Dziś jesienna odsłona gry memory. Memory każdy zna, doskonały trening pamięci. Jednych nie można od niej odgonić, drugich przekonać - ale jednym i drugim kolejne warianty z pewnością się przydadzą. Mi na ten przykład Wojtusia nigdy nie udało się wciągnąć w gry pamięciowe, aż tu stworzyliśmy wspólnie w piątek kasztanową grę i cały weekend spędziliśmy na treningu pamięciowym. Koszt znikomy a zawsze to ciekawa forma twórcza i rozrywkowa. Bo jednak własnoręcznie stworzona gra to nie to samo co taka kupiona :)
Chyba specjalnie objaśniać procesów powstawania memo nie muszę więc pozwolicie, że dziś będzie głównie fotorelacja :)
Miłej zabawy :)
A tak po dwóch dniach treningu dzieć ograbił mamusię :)
Oczywiście stworzyliśmy memo kolorystycznie nie bez powodu. Z Alusią cały czas ćwiczymy kolory (tzn głównie 4 podstawowe ale dobieranie w pary chyba nam tego nie zaburzyło) więc przy okazji mamy 2w1 grę w dobieranie par :)
Miłej zabawy :)
2 komentarze
w końcu Wojtuś ruszył z memo? też się tak bawimy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jesienna wersja memo :-)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.