Teatralnie - Dziecko na Warsztat
Stworzenie teatrzyku dla dzieciaków chodziło już za mną od dłuższej chwili. Plan był inny, zresztą nadal jest, chciałam teatrzyk uszyć. Jednak awaria maszyny 2 lata temu pokrzyżowała mi plany i tak zebrać się nie mogłam do działania. Jednak dzieciaki rosną i bardzo lubią wcielać się w różne role. Wojtek nawet tworzy scenariusze, śpiewa piosenki własnego autorstwa, w iście aktorski sposób toczy boje i dysputy pomiędzy figurkami. Uwielbia też słuchać słuchowisk co wyzwala w nim chęci odtwórcze.
Pomyślałam jak nie teraz to kiedy, dodatkową motywacją był pierwszy temat Projektowy - Dziecko na Warsztat - TEKTURA, PAPIER.
Kiedy szukałam sposobu na wykonanie projektu, w tak zwanym między czasie przybyło do nas pudło idealne !!!
I tak pewnego pięknego dnia zakasaliśmy z Wojtkiem i Alicją rękawy i przystąpiliśmy do tworzenia.
Plan był taki ja tworze budynek teatru, dzieci tworzą tła i bohaterów.
Zaczęliśmy od najbardziej pracochłonnej części. Naszkicowałam tła a dzieciaków zadaniem było ich pokolorowanie. Wiedziałam, że łatwo nie będzie po zapełnienie barwą całych kartek to nie jest mocna strona moich pociech. Ostatecznie Ala pokolorowała jedno tło a Wojtek dwa, ja bez marudzenia zajęłam się resztą :P
Jakie tła wykonaliśmy:
rzeka, góry, droga z autem, zamczysko, las i noc
(tak n marginesie polecam jeszcze stworzenie wnętrza pokoju/domu oraz morze o zachodzie - brakowało nam tych dwóch scenerii)
Kiedy wszystko było gotowe tła zostały zalaminowane, aby przedłużyć ich żywotność do więcej niż jednego spektaklu. Co więcej z tyłu przykleiłam im samoprzylepny rzep.
Ale w jakim celu tego dowiecie się za moment.
Następnie wspólnie ustaliliśmy jakie
postacie mają występować na naszej scenie a ja je naszkicowałam.
Zakładam, że z czasem i wedle potrzeb pacynek będzie nam przybywać. Już
dziś wiem, że brakuje nam myśliwego, dzika i wilka. Postacie najlepiej
dostosować do potrzeb i oczekiwań dzieci. Dobrze żeby były różnorodne i dawały wiele możliwości. Najistotniejszy jest bohater z
którym może się identyfikować, u nas jest to Księżniczka i
Książę rycerz.
Postacie zostały wypełnione barwą, tu popis dała głównie Ala, co zresztą widać na zdjęciach.
Ma Picassowski polot :P
Oczywiście podobnie jak tła postacie wycięliśmy, wspólnymi siłami z Wojtkiem, potem również wspólnie zalaminowaliśmy no i ponownie wycięliśmy. Na koniec przykleiłam wszystkie pacynki do patyczków laryngologicznych.
Sam teatr stworzyłam ja.
Nie było to nic nadzwyczajnego. W pudle odcięłam skrzydła z jednej strony, natomiast z drugiej wycięłam otwór którym z każdego boku pozostawił