Domek - gra planszowa dla każdego
Pamięta ktoś z Was jeszcze grę The Sims ? Jeżeli chodzi o mnie pamiętam ją doskonale, to była moja ukocham gra, na którą długo odkładam pieniążki i jedyna w którą grałam w chęcią i pasją, mimo że gry komputerowe nigdy nie były moim konikiem. Kiedy zobaczyłam grę Domek, byłam oczarowana pomysłem jak i wizualna stroną. Zobaczyłam filmik z zasadami i wiedziałam, że ta gra to będzie hicior, jestem przekonana, że niejedna prestiżowa nagroda jest w jej zasięgu!
Na pudełku mamy napis rodzinna gra planszowa i taką też grę może sugerować opakowanie i jego grafika a ja myślę, że to nie koniecznie musi być gra familijna, moim zdaniem to bardzo uniwersalna gra która powinna się sprawdzić w rozmaitym i różnorodnym towarzystwie. W dodatku gra się nie nudzi, grałam w nią ponad 20 razy i nadal chętnie po nią sięgam. A mój przedszkolak poza tym, że gra ze mną to jeszcze tworzy poza zasadami własne kompozycje i wizje artystyczne. Domek to taka gra która powinna się znaleźć w każdym domu i na każdej półce z grami. Pomijając już tematykę i estetykę frajda oraz atmosfera podczas rozgrywek jest rewelacyjna.
Pudełko a w nim:
Po pierwsze wielkie, ogromne brawa i owacje na stojąco za dopracowanie gry w najmniejszym nawet detalu. Otwieracie pudełko wyjmujecie instrukcję, plansze i oczom waszym ukazuje się wypraska w kształcie domku, no mistrzostwo. Kolejny element, znacznik pierwszego gracza to drewniany klocek w kształcie miniaturowego domku, genialne. Notes do zapisywania wyników strzał w 10. Wracając do planszy jedna to plansza dostępna dla wszystkich graczy na której leżą stosy kart i karty czekające na rozgrywkę. Posiadamy również 4 pięknie opracowane graficznie i znakomitej jakości oraz grubości plansze domków przeznaczone po jednej dla każdego gracza. Każdy domek to 12 miejsc na karty pomieszczeń oraz miejsce na złożenie dachu, który będziemy układać dopiero po zakończeniu 12 rund.
Tej samej grubości co plansze mamy 10 żetonów wyposażenia. I na koniec tego opisu przyszła pora na karty. Kart mamy dwa typy.
Tej samej grubości co plansze mamy 10 żetonów wyposażenia. I na koniec tego opisu przyszła pora na karty. Kart mamy dwa typy.
1) Karty z pomieszczeniami - majstersztyk graficzny, mamy tu rozmaite pomieszczenia a każde zupełnie inne, każde zjawiskowe i wszystkie piękne, nie znajdziecie dwóch choćby podobnych pomieszczeń, każde jest unikatowe
2) Karty z dodatkami - dachy, wyposażenie (identyczne z tym na żetonach), pomocnicy oraz narzędzia
Zasady gry w wielkim skrócie
Karty umieszczamy na wskazanych miejscach na planszy. Każdy gracz otrzymuje planszę domu a najmłodszy zawodnik dostaje też pionek pierwszego gracza. Karty zostają rozłożone i gracze kolejno dobierają kartę pomieszczenia oraz leżącą pod nim kratę dodatku. Karty są dobierane parami chyba, że ktoś pragnie zabrać sobie klocuszek pierwszego gracza, wtedy bierze tylko kartę dodatku i pomarańczowy domek.
Karty umieszczamy na wskazanych miejscach na planszy. Każdy gracz otrzymuje planszę domu a najmłodszy zawodnik dostaje też pionek pierwszego gracza. Karty zostają rozłożone i gracze kolejno dobierają kartę pomieszczenia oraz leżącą pod nim kratę dodatku. Karty są dobierane parami chyba, że ktoś pragnie zabrać sobie klocuszek pierwszego gracza, wtedy bierze tylko kartę dodatku i pomarańczowy domek.
Karty pomieszczeń gracz kładzie na planszy swojego domu
wedle zasad i wedle własnego planu za razem. Karty dachu kładzie zakryte również na planszy (będą tam czekać aż do końca rozgrywek). Karty
wyposażenia każdorazowo są odrzucane i zamieniane na żetony lub w razie
braku chęci wykorzystania żetonu, odrzucane bez dodatkowych ruchów.
Pozostałe karty gracze kładą obok swojego domku i wykorzystują w trakcie
lub na koniec rozgrywki.
Kiedy już wszyscy gracze dobiorą karty,
te które pozostały na planszy zostają również odrzucone, a karty
są ponownie wykładane ze stosików i tak aż przez 12 rund, kiedy to gra
się kończy.
Jak umieszczamy karty na planszy? Karty garażów,
składziku, pralni oraz warsztatu układamy na najniższym poziomie,
pozostałe możemy układać na pierwszym lub drugim piętrze. Zawsze należy
pamiętać iż nie wolno nam położyć pomieszczenia w miejscu w którym pod spodem jest pusta przestrzeń. Karty pomieszczeń mają na dole znacznik
który określa z ilu kart może się składać dane pomieszczenie (od 1 do 3
kart) a im większe pomieszczenie tym więcej punkcików na kącie, przy
czym nie wolno nam tej liczby przekraczać.
Żetony z wyposażaniem położone na odpowiednim miejscu, zapewniają nam dodatkowe punkty ale
jednocześnie zamykają nam pomieszczenie więc nie wolno nam dokładać już
do niego kolejnej karty.
