Książka zaskakiwała mnie na każdym kroku. O większości z tych wydarzeń jakże istotnych dla losów świata czy też losów różańca nigdy nie słyszałam. Jeżeli natomiast coś gdzieś obiło mi się o uszy, teraz jest to pięknie zobrazowane i poukładane. Począwszy od historii pochodzenia różańca która już sama w sobie jest cudem, poprzez niesamowite bitwy wygrane siłą postu i tej niezwykłej modlitwy, aż po autoportret w skale naszej Niebieskiej Mamy w Las Lajas. Z każdą stroną moje oczy, usta i serce otwierały się coraz szerzej. Różaniec jako ostatnia deska ratunku kiedy ludzkich sił już brak i są niewspółmierne do potęgi wroga. Różaniec jako najsilniejsza na świecie broń, jako dziękczynienie, jako światło jako drogowskaz.
Lektura poza opisem cudów zawiera też liczne porady duchowe, cytaty papieży i świętych, które poruszają, wstrząsają lub dają do myślenia. Myślec, że to taka publikacja którą warto rozłożyć sobie na raty. Czyta powoli, sączyć i kontemplować. Wiele istotnych i bardzo istotnych dla życia duchowego słów w niej pada i nie powinno się koło nich przechodzić obojętnie.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.