ścieżką gier skierowanych do najmłodszych odbiorców... ale mądrzy twórcy nie zapominają o takich dorosłych jak ja i kreują niesamowicie elastyczne gry, przy których bawią się mali i duzi. A ponieważ rzec można jestem nowicjuszem cieszą mnie gry którymi być może starzy wyjadacze zainteresowani by nie byli.
Oczywiście nim jakaś gra trafi do naszego domu jest dogłębnie studiowana online dlatego nic o czym u nas przeczytacie nie jest przypadkowym, losowym wyborem. Polecam taką taktykę każdemu, takie rozwiązanie to czysta ekonomia portfela. Recenzji w intrenecie jest cała masa a gry swoje kosztują. Zwłaszcza te najciekawsze, ale pomiędzy nimi jest i cała plejada takich które w Waszym domu się np. nie sprawdzą. Szkoda wydać choćby 25 zł jeżeli mamy pudełko bezpowrotnie odłożyć na półeczkę "zapomnienia".

Boost, jedna z nowości wydawnictwa Rebel.
Gra którą chciałam mieć w domu od momentu kiedy ja zobaczyłam, bo byłam przekonana o tym, że sprawdzi się u nas i że zaangażuje domowników co do jednego. Choć możliwości przeczytania recenzji nie miałam, jako, że mamy tę przyjemność a za razem wielką odpowiedzialność recenzować ją jako jedni z pierwszych :)
Nie przedłużając dalej, nieco już i tak przydługiego wstępu, przejdźmy do konkretów.
z "angielska" IMPULS

I to angielskie słowo - celująco opisuje całą ideę gry.
Bo o impuls właśnie tu chodzi. Im szybciej nasze synapsy zaiskrzą, im szybciej kluczowe słowo zostanie wykrzyczane tym większe prawdopodobieństwo, że odniesiemy sukces i wygramy. Oczywiście to iskrzenie i błyskotliwość musimy utrzymać na najwyższym poziomie przez cały czas trwania rozgrywki - to nasza droga do sukcesu. I tu już mamy pierwszy plus im więcej iskrzenia między synapsami tym lepiej dla rozwoju i utrzymania się w dobrej kondycji psychicznej, bo nie wiem czy wiecie ale "tworzenie się nowych synaps w układzie nerwowym zachodzi przez całe życie osobnika". Tak więc dorośli do dzieła :)
PODSTAWY
Boost to gra przeznaczona dla osób już od 6 roku życia. Przy czym z doświadczenia wiem, że mój prawie 4,5  latek też z czasem nabrał niezłej wprawy i impulsy przebiegają coraz szybciej,  choć może nie ma szans ze mną wygrać (bo o tatusiu nawet nie wspomnę), to radzi sobie coraz lepiej i jestem pewna, że przed skończeniem 6 roku życia stanie się mistrzem w rozgrywce.
W grze może brać udział od 2 do 8 graczy.
Czas gry jest bardzo krótki, dlatego między innymi, bardzo często sięgamy po tą grę. To taka gra która nie wymaga wielkich  przygotowań, to taka gra która nie wymaga też długiego tłumaczenia zasad. Bierzemy do ręki metalową puszeczkę otwieramy, tasujemy, rozdzielamy, tłumaczymy i po 3 minutach startujemy z rozgrywką. Genialne w swej prostocie !!!
Czas rozgrywki z opakowania to ok. 10 minut, ale to zależy od ilości graczy, od ilości kategorii jaką wybierzemy i od dynamiki gry. Nie mniej jednak można powiedzieć, że rozgrywka trwa bardzo krótko.
A CO W ŚRODKU ?
Może zacznę od pudełeczka - mała, metalowa puszeczka, trwała, śliczna, mieszcząca się dosłownie wszędzie. Idealna do zabrania w podróż, niewiele waży a z pewnością się przyda podczas rodzinnego czy też towarzyskiego wypadu. Karty mieszczą się w środku, są bardzo dobrze zabezpieczone, bez obaw możemy puszkę wrzucić do plecaka, na pewno nie będzie niemiłych niespodzianek i rozsypanych wszędzie pogiętych kart.
Karty - jest ich 110, na kartach są różne ilustracje przedstawiające przedmioty tudzież stworzenia zawarte w 10 kategoriach. Kategorii jest 10 a do każdej z nich przynależy 10 obrazków.
Poza kartami w środku puszeczki znajdziemy jeszcze instrukcję gry. Instrukcją którą warto zachować ponieważ zawiera dodatkowe warianty gry, co sprawia, że kupujecie jedno a posiadacie cztery, bardzo fajne rozwiązanie.



