Bałwankowy zawrót głowy

by - listopada 20, 2017


Zima u nas pełną parą, sypało calutką noc, nawet się zastanawiamy czy to już oby nie czas na wyciągnięcie sanek. Tym czasem weekendem było u nas bałwankowo. Oto ostatnie tegoroczne zimowe prace jakie powstały. Od dziś bierzemy się za kartki świąteczne, bo oczekujących jest około 15, a więcej niż jedną kartkę na dzień raczej zrobić rady nie damy :)

Bałwanek z serwetek
Potrzebujecie:
3 serwetek papierowych, fajnie jeżeli są w 3 rozmiarach no ale u nas były tylko w jednym i też fajnie wyszło
Kleju
Guziczków
Materiału lub papieru na szalik i czapkę oraz pomponik
Drucika lub innej materii na marchewkę
Oczek 
Oraz czarnych/brązowych słomek na miotełkę


Ala zaczęła od stworzenia ciała bałwanka. 
A potem doklejała kolejne elementy, wedle własnego pomysłu i zamysłu. 



W między czasie ja stworzyłam miotełkę. Czarną rurkę do picia przecięłam na pół. A potem końcówki obu połówek po jednej stronie postrzępiłam nożyczkami. Ostatnim etapem było włożenie jednej połówki w drugą. I bałwanek gotowy. 



Bałwankowa zawieszka
Tym razem bawiłam się ja. Wydrukowałam szablon śnieżynek który wpadł mi w oko, zalaminowałam i śnieżynki pokryłam klejem introligatorskim a następnie zasypałam niebieskim brokatem. Po wyschnięciu oderwałam śnieżynki. 




Bałwanka stworzyłam z:
- Patyczka od loda pomalowanego na biało
- Głowę zrobiłam z pianki PCV
- Reszta to filc
- Marchewa z drucika kreatywnego
- Pomponiki mini akrylowe i oczka też się przydały

Płatki śniegu z bałwankiem połączyłam przy pomocy kleju na gorąco. 
Po wystygnięciu kleju oderwałam wszystko od folii. Dokleiłam zawieszkę i już. 



Bałwanek nocą
Na czarnej kartce z bloku technicznego naszkicowałam płatki śniegu i bałwanka który patrzy w górę. 
Ala wszystko wypełniła pastelami. 



Na koniec dodała jeszcze szaliczek i oczka i już bałwanek zapatrzony w nocną przestrzeń podziwia sypiące śnieżynki. 

Bałwanki z talerzyka
I ostatnia praca tym razem podwójna bo i Wojtusia naszło na twórczość. 
Talerzyk papierowy zgięłam na pół. W jednej połówce nie odcinając jej od drugiej wycięłam bałwanka. 

Tył pomalowaliśmy na niebiesko i ozdobiliśmy srebrnymi płatkami śniegu. 



Kiedy tło wyschło, przyszła kolej na ozdobienie samego bałwanka. Dodaliśmy mu więc szalik i czapkę z filcu. Rączki z patyczków do uszu oraz całą resztą już wykończyły dzieciaczki flamastrami. 





I tak w domu jest coraz piękniej i nawet pogoda postanowiła się przyłączyć i na dworze też mamy piękną zimową aurę :D
A Wy już też tworzycie zimowo czy nadal jesiennie i listopadowo ?

A może spodoba Ci się także

2 komentarze

  1. Kusiątka jesteście niasamowici tyle świetnych inpiracji brawo dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne bałwanki a bałwanek nocą piękny :)

    OdpowiedzUsuń


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.