Książka jest rewelacyjna, kiedy do nas dotarła rzuciłam tylko okiem, na pierwsza stronę. Przeczytałam sama sobie pierwsza rozkładówkę i wiedziałam, że to będzie hit. Od razu podsunęłam ją Wojtkowi i cała rodzina zamieniła się w słuch. Takiego drugiego jak Pan Trąba, to ze świecą szukać. Jeżeli chcecie książki z polotem, takiej przy której łzy ze śmiechu ciekną ciurkiem to zdecydowanie Wam polecam tą publikację.
Lektura jest pisana wierszem i z mistrzowska żonglerką słowem, którą śmiało można włożyć miedzy teksty Brzechwy i Tuwima. Majstersztyk językowy i humorystyczny.