"Kategoria zwierzęta"



ZASADY
Banalne, pojmie je w mig każdy. Mojemu 4,5 latkowi zajęło to 5 minut, dzieciom powyżej 6-8 roku życia zapewne mniej niż minutę. Ale o co chodzi ?

Celem gry podstawowej jest zebranie jak największej ilości kart.
W zależności z kim gramy i na jakim poziomie zaawansowania są gracze możemy nie korzystać z całej puli kart możemy np. wybrać tak jak to ma miejsce w naszym domu, jedynie 4 spośród 10 kategorii. Im więcej kategorii w grze tym trudność zadania i czas rozgrywki wzrasta.


  
 Przed przystąpieniem do rozgrywki musimy solidnie potasować karty, to bardzo ważny element bo im lepiej potasowane karty tym ciekawsza batalia nas czeka. Potem karty należy równo rozdać pomiędzy graczy. Tu uwaga jeżeli graczy jest dwóch każdy z nich posiada po dwa stosy i odsłania równocześnie po dwie karty. Jeżeli jest co najmniej trzech zawodników każdy posiada po jednym stosie. Karty które zostaną i nie dadzą się równomiernie rozłożyć wskakują do pudełka. Stosy są ułożone ilustracjami do dołu, nikt nie widzi obrazków. Czas rozpocząć zmagania !
Gracze odliczają do 3 (lub jak my mogą również odliczać od 3 do 1 :P), po czym jednocześnie odwracają pierwsze karty w stosie, kładąc je na środku widoczne dla wszystkich.

"Przykładowy rozkład gry dla 4 graczy"


Teraz najważniejsza część boju, każdy z graczy z wielką gorliwością i pasją usiłuje odnaleźć karty należące do tej samej kategorii, dwa lub więcej. Gracz który odnajdzie karty z tej samej kategorii krzyczy na głos nazwę kategorii i pokazuje karty które chce zabrać. Jeśli zawodnik trafił, zabiera zdobyte, jeżeli się natomiast coś pomieszał i błędnie wskazał kategorię musi milczeć aż do następnego wyłożenia kart.

"Pomyłeczka. Gracz krzyknął kategorię "zwierzęta" wskazując te dwie karty.
Jednak ten niby ślimak należy do grupy potworów"




Po zgarnięciu wszystkich możliwych kart w danym wyłożeniu, następuje kolejne wyłożenie kart, te które nie zostały zaklasyfikowane pozostają na stole. Tak wygląda rozgrywka aż karty na stosach się skończą.  Często w kolejnych rozdaniach zdarza się zawodnicy jednocześnie wykrzykują kilka kategorii. Dlatego trzeba też mieć współzawodników pod kontrolą, aby nie zgarnęli kart należących do różnych kategorii, omyłkowo lub celowo ;)
Zdarza się też, wcale nie tak rzadko, że gracze równocześnie wykrzykują nazwę tej samej kategorii, wtedy karty zostają rozdzielone pomiędzy nich a nadwyżkowe karty wskakują do puszeczki. Sprawiedliwość musi być !

Zwycięzcą jest ten kto po zakończonej bitwie ma najwięcej kart.

