Już dawno podobał mi się ten temat, widziałam rozmaite prace w internecie i postanowiłam z dzieciakami go jakoś ugryźć. A udało mi się to na 3 sposoby. Pięknie nam się nasze zachody wpasowany w pomarańczowy klimacik jesiennych prac w galerii :)
Są tacy autorzy, których nie sposób pominąć, są takie postaci w świecie literatury po które chce się sięgać i sięga się wciąż, są takie nazwiska które zna każdy.
Dziś dwie książki na które czekałam z wielką ciekawością. Agnieszka Osiecka i Wanda Chotomska, wybitne, niezapomniane, obowiązkowe w każdej biblioteczce. Obie książki są pięknie wydane. Grubaśne, pachnące, w twardej oprawie, doskonałe jeżeli szukacie prezentu, ot choćby pod choinkę.
Ilustratorzy także zostali dobrani tak aby oddać ducha treści i atmosferę tworzona przez słowa.
Ale przejdźmy do konkretnych pozycji.
września 29, 2017
No komentarze
Tata Alberta miał wielkie marzenie, choć może po namyśle wcale nie takie wielkie. Tata Alberta bardzo chciał aby jego synek nauczył się wiązać, wiązać sznurówki, supełki, wstążki i kokardki. Taka banalna czynność a jednak w znaczący sposób ułatwia życie rodzica i wprowadza samodzielność dziecka na wyższy poziom.
Albert ma 5 lat i właśnie nauczył się wiązać. To wyjątkowy dzień ! Tata jest bardzo szczęśliny a Albert nie przestaje wiązać, supłać i pętać. Postanawia zrobić coś wyjątkowego. Zaprosił swoich przyjaciół i chce im pochwalić się swoją nową umiejętnością. Albert więc wiąże, wiąże i wiążę, potrzebuje wciąż nowych sznurków i motków. Ale tata jest bardzo szczęśliwy, niech się chłopak szkoli. W końcu im więcej będzie wiązał tym szybciej dojdzie do wprawy.
No tak ale co za dużo to nie zdrowo prawda ?
Tym razem nie było inaczej. A o tym przekonacie się już sami :)
września 28, 2017
No komentarze
Ostatnio na blogu sporo nowości całokartonowych a oto kolejna z nich. Wprowadza maluchy w świat nie tylko liczb ale i kolorów. Nowość od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, Aleksandry Artymowskiej. Ciekawy pomysł, fajne zestawienie, bardzo wesołe, krótkie rymowane wierszyko-zagadki na każdej stronicy. Książka która dedykowana jest dzieciom rozpoczynającym przygodę z literaturą, ale myślę że zainteresuje także trzy latka. W końcu kolory i liczby oraz wierszyki szybko się nie nudzą.
Najmłodsi poznają tu dwie krainy przez jedna przeprowadzi ich króliczek Gustaw i to z nim będziemy wypatrywać w zielonych gąszczach traw cyferek. Natomiast kiedy odwrócimy książkę do góry nogami poznamy sympatyczną owieczkę Leonorę oraz kolory podróżując przez morskie tonie. Na samym środku obie krainy jak i bohaterowie się spotykają co daje dzieciom wiele radości :)
września 27, 2017
No komentarze
Stale, nieustannie i wciąż poszukuję i nabywam nowe pozycje czytelnicze dla moich dzieci.
Niestety czytelniczo bardzo zaniedbaliśmy się przez wakacje, można powiedzieć, że nastąpił regres maksymalny. Niestety, systematyczność zbiera laury zwycięstwa a jej brak też zbiera żniwo. Nie mniej jednak teraz pomału wchodzimy na tory dawnych umiejętności. Pomału bez pośpiechu ale bardzo regularnie. 10 minut czytania z czytankami dobranymi do umiejętności i możliwości i już widać pierwsze efekty. Jeszcze tydzień dwa i wskoczymy na dawne tory, a kolejne tygodnie z pewnością upłynnia czytanie u Wojtusia a Ali pozwolą na wprowadzenie zapomnianych już całkiem zmiękczeń oraz dwuznaków. Bardzo mnie cieszy każda nowość z serii Czytam Sobie.
