Ponieważ Wojtuś ostatnimi czasy pojął, że liczenie do 10 to nie tylko taka rymowanka czy szereg następujących po sobie słów a sposób na policzenie czegoś, dużo ostatnio liczymy.
Liczymy w książeczkach, liczymy podczas zabawy, liczymy na spacerach, liczymy w podróży.
Postanowiłam zrobić coś co będziemy mogli stworzyć wspólnie licząc i co wprowadzi do naszego pokoju odrobinkę lata w te burzowo deszczowe dni i tak powstały latawce :)
Zaczęłam od wycięcia 10 rombów i ponumerowaniu ich.
Potem przykleiłam wstążeczki do latawców i zrobiłam całą masę kolorowych kokardek
(troszkę mi to zajęło - jakieś 3 wieczory :))
Kokardki robiłam z bibułowych kwadracików w poniżej zaprezentowany sposób a następnie każdy z osobna zawijałam niteczką pozostawiając końce tak aby móc je potem zawiązać na ogonie latawca.
Następnie powiesiłam latawce a Wojtuś odliczał kolejne kokardki do przywiązania.
Cyferki od 1-3 poszły bezproblemowo, kolejne też bardzo fajnie choć wymagały już rozłożenia kokardek na stole i dokładniejszej kalkulacji. A w tym czasie ja wiązałam :)
I tak w szybkim czasie powstały nasze piękne latawce dzięki którym lato zagościło też w naszym m4 nawet kiedy na zewnątrz szaro i buro :)
Prawda, że śliczne - polecamy na poprawę humoru :)
Pozdrawiamy :)
6 komentarze
super pomysl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniałe :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny sposób na naukę przez zabawę i przyokazji piękny wystrój pokoju :)
OdpowiedzUsuńA jak pięknie powiewają na przeciągu :)
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.