Kiedy 12 tur minie, można podliczać
punty, które są przyznawane za pomieszczenia, za dodatkowe wyposażenie,
za dach (który najlepiej jeśli jest jednokolorowy i z oknem) a także za
tak zwane bonusy czyli funkcjonalność i dobry projekt.
Rzecz jasna zwycięzcą zostaje ten kto uzbiera punkcików jak najwięcej.
Dla kogo ta gra, moim skromnym zdaniem dla wszystkich, małych i dużych a nawet całkiem leciwych. Sprawi niewątpliwą przyjemność każdemu i każdy może sobie ją rozegrać na własnym poziomie intelektualnym i bawić się rewelacyjnie. Kombinatoryka i sztuka podejmowania decyzji jest w tej grze niezwykle istotna dlatego tak przyjemnie się gra. Mamy ogromy wpływ na to co się dzieje z naszym domkiem, mamy tez minimalny wpływa na innych graczy a taktyka jaką obieramy za każdym razem może być zupełnie inna i musi się różnić od poprzedniej, bo karty jednak wyciągane są losowa, są też współgracze i rożnie może być a gracz musi się dostosować do bieżącej sytuacji. Gra jest intuicyjna i mechanicznie prosta jednak dzieje się tu dużo i od początku aż po koniec jest dynamicznie, więc nie ma mowy o nudzie i przeczekiwaniu. Rundy śmigają a całość zajmuje przeciętnie 15-30 minut a więc gra nikomu się nie dłuży co więcej często gęsto na jednej rozgrywce się nie kończy. Gra jest intensywna a ogólna estetyka zapewnia dodatkowe walory, estetyka odgrywa tu nie małe znaczenia bo pozwala się wciągnąć i zaangażować jeszcze mocnej. Gdyby grafiki nie były tak odjazdowe jestem pewna, że ileś procent uciechy byłoby mniej.
Od jakiego wieku?
Gra kierowana jest do graczy 7+, czy słusznie. Mój 5 latek gra i jest zachwycony, ale jeżeli chodzi o pełne rozumienie zasad i 100% wykorzystanie kart dodatków, bez podpowiedzi dorosłego, raczej bym się tego po nim nie spodziewała. Odbiór gry jest tu bardzo dosłowny, 5 latek wykonuje mniej więcej jakieś ruchy ale już sam dobór kart jest powiedziałbym mocno przypadkowy. Widzę przebłyski taktyki jednak daleko mu jeszcze do czerpania pełnych korzyści z gry, co nie znaczy, że nie może grać bo jak pisałam fun jest a o to chodzi. Myślę, że 7 latki a zwłaszcza te bardziej błyskotliwe i obgrane w innych podobnych grach powinny sobie radzić dużo lepiej.
Od jakiego wieku?
Gra kierowana jest do graczy 7+, czy słusznie. Mój 5 latek gra i jest zachwycony, ale jeżeli chodzi o pełne rozumienie zasad i 100% wykorzystanie kart dodatków, bez podpowiedzi dorosłego, raczej bym się tego po nim nie spodziewała. Odbiór gry jest tu bardzo dosłowny, 5 latek wykonuje mniej więcej jakieś ruchy ale już sam dobór kart jest powiedziałbym mocno przypadkowy. Widzę przebłyski taktyki jednak daleko mu jeszcze do czerpania pełnych korzyści z gry, co nie znaczy, że nie może grać bo jak pisałam fun jest a o to chodzi. Myślę, że 7 latki a zwłaszcza te bardziej błyskotliwe i obgrane w innych podobnych grach powinny sobie radzić dużo lepiej.
Mechanika jest stworzona w taki sposób, że za każdym razem możemy pójść w innym kierunku, możemy próbować różnych rozwiązań i za każdym razem podejmujemy inne decyzje dzięki czemu nie ma jednej ustalonej taktyki co nie budzi zniechęcenia i nie nuży. Dodatkowy plus pomiędzy graczami jest swego rodzaju interakcja, nawet można powiedzieć odrobinę negatywna bo można zdjąć z planszy karty które byłyby najbardziej potrzebne kolejnemu po nas graczowi ale to tylko dodaje smaczku grze a atmosfera jest bardzo ciepła i pogodna, nie ma tu zaciekłości, złości i frustracji. Genialny sposób na przyjemnie spędzenie popołudnia czy wieczoru i poprawienie wszystkich nastrojów. Jeżeli chodzi o rozgrywki i taktykę, gra jest bardzo intuicyjna dzięki czemu nie ma problemu z tym, że gracze różnią się wiekiem, znajomością gry czy stażem w grach planszowych. Zasadniczo już mój Wojtek bez głębszej logiki, całkiem nieźle sobie radzi z rozgrywkami a z czasem jestem pewna dojdzie na wyżyny kombinatoryki i dostrzeże pewne zależności, a tym czasem cieszy się z grania familijnego ogromnie a o to przecież chodzi. O pozytywne emocje i wspólnie spędzony czas na ciekawej i mądrej zabawie !
6 komentarze
Wow świetna gra :-) Wpis bardzo zachęcający ;)
OdpowiedzUsuńBardzo i miło, zdjęcia robią swoje, gra ma rewelacyjną oprawę graficzną :)
UsuńGra interesujaca.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze i u nas miałaby powodzenie ;-)
Myślę, że ciężko mi sobie wyobrazić osoby którym nie grałoby się w Domek minimum przyjemnie :) Bardzo uniwersalny tytuł :)
Usuńgra bardzo ciekawa i bardzo, bardzo ładna - rzeczywiście, murowany "hicior" :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonana! Wpisuję na chciejlistę :-)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.