Nasza kolekcja jest już całkiem nie mała. A jakie nowości na poziomie I oraz II ?
Niestety czytelniczo bardzo zaniedbaliśmy się przez wakacje, można powiedzieć, że nastąpił regres maksymalny. Niestety, systematyczność zbiera laury zwycięstwa a jej brak też zbiera żniwo. Nie mniej jednak teraz pomału wchodzimy na tory dawnych umiejętności. Pomału bez pośpiechu ale bardzo regularnie. 10 minut czytania z czytankami dobranymi do umiejętności i możliwości i już widać pierwsze efekty. Jeszcze tydzień dwa i wskoczymy na dawne tory, a kolejne tygodnie z pewnością upłynnia czytanie u Wojtusia a Ali pozwolą na wprowadzenie zapomnianych już całkiem zmiękczeń oraz dwuznaków. Bardzo mnie cieszy każda nowość z serii Czytam Sobie.
Nasza kolekcja jest już całkiem nie mała. A jakie nowości na poziomie I oraz II ?
września 27, 2017
No komentarze
Z jakimi zwierzakami kojarzy Wam się jesień?
Mi na przykład z wiewiórką, lisem, jeżem ale moim dzieciom nie, kiedy spytałam jakie jesienne zwierzaki robimy padło hasło NIETOPERZE.
Fakt faktem u nas o tej porze roku lata bardzo dużo nietoperzy a Wojtko je uwielbia, a co uwielbia Wojtko to i Ala często gęsto :)
I tak w naszym domu zamieszkało ładne stadko :)
września 26, 2017
1 komentarze
Świeżo po lekturze Pippi oraz Dzieci z Bullerbyn, zaczęliśmy gorączkowe poszukiwania kolejnych czytelniczych pozycji Astrid Lidgren. I tak trafiłam na tytuł "Jak Kalle rozprawił się z bykiem".
Zakamarki zawsze służą ratunkiem jeżeli chodzi o piękne wydania i doskonałych autorów - dlatego też nie miałam wątpliwości, że książka się przyjmie w naszym domu. Przyjęła się rzecz jasna i stała się kolejną lekturą z serii "znamy na pamięć" bo znów czytamy ja co wieczór. A ja znów prowadzę gorączkowe poszukiwania :P
września 25, 2017
No komentarze
Basia, nasza ukochana Basia. Prawdziwa, nieudawana, taka bliska i swoja.
Dlatego tak bardzo czekamy na każdy kolejny tytuł i przeważnie czytamy go pięć razy za pierwszym i kilkoma kolejnymi podejściami. Basia jest po prostu super, tzn nie tylko Basia cała jej rodzinka.
Tym razem wszystko zaczyna się od tego, że co niektórym ludziom nie mieści się w głowie, MAMA ZACHOROWAŁA !
O zgrozo, w końcu mama nigdy nie choruje. Choroby istnieją owszem, czepiają się wszystkich przeciętnych śmiertelników, ale mamy ? NIGDY !!!
No cóż mama Basi podobnie jak i ja zresztą nie należymy do tej grupy mam która ma żelazne zdrowie i rzadko bo rzadko ale zdarza nam się złapać jakieś paskudne, paskudztwo. Dzieci są zszokowane, mama wciąż śpi, nie zjadła przygotowanych przez nie smakołyków, jest czerwona, dziwnie wygląda i nie reaguje na nic.
września 25, 2017
No komentarze
Uwielbiam tą serię ROK W...
Tak nie zrobiłam błędu w tekście, ja osobiście ją uwielbiam. Bardzo mi żal, że nie było takich pełnych drobiazgów i szczególików lektur kiedy byłam mała. Czuje, że spędzałabym nad tymi publikacjami dłuuuuugie godziny. Moja miłość do nich zaczęła się od ulicy Czereśniowej.
