Emocje, są z nami wszędzie. Towarzyszą nam każdego dnia, wpływ na nie ma multum czynników. Emocje są dobre pod warunkiem, że umiemy sobie z nimi radzić, nawet jeżeli mowa o strachu, złości, czy smutku. Wszystkie są w nas i współtworzą naszą osobowość, osobowość każdego człowieka, również tego najmniejszego. Dzieci nie potrafią sobie radzić z buzującymi w nich emocjami z założenia. Muszę się nauczyć tego jak je oswoić ale również nauczyć się je nazywać.
Pomocne jest rozmawianie z dzieckiem, tłumaczenie mu co się z im dzieje w danej chwili.
Mówienie mu "wiem, że się złościsz", "rozumiem, że jest ci teraz smutno i chce ci się płakać" , "ale radość prawda? Aż chce się skakać o góry i śpiewać". Takie wstawki na co dzień, mówią dziecku czym jest "to coś", co w nim gra. Znakomitą pomocą są książki, na rynku można znaleźć liczne publikacje. Większość książek opisuje rozmaite sytuacje z którymi dzieci mogą się utożsamiać. Lektury często obrazują emocje i pokazują, jak rodzi sobie z nimi bohater. Jednak dziś chciałam Wam pokazać publikacje które mnie zachwyciły inną perspektywą. Są to trzy zeszyty aktywizacyjne, które są moim zdaniem pozycją obowiązkową w każdym domu, w którym są dzieci oraz rodzice pragnący je zrozumieć i chcący dzieciom pomóc zrozumieć siebie.
Wydawnictwo Egmont, właśnie wypuściło na rynek serię trzech publikacji zatytułowaną „Akceptuję, co czuję”. Jest to nie tyle zestawienie książeczek dla dzieci, co zbiór lektur dla całej rodziny. Komu polecam? Wiekowo dzieciom od lat 4 do nawet 8, choć wydawca kieruje je to dzieci max 6 letnich. Ja uważam, że i 8 latek sporo jeszcze zaczerpnie. Moim zdaniem najmocniejszym elementem tych publikacji, jest ich przekaz. Bezpośrednio mówiący do dziecka, czytelny, intuicyjny, trafiający w sedno i naprawdę klarowny. Generalnie te książki są fanie poukładane i nie ma w nich chaosu, nawet kolorystyka jest bardzo jednolita, co można zaobserwować na kadrach. Ilustracje mnie co prawda nie urzekły, ale doskonale trafiają do dzieci. Zapewne dlatego, że przypominają ich własne prace artystyczne. Jedno im trzeba przyznać celująco obrazują omawiane uczucia i emocje.
Dzieci potrafią się odnieść i utożsamić z przedstawionymi postaciami. To chyba najistotniejsze.
Książki aktywizują i wchodzą w interakcje z dzieckiem. Dziecko wypełniając czy to samo czy z pomocą rodzica karty książki, uczy się własnych emocji i samego siebie. Zresztą autorami serii są profesjonaliści i praktycy - to naprawdę czuć. Nie trzeba być znawcą tematu.
Co mnie zaskoczyło, po części dla dzieci, jest też poradnik dla rodziców czy opiekunów. Poradniki omawiają i prowadzą dorosłego, krok po kroku. Pokazują jak zrozumieć dziecko, jak z nim rozmawiać, jak do niego podejść, do czego warto przywiązywać uwagę, w czym leży przyczyna niektórych zachowań.
Lektura która skłania do przemyśleń, wyciągnięcia wniosków i zastosowania nowo zdobytej wiedzy, w praktyce.
Pomocne jest rozmawianie z dzieckiem, tłumaczenie mu co się z im dzieje w danej chwili.
Mówienie mu "wiem, że się złościsz", "rozumiem, że jest ci teraz smutno i chce ci się płakać" , "ale radość prawda? Aż chce się skakać o góry i śpiewać". Takie wstawki na co dzień, mówią dziecku czym jest "to coś", co w nim gra. Znakomitą pomocą są książki, na rynku można znaleźć liczne publikacje. Większość książek opisuje rozmaite sytuacje z którymi dzieci mogą się utożsamiać. Lektury często obrazują emocje i pokazują, jak rodzi sobie z nimi bohater. Jednak dziś chciałam Wam pokazać publikacje które mnie zachwyciły inną perspektywą. Są to trzy zeszyty aktywizacyjne, które są moim zdaniem pozycją obowiązkową w każdym domu, w którym są dzieci oraz rodzice pragnący je zrozumieć i chcący dzieciom pomóc zrozumieć siebie.
Wydawnictwo Egmont, właśnie wypuściło na rynek serię trzech publikacji zatytułowaną „Akceptuję, co czuję”. Jest to nie tyle zestawienie książeczek dla dzieci, co zbiór lektur dla całej rodziny. Komu polecam? Wiekowo dzieciom od lat 4 do nawet 8, choć wydawca kieruje je to dzieci max 6 letnich. Ja uważam, że i 8 latek sporo jeszcze zaczerpnie. Moim zdaniem najmocniejszym elementem tych publikacji, jest ich przekaz. Bezpośrednio mówiący do dziecka, czytelny, intuicyjny, trafiający w sedno i naprawdę klarowny. Generalnie te książki są fanie poukładane i nie ma w nich chaosu, nawet kolorystyka jest bardzo jednolita, co można zaobserwować na kadrach. Ilustracje mnie co prawda nie urzekły, ale doskonale trafiają do dzieci. Zapewne dlatego, że przypominają ich własne prace artystyczne. Jedno im trzeba przyznać celująco obrazują omawiane uczucia i emocje.
