Literki literkami, czytanie czytaniem, ale jak wygląda sprawa cyferek i liczenia.
W końcu ważność sprawy jest równorzędna i powinna iść w parze.
Nie wiem na czym polega fenomen cyferek, ale tak jak alfabet Wojtuś przyswoił już w zasadzie w całości, bez większego problemu, tak cyferki idą opornie.
Dalej się mieszają, 6-9, 5-3-2. Oczywiście im więcej się z cyferkami pracuje tym lepiej idzie, ważna jest różnorodność zadań. Jeszcze ważniejsze są małe bity podawanej wiedzy, bo duże nużą i dekoncentrują, męczą i nie dają efektu poza zniechęceniem.
Pomysły są, chęci troszkę mniejsze, bo jak Wojtuś czegoś nie umie to nie lubi i nie polubi aż się nie nauczy, taki to ciężki charakter. Dlatego wszystko trzeba robić przez zabawę, tak aby się nie zorientował, że wiedza się wkrada.
Cyferki sobie piszemy po śladzie i na karteczce, pokazujemy palcem, powtarzamy, po cyferkach sobie skaczemy ale również się bawimy kiedy tylko znajdziemy:
- wolny czas,
- Wojtusiowy brak zmęczenia
- dobry humor
to wszystko równocześnie to mus a czasem takie połączenie jest nie realne :P
Najpierw bawiliśmy się po prostu w rzucanie kostką, odczytywanie liczby oczek i wkładanie takiej samej liczby ludków do gąbki. Kiedy już Wojtuś włożył jakąś liczbę ludków przed kolejnym rzutem nie wyciągał ich tylko potem musiał pogłówkować i dodać lub odjąć odpowiednią liczbę ludków aby ich liczba na gąbce zgadzała się z liczbą na kostce.
- wolny czas,
- Wojtusiowy brak zmęczenia
- dobry humor
to wszystko równocześnie to mus a czasem takie połączenie jest nie realne :P
1) Zakrętki kolejno odlicz
10 zakrętek z numerami 1-10 w środku (napisane zwykłym pisakiem do CD) oraz cała plejada dżetów (perełek).
Zadanie polegało na ułożeniu zakrętek w odpowiedniej kolejności a potem na przeciwległej stronie doklejenie odpowiedniej liczby perełek. Przy okazji fajne dotykowo cyferki, po perełkach bardzo przyjemnie się przesuwa paluszkami. My na razie tylko wyczuwamy (z zamkniętymi oczami) cyferki 1-5 i zgadujemy, gdzie jest więcej a gdzie mniej.
2) Nakarm potwora
Nasz sylabowy potwór przydaje się do wielu innych zadań. Co prawda musimy stworzyć jeszcze kilka innych potworów i urozmaicić sobie zabawę ale na razie nasz stwór jeszcze się nie znudził.
Tym razem na hasło "mam ochotę na" do buzi stworka miały trafić dwie identyczne cyferki (mała na zakrętce i duża na kółeczku). Mlask, mlask !!! :P
3) Budujemy numeryczną wieżę
Sprawa jest prosta, 20 klocków ponumerowałam kolejno wraz z podkładka dałam Wojtusiowi.
Miały powstać dwie wierze 1-10 i 11-20.
W ten sposób bardzo fajnie można wytłumaczyć dziecku zasadę powstawania liczb 11-20 bo kiedy kolejno koło siebie stoją numerki
1-11
2-12
3-13
itd. wizualnie wszystko mamy jak na dłoni :)
4) Obrazek ponumerowany
Znalazłam w książeczce z wycinankami, jesienny obrazek, który pocięłam na 22 paseczki i ponumerowałam je kolejno od 1 do 22, aby Wojtuś mógł stworzyć go przyklejając kolejne paseczki do taśmy dwustronnie klejącej. Oczywiście dla ułatwienia najpierw podałam mu paseczki 1-10 a potem 11-20 ostatnie dwa pozostały na koniec. Super frajda kiedy obrazek się ujawnia.
Małym dzieciom trzeba troszkę pomagać bo kiedy nie widać obrazka często nie wiedzą w którą stronę przyklejać paseczki, Wojtuś miała problem do 8 bo u nas było to głównie niebo i jednokolorowy liść.
Trzeba czuwać i delikatnie podpowiadać .
Małym dzieciom trzeba troszkę pomagać bo kiedy nie widać obrazka często nie wiedzą w którą stronę przyklejać paseczki, Wojtuś miała problem do 8 bo u nas było to głównie niebo i jednokolorowy liść.
Trzeba czuwać i delikatnie podpowiadać .
5) Mniej, więcej, równo
Gąbka i 8 kołków (które wieki temu miały zostać ludkami) ale jakoś się nie złożyło i pozostały w wersji półstworzonej. Kołeczki powkładałam do gąbki i wyjęłam tak aby powstały tylko miejsca do ich umieszczenia. Do zabawy stworzyłam jeszcze znak mniejszości/większości (z oczkiem aby przypominał ptaszka) który z drugiej strony posiada znak =.
Najpierw bawiliśmy się po prostu w rzucanie kostką, odczytywanie liczby oczek i wkładanie takiej samej liczby ludków do gąbki. Kiedy już Wojtuś włożył jakąś liczbę ludków przed kolejnym rzutem nie wyciągał ich tylko potem musiał pogłówkować i dodać lub odjąć odpowiednią liczbę ludków aby ich liczba na gąbce zgadzała się z liczbą na kostce.
Potem Wojtuś wkładał dowolną liczbę (0-4) ludków po jednej i drugiej stronie gąbki i musiał stwierdzić gdzie jest mniej a gdzie więcej ludków. Oczywiście ptaszek czy też krokodyl jak się potem okazało (wyszła nam nieco krwawa gra) wybierał do pożarcia większą liczbę ludków. Dlatego paszcza zawsze była otwarta w stronę większej liczby. No chyba, że okazywało się, że ludków po obu stronach jest tyle samo.
6) Cyferkowe memo
Nic prostszego do stworzenia (fajny pomysł również na literkowe memo), 20 zakrętek a w środku dwa komplety liczb 1-10 (napisałam markerem do CD).
Zasad memo chyba nikomu objaśniać nie trzeba :)
Zasad memo chyba nikomu objaśniać nie trzeba :)
7) Zakreśl cyferkę
Znalazłam różne kolorowanki z Kubusiem Puchatkiem i stworzyłam zbiory bohaterów od 1-9. Planuje stworzenie też podobnych zestawów z innych bajek.
Na każdej karteczce były też cyferki 1-10 a Wojtusia zadaniem było zakreślenie odpowiedniej cyferki.
8) Lepienie cyferek
Pomoce KREATYWNIE W DOMU do wglądu TUTAJ - pozdrawiamy i dziękujemy - super pomoce naukowe, Wojtuś uwielbia :)
Miłej i udanej zabawy oraz przy okazji owocnej nauki :)
3 komentarze
super zabawy! szkoda, że już mamy je opanowane bo byśmy skorzystali.... choć nie wszystko stracone... Ola dorasta :D
OdpowiedzUsuńCo za pomysły, super :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wkraczamy na ten etap, chętnie się zainspirujemy. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.