UTRUDNIENIA
Biorąc pod uwagę fakt iż jest to gra na czas i wszystko rozgrywa się w ułamkach sekund, ocena kart musi być naprawdę szybka. A tym czasem:
- w kategoriach są specjalnie czasem użyte przedmioty które mogą sugerować przynależność do innej dziedziny (dinozaur który przynależy do zwierząt a nie do potworów)
- niektóre kategorie są do siebie mocno zbliżone jak ciasta i cukierki, czy rośliny i owoce.
- karty odwracamy i kładziemy na stole całkiem losowo więc widzimy je pod różnym kątem, czasem do góry nogami, czasem bokiem
- karty są kolorowe i na szybko łatwo o pomyłkę



 INNE WARIANTY GRY
1) Kaskada
Każdy gracz ma przed sobą dwa stosy kart. Na 3, wszyscy zawodnicy wykładają po dwie karty na stół. I tak jak w grze podstawowej wyszukują karty z tych samych kategorii. W czym tkwi różnica? W kolejnych wyłożeniach. Kolejne karty lądują na tych już leżących, zakrywając te już będące na stole. Gdy karty zostaną rozpoznane jako należące do tej samej kategorii odsłaniają one karty będące pod spodem i je również można zabrać, w ten właśnie sposób następuje reakcja "kaskadowa"

2) Bałagan
Każdy zawodnik decyduje się na jedną kategorię. Wszystkie karty zostają rozłożone na stole stroną odkrytą i są widoczne dla wszystkich graczy. Celem tej gry jest zebranie jak najszybciej wszystkich 10 kart z danej kategorii, kto pierwszy ten lepszy. Emocje na maxa !!! Bardzo lubimy z Wojtusiem tą właśnie rozgrywkę i tu moim zdaniem wiek spokojnie można obniżyć do 5+ jeżeli zmniejszymy liczbę kategorii do 4 i to skrajnie różnych lub charakterystycznych :)

3) Bałagan zawodowców
Podobnie jak w poprzednim wariancie, karty stroną odkrytą mają być rozłożone na płaszczyźnie do grania. Tym razem celem gry jest zebranie 10 kart, jednak każda z nich musi należeć do innej kategorii. To już wyzwanie dla mistrzów. I tu znów o zwycięstwie decyduje zasada "kto pierwszy ten lepszy".




ZALETY
- krótki czas rozgrywki - około od 5-15 minut
- brak przestoju, tu nikt się nie nudzi !!!
- szeroki zakres wiekowy - w grę z równą satysfakcją zagrają dzieci, młodzież, rodzina i wnuki z dziadkami
- gra dynamiczna, emocjonująca, dużo adrenaliny i pozytywnej energii
- uczy przegrywania i nie załamywania się, w końcu to tylko karty a rozgrywkę można rozegrać raz jeszcze, przegrana tu to nie koniec świata
proste i jasne zasady, wytłumaczycie je każdemu w pół minuty, z maluchami może wam to zająć ciut więcej, max 5 minut :)
- małe metalowe pudełko które wszędzie się zmieści, odporne, bezpieczne, nie otwiera się samoistnie, mieści w sobie wszystko karty oraz instrukcję.
- wygodne karty, dość łatwe w zbieraniu, choć mogą być problemy z niektórymi stołami, my przeważnie gramy na dywanie i łóżku
- poprawia humor, jednoczy, przełamuje pierwsze lody, świetna na imprezy, rozpoczynając od kinderbalu, po takie 18+
- 4 warianty gry, oraz możliwość stopniowania trudności dzięki dodwaniu i odejmowaniu ilości kategorii
- gra rozwija spostrzegawczość, refleks, szybkość reakcji, pamięć


WADY
- cienkie karty - to jedyna wada jaką odkryłam, tym bardziej jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że będziecie grać w nią bardzo często, a o tym jestem przekonana :)


Po prostu super gra - jeżeli chcecie kupić tą grę, nie nastawiajcie się na wielkie wyzwania, czy zawikłane batalie. Tu zasady są proste i będziecie zachwyceni jeżeli szukacie, ciekawej, dynamicznej i prostej zabawy okraszonej masą śmiechu wesołej atmosfery w gronie znajomych czy rodziny po której dobry nastrój murowany.
 W tej , niepozornej metalowej puszeczce mieści się prawdziwa bomba energetyczna :-)

Kto ma ochotę na szaleństwo z Boost - zapraszam TUTAJ(klik)



A może spodoba Ci się także

1 komentarze

  1. ciekawie sie zapowiada.
    Ma ktoś algorytm tej gry?
    A może są inne wersje?

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.