Ale
historia... to odkrycie tych wakacji. Seria ma już sporo tytułów i jest
na rynku nie od dziś, tak więc nie zawsze idziemy z duchem czasu i
jesteśmy na bieżąco. Oczywiście widziałam te tytuły w nowościach ale
wtedy historia i lektury z taką ilością tekstu były poza
zainteresowaniem któregokolwiek z moich dzieci. Jednak nic na świecie
nie jest stałe i w międzyczasie Wojtko zapałała wielka miłością do kilku
dziedzin wiedzy i odkrył ich istnienie a ilość pochłanianych przez
niego książek rośnie z zatrważającą prędkością. Wtedy to pomyślałam, że
zamiast czytać przypadkowe tytuły, w wakacyjnym czasie kiedy jest sporo
wolnego można ten głód czytelniczy ukierunkować. I tak właśnie odkryłam
te książki. Genialne, bo z jednej strony historyczne, gdyż pełno w nich
przemyconej wiedzy ale z drugiej tak sprytnie iż nie ma mowy o nudzie za
to mocno wciągają, bawią i uzależniają. Te cechy wystarczą żeby chcieć
jeszcze i jeszcze i czekać na kolejne tytuły z radością w sercu. Książki
do tej pory ukazywały się z tego co zaobserwowałam chronologicznie a
teraz mamy powrót do czasów królewskich. Bolesław Krzywousty to
najnowszy bohater w tej serii.
Kolejna książka Grażyny Bąkiewicz z przezabawnymi
ilustracjami Artura Nowickiego od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, a w niej
humor, ciekawostki i moc moc naszej
rodzimej historii i niezapomnianej przygody. Jeżeli chodzi o ilustracje
to są genialne bo nie infantylne. Zabawne a jednocześnie stawiają już
nie na dzieci na na podrostków, co bardzo cieszy, bo od razu nie tylko
po ilości treści widać że to nie lektura "dla maluchów". Mi się bardzo
podoba fakt, że wiedza jaka jest tu zawarta zostaje w głowie a dziecko
nawet za bardzo sobie z tego nie zdaje sprawy. Dopiero odkrywając podane
fakty w szkolnej ławie, nagle sobie uświadamia, że on już co nieco w tym
temacie wie.