Etap III projektu opuściliśmy niestety bo urodzinki Ali, bo wyjazd, bo sprawy konkursowe ale już wracamy pełni nowych pomysłów i energii (nie licząc wirusa przedszkolnego który nas dopadł :/).

Temat tego tygodnia to:

Coś z niczego a zabawa na całego!

A oto nasza relacji i pomysły:

(pomysłów było więcej ale hamowałam się jak mogłam i część zostawiłam na później :P)

1) Z torebki papierowej powstała lwia maska :)
Torebka co prawda miała być na grzyby no ale... :P
Wycięłam otworki, domalowałam buzię i oczka, grzywę wykonał sam lew :)
W zestawie jest też ogon z kawałka materiału.
Proste, szybkie i ciekawe urozmaicenie szarego dnia w domu.

2) Puszczanie statków z patyka (lub kawałka kory czy suchych jesiennych liści)
To pomysł na nadchodzącą jesień idealny, im więcej deszczu tym więcej rwącej wody w potoku wtedy statki z jesiennych liści śmigają, że aż miło :)



3) Latawiec z reklamówki
Pomysł mojego dzieciństwa.
Zabawa jest fantastyczna a przy krótkich 1-4 letnich nóżkach i braku wiatru polecam zbiegać z górki .
Buźka powstała na życzenie Wojtka ja swoich latawców nigdy nie zdobiłam :)

Oczywiście latawce powstały dwa :)

4) Z kartonowego pudła po mleku powstał sorter
(nie wiem skąd u nas takie pudło :P)
1,2 - Alicja absolutnie nie wrzuca jeszcze niczego do odpowiednich otworków (co innego Wojtuś) ona cieszy się samym wrzucaniem i tym, że udaje jej się rzeczy przez tak duże otworki również wyjąć :)
3 Wojtuś zrobił Alusi dodatkowe otwory do wkładania kredek (pomysł autorski Wojtka)
4 Ala jednak kredek do nich nie wkłada ona ma swoje rozwiązanie :)

5) Z rurek do picia i plasteliny zrobiłam bardzo ciekawą układankę
Zajęła Wojtusi na naprawdę długi czas i chętnie do niej wraca.
Słomki pocięłam na trzy a z plasteliny ulepiłam kulki.
Łączenie elementów zupełnie dowolne według zamysłu młodego konstruktora :)

6) Konstrukcja z chrupek
Ponieważ Ala tez się rwała do rurek i plasteliny, dostała swoją własną konstrukcję z chrupek kukurydzianych którą w trybie natychmiastowym... zjadła :P

7. Z kółka po skończonej taśmie powstało uciekające kółeczko
Służy do:
a) toczenia go i za nim gonienia
b) zakładania na rączką, jako bransoletka :)


8) Z plastikowej butelki i dwóch zakrętek (oraz dzwoneczka) i kawałka sznurka
powstał smok zjadający baranka

Wojtuś jest fanem smoków więc postawiłam na tą właśnie parę.
W butelce wycięłam paszczę i zębiska Wojtuś smoka pomalował na zewnątrz i w środku a ja dodałam oczyska :)
Baranek powstał ze sklejonych razem dwóch białych zakrętek.
Baranka łączymy ze smoczyskiem i zabawka gotowa.

Inne wersje:
Rekin i rybka
Kwiatuszek i pszczółka

9. Garaż
Pudełko po pieluszkach
Drugie dowolne pudełko na dwa poziomy garażu i dach (lądowisko)
Dwa pudełka po lekarstwach na myjnie i dystrybutor benzyny
Sznurówka jako wąż do nalewania benzyny
Farba, papier kolorowy i bibuła.
Tyle nam potrzeba aby zrobić naprawdę świetny garaż :)
Zabawka dla małego fana motorzacji fantastyczna :)


10) Zamek z kartonu
Wykonanie banalne, zachwyt Wojtusia bezcenny !!!


11) Z zakrętek powstała lala (tak ją nazwała właścicielka:))
Nie miałam pojęcia, że stanie się aż takim hitem ale Ala ciągle ją ze sobą nosi !
Bardzo nam się przydała na te nasze katarkowe dni :)

Miała być jeszcze sowia skarbonka ale stwierdziłam, że nie ma nic wspólnego z zabawą na całego więc będzie z innej okazji :)
Tym kolorowym akcentem żegnamy czwarty tydzień i trochę też trzeci można by rzec bo w tym tygodniu walczyliśmy z szaroburością jak nic :)

Pozdrawiamy :)