Zaszywamy nudę II - niebanalny pomysł na prezent choinkowy
O zaszywaniu nudy już pisałam TU.
Wtedy wspominałam, że przed nami jeszcze dwa projekty zaszyjnudowe, oba miały zostać prezentami Świątecznymi. Jednak kiedyś w przypływie wieeelkiej nudy wpadłam na pomysł zaszycia nudy z Alusią. Sądzicie że jest za mała na zaszywanie nudy ?
Na zaszywanie samo w sobie może i tak ale na pomoc i współtworzenie zdecydowanie nie :)
O samym projekcie możecie poczytać TU.
Zaczynamy !!!
Rozpoczęłyśmy od rozeznania wśród materiałów jakie zawierał zestaw oraz od zapoznania z igłą.
Właściwe wnioski zostały wyciągnięte. Igła jest:
"AŁA"
Mama zajęła się wyszywaniem mordki kotka a Ala baaarzo mi pomagała. Pomagała tak bardzo iż zapadła w jakże długi 30 minutowy sen podczas którego udało mi się przyszyć mordkę do kotkowego tułowia :)
Po drzemce Alisia w rewelacyjnym humorze i gotowa do pracy, po szybkim opróżnieniu kubka zakasała rękawy i zaczęłyśmy wypychanie :)
I tak szast prast doszyłam ogonek, zawiązałam kokardy i Wojtik ma nowego przyjaciela który zwie się:
"KOTEK"
Drugi uszytek to w większej mierze moje dzieło.
To pierwszy anioł w mojej krawieckiej karierze i jestem z niego ogromnie dumna, ja i Wojtuś który także pomagał co nieco. Zaczęliśmy od nasypania na dno woreczka ryżu (to, że jest kolorowy to akurat bez znaczenia :P), to było dzieło mojego syna :)
Wypełniłam zgodnie z instrukcją woreczek oraz głowę Anioła wkładem i wyszyłam mu oczy :)
Postanowiłam zainspirować się Tildą :)
Małe rumieńce, zawiązanie woreczka, przyprawienie włosków, przyszycie skrzydełek.
Frajda WIELKA, polecam taką zabawę każdemu. Naprawdę bawiłam się jak dziecko, jednocześnie z każdym elementem rosnąc w dumę. Uważam, że gotowy Anioł gotowy jest cudownym podarunkiem ale równie cudownym byłby zestaw do Anioło tworzenia :)
Po przyszyciu włosów, pozostała kwestia ujarzmienia Anielskich włosów.
Zaplotłam dwa warkocze i przez dobre 5 minut głowiłam się zawijając je w prawo, lewo, górę, dół - jakby tu...
Wyszło mi tak :)
Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego <3
Dodałam jeszcze opaskę i perełki. Z zestawu nie wykorzystałam jedynie guziczków bo nie miałam już na nie pomysłu.
Wojtuś, długo wpatrywał się w Aniołka, potem zadał mi 28 pytań pod tytułem kiedy pójdzie do nieba, czy będą tam takie aniołki itd itp (od 1 listopada mamy czas trudnych pytań) a potem powiedział, że koniecznie muszę mu uszyć takiego fantastycznego Aniołka bo inaczej będzie mu bardzo smutno :)
Uznałam to za najpiękniejszy komplement :)
Aniołek w pełnej krasie prezentuje się tak.
A pod choinką znajdzie go moje babcia.
Nasza Babcia, Babcia Jadzia :)
Nasza Babcia, Babcia Jadzia :)
Nie wyobraża sobie lepszego i bardziej spersonalizowanego prezentu dla niej pod choinkę
(no może jeszcze fotoksiążka wchodzi w grę).
(no może jeszcze fotoksiążka wchodzi w grę).
Ps. Do woreczka polecam dosypać goździki, piękny zapach w całym domu i nawet choinki i światełek nie trzeba aby w głowie zaczęła się kołatać myśl:
"Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta..."
18 komentarze
Nie no! Rewelacja... Ależ świetne te Twoje WASZE rękodzieła... Widać, że czerpiecie przyjemność ze wspólnych zajęć:)
OdpowiedzUsuńChyba każdy maluch tak ma, im wiecej razem i im wiecej tak samo jak mama/tata tym lepiej :)
UsuńBajeczny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCuda cuuuudeńka:)))
OdpowiedzUsuńTak dawno juz nie szyłam i znow bylo mi dane zobaczyć ze
Usuń"Mam tę moccccccc"
piękne !!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://feel-the-beauty-everywhere.blogspot.com/
:) dzieki :)
Usuńsuper to wyszło :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny, może właśnie takie są w niebie :)
OdpowiedzUsuńAch, może tego nie wie nikt, ale ja z każdym dniem czuje ze powinnam przejsc jakis kurs psychologiczno, religijno, seksuologiczno encyklopedyczny :p skąd u takiego dziecka rodza sie te pytania ktore slysze non stop to nie mam pojecia :)
UsuńNo jak zawsze mnie zaskoczysz na całego. Uwielbiamy szyjątka hand madowe - śmieszne tildusie. Kubuś posiada parę maskotek. Ale, że ty mamusia taka zdolniacha to już wiem, i za każdym razem znowu mnie bardzo pozytywnie zadziwiasz. Pomocnicy również nalężą się wielkie brawa. Pięknie !!!
OdpowiedzUsuńDzieki :) Az sie zarumieniłam, mnie sie marzy tildowy krolik ku ozdobie ale to chyba nie na moje sily :)
Usuńale fajne cudeńka powstały ;)
OdpowiedzUsuń:) fajne i bezcenne bo własnorecznie wykonane :)
UsuńMacie talent Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńJa tylki pomagałam hihi
UsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.