Która niestety nie przypadła, z jakiegoś powodu, do gustu Wojtusiowi. Z jakiegoś tajemniczego powodu przypadła do gustu tysiącom innych dzieci a mojemu akurat nie, ot taki figiel losu.
Na szczęście z serią Rok w ... jest inaczej. Czytamy ja razem, oglądamy, kartkujemy, każdy szuka szczegółów na swój sposób. To że książka nie ma treści słownej, jest odpoczynkiem dla mnie jako lektora jak i moich małych czytelników. Książka pozwala werbalizować myśli, budować zdania, pobudza fantazję. No nic dziwnego, że ukazują się coraz to nowe tytuły i zakładam, że rozchodzą się, jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Z książka trenujemy rozwój mowy, bystrość, spostrzegawczość a także pamięć. Same plusy. A jeżeli jeszcze w dodatku taką lekturę bez słów, w ilustrację wyposaży genialny grafik, jakim dla mnie jest niewątpliwie Maciej Szymanowicz - sukces murowany. Jako wisienkę na torcie można dorzucić jeszcze duży format :)
września 24, 2017
1 komentarze
Lato za nami, piaskownica przestała królować. No bo i jak kiedy wciąż tylko leje, pada i mży na zmianę. Dosłownie od ponad tygodnia jest tylko szaro, buro i mokro. Jednak w naszym domu zagościł niedawno Wader i choć może się kojarzyć z wakacjami, napowietrznym szaleństwem i zabawami w plenerze okazuje się, że doskonale sprawdza się też w domowych 4 ścianach.
Zwłaszcza w takim pięknym soczysto czerwonym kolorze z czarnymi dodatkami <3
września 23, 2017
1 komentarze
Siatkówka dorosłego człowieka potrafi rozróżnić wiele różnych kolorów światła i ich odcieni. Jednak siatkówka noworodka musi się tego dopiero nauczyć i w pierwszych miesiącach życia widzi jedynie duże kontrasty między jasnym i ciemnym, a zatem dostrzega czerń i biel. Cała reszta przychodzi z czasem.
Umieszczanie w otoczeniu malucha pastelowych kolorów nie jest w ogóle przez niego zauważalne. Noworodek dostrzega jedynie duże kontrasty np. czerń i biel.
września 23, 2017
No komentarze
Baj i Bajeczka to bohaterowie nie tylko książeczek wydawnictwa Nowa Era, ale też interaktywni pomocnicy na platformie edukacyjnej Balon Blum.
Książki dla dzieci z tej serii możemy odnaleźć dwie pierwsza z nich to prezentowana dziś
Obie z nich są to wydane w formie broszurowej, uroczo ilustrowane proste i krótkie opowiadania. Jednak nie są to zwykłe książeczki gdyż kryją w sobie coś więcej. Magiczny kod dostępu, do krainy pełnej edukacyjnych zadań dla najmłodszych. Nasz książeczka prowadzi do świata 3-4 latków, drugi zaś tytuł to bilet wstępu do świat 5-6 latków.
Kod zawarty w książeczce jest ważny przez rok.
września 22, 2017
No komentarze
Jesienne drzewka z maluchem to była nasza pierwsza tegoroczna praca, ale jednocześnie powstawały Wojtkowe drzewka. Oczywiście tych nie robi się w minutę, bo są bardziej wymagające. To drzewka dla tych którzy chcą z dzieckiem poćwiczyć cierpliwość, precyzję i koncentrację na zadaniu.
września 22, 2017
2
komentarze
Obcowanie ze sztuką od najmłodszych lat, w tym również ze sztuka ludową, uwrażliwia na piękno.