Dzieci potrafią się odnieść i utożsamić z przedstawionymi postaciami. To chyba najistotniejsze.
Książki aktywizują i wchodzą w interakcje z dzieckiem. Dziecko wypełniając czy to samo czy z pomocą rodzica karty książki, uczy się własnych emocji i samego siebie. Zresztą autorami serii są profesjonaliści i praktycy - to naprawdę czuć. Nie trzeba być znawcą tematu.
Co mnie zaskoczyło, po części dla dzieci, jest też poradnik dla rodziców czy opiekunów. Poradniki omawiają i prowadzą dorosłego, krok po kroku. Pokazują jak zrozumieć dziecko, jak z nim rozmawiać, jak do niego podejść, do czego warto przywiązywać uwagę, w czym leży przyczyna niektórych zachowań.
Lektura która skłania do przemyśleń, wyciągnięcia wniosków i zastosowania nowo zdobytej wiedzy, w praktyce.
To książka która ma za zadanie oswoić dziecięce lęki. Strach bowiem może być nie tylko wrogiem ale i mobilizującym do działania sprzymierzeńcem, czy przyjacielem który w porę ostrzega przed niebezpieczeństwem. W przekonaniu się o tym, jak to naprawdę jest z lękami, pomoże nam pewna surykatka.
Surykatka podpowie jak oswoić strach, bez agresywnych zachowań. Mnie ogromnie spodobał się pomysł ze sprayem na potwory i termometrem do wyrażania poziomu strachu!
Czego boi się twoje dziecko? Potwora pod łóżkiem? Sąsiadki z piętra niżej? Malutkiej mrówki? Bez względu na to, co to jest, warto strach dziecka potraktować poważnie. Jak to zrobić? Jak pomóc dziecku zmierzyć się z tym, co budzi w nim lęk?
Autorka publikacji „Strach – wróg czy przyjaciel? Akceptuję, co czuję” apeluje: „Aby pomóc dziecku zmierzyć się z tym, co budzi w nim lęk: zmniejsz presję, daj mu więcej czasu wolnego, żeby mogło się bawić, bawić i jeszcze raz bawić, najlepiej na łonie przyrody. I poświęć mu czas!”.
Pewność siebie, to ogromnie ważny temat i cząstka każdego z nas. Nie chodzi tu o tą pozorną pewność swojego zdania i błyszczenie na tle grupy, tylko o taką wewnętrzną siłę, która pozwala choćby i w milczeniu ale stabilnie i szczęśliwie kroczyć przez życie. Mimo doby influencerów i celebrytów, którzy pojawiają się jak grzyby po deszczu, mam wrażenie że świat zalała fala ludzi zagubionych, idących za masą, niepewnych własnych racji i przekonań. Jak zatem wykształcić w dziecku ten solidny rdzeń i siłę.
Okazuje się, że tu jest nasza rola, nas dorosłych, to my mamy ogromny wpływ na to, czy nasze dziecko wejdzie w życie czując się dobrze z samym sobą, będąc pewnym swego.
W tej książce odnajdziecie 4 najważniejsze obszary poczucia własnej wartości.
W tej książce odnajdziecie 4 najważniejsze obszary poczucia własnej wartości.
Książka „Pewność siebie. Akceptuję , co czuję” to zestaw ciekawych ćwiczeń i zadań przygotowanych przez doświadczoną psychoterapeutkę, która uczy, co robić, aby dziecko było pewne siebie i dobrze się ze sobą czuło. Książka poprzez mądre zabawy pomaga otworzyć dziecko na świadomość swoich mocnych stron.
Poczucie pewności siebie to:
- jeden z kluczy do szczęścia,
- zapewnia poczucie bezpieczeństwa,
- jest bazą wszystkich emocji.
Wytworzona w dzieciństwie pewność siebie będzie procentować przez całe życie.
Emocje, a zwłaszcza emocje dziecka to trudny temat. Dzieci nawet w ciągu kilku sekund potrafią przeskoczyć od uczucia euforii do przeżywania dołującego smutku. Najmłodsi wyjątkowo intensywnie odczuwają emocje i spontanicznie, wybuchowo je wyrażają. Bywa to trudne i niezrozumiałe dla samych dzieci, jak i dla dorosłych.
- Jak nauczyć się rozpoznawać i nazywać uczucia?
- Jak opanować sztukę akceptowania emocji?
- Jak przeżywać emocje, by być szczęśliwym, żyć pełnią życia, lubić siebie i innych?
Polecam i zachęcam każdego, do sięgnięcia po te książki aktywizacyjne dla całej rodziny. Ba zachęcam nie tylko rodziców ale też opiekunów i wychowawców - wszystkich tych, którzy na co dzień mają do czynienia z dziećmi. W książkach znajdziecie wiele podpowiedzi w duchu rodzicielstwa bliskości. Wspólny czas z tymi pozycjami z pewnością zaowocuje lepszym poznaniem siebie i nauczy dzieci, że zawsze mogą głośno mówić o tym, co im w duszy gra i czego pragną.
Ta seria jest naprawdę nietuzinkowa i bardzo potrzebna. Nie tylko podpowiada, w jaki sposób dążyć do celu, jak czuć się dobrze ze sobą i innymi. Pokazuje również, że niepowodzenia mogą zdarzyć się każdemu z nas, a to nie oznacza, że już jesteśmy gorsi. Sukces i porażka to tylko dwie strony tego samego medalu. Na błędach człowiek się uczy a wyciągając wnioski może góry przenosić i zajść tam gdzie nikt jeszcze nie dotarł, swoją własną ścieżką, choćby krętą i wyboistą.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.