Zawsze uważałam, że nasza tradycja i obyczaje to coś niezwykłego co trzeba pielęgnować i kultywować. ART Egmont to seria która stawia na sztukę, wszystkie książki jakie wychodzą pod tą nazwą są wyjątkowe i sztukę w nich po prostu czuć. Do tej pory były to publikacje dla starszych czytelników, choćby przedszkolnych a tym razem mamy coś z czym można zapoznać już całkiem małe szkrabiszonki. Otóż przed wami seria sztywniaków z którymi obcować mogą raczkujące, pełzające, zaczynające mówić bąbelaski. Są sztywne, odporne, puszczona ślinka im nie zaszkodzi a przy okazji poza nietypowymi dla najmłodszych obrazkami być może uda Wam się przemycić jakieś liczby czy też pokazać co to są przeciwieństwa lub skierować uwagę maluszka na kolory. Autorem tych lektur, bez słowa, jest Marianna Oklajak. Autorka licznych publikacji oraz ilustracji dla najmłodszych, łącznie przez powszechnie uwielbianą w naszym domu Basią :)
września 20, 2017
No komentarze
Zaczął się wrzesień, zaczął się dla nas nowy etap szkolno -przedszkolny. Wojtuś poszedł do zerówki, Ala wreszcie wróciła po 1,5 roku do przedszkola i wszystko szło naprawdę dobrze. Zero problemów, zero płaczów, smutasów, fajne pozytywne nastawienie i pełna satysfakcja z zajęć no ale co piękne szybko się kończy i tym sposobem ledwo zaczęli a już skończyli bo wkroczyły paskudne choróbska. Na szczęście zmasowany atak miodowo-czosnkowo- lekowy się udał i dziś już wrócili w szkolne progi ale czas choroby nie był czasem leniwym wykorzystaliśmy go w pełni na jesienne prace.
Powstanie z tego kilka ładnych wpisów a dziś zaczynamy od jesiennych drzewek.
Jesiennych drzewek dla maluchów, czyli tych mniej umiejących dzieci. Dlatego też prace nie są wymagające i praktycznie już 3 latek a nawet co bardziej wprawiony i skoncentrowany dwulatek śmiało sobie z nimi poradzi.
września 18, 2017
2
komentarze
Dziś na tapecie motyle, motyle w trzech odsłonach, jednej zresztą zupełnie przypadkowej, powstałej z nadmiaru brokatu który szkoda nam było tak po prostu wysypać do kosza. Przy takim przerobie artykułów plastycznych ekonomia podejścia do twórczości to podstawa :P
września 13, 2017
2
komentarze
Wakacje, wakacje i po wakacjach - nasze wydłużyły się o dodatkowe kilka dni i dzieciaki mogły po raz pierwszy zobaczyć, poczuć i wyszaleć się w morzu. Żyjąc tymi wspaniałymi wspomnieniami dzieciaczki stworzyły pracę plastyczną która nam będzie przypominać wspólnie spędzony czas.
września 08, 2017
1 komentarze
Dziś książka która w mojej opinii jest bardzo potrzebna. Potrzebna rodzicom nowego pokolenia ale także i dzieciom które wyrosły w nowej erze cyfrowo-wirtualnej rzeczywistości. Coraz częściej zauważa się fakt iż wirtualna rzeczywistość, nie tyle jest elementem zabawy czy świata dzieci ale staje się ucieczką, azylem, miejscem spotkań, rozmów, życiem - zastępującym co niezwykle przykre rzeczywiste kontakty z ludźmi, rówieśnikami, płcią przeciwną czy nawet rodziną. Wcale nie dziwi taki rozwój rzeczy, kiedy widzę niemowlęta (bo już nawet nie małe dzieci) pogrążone w świecie tabletów i smartfonów. Widzę bezradnych rodziców którzy nie mają innego pomysłu na zajęcie dziecka. Widzę dzieci które nie potrafią użyć wyobraźni, nie potrafią się bawić, nie potrafią korzystać z życia bo są stale bodźcowane z zewnątrz przez co ich świat wewnętrzny drastycznie ubożeje. Dlatego ja rękami i nogami staram się wychować moje dzieciaki, jak najdłużej tylko będę w stanie w elektronicznym zacofaniu.
września 08, 2017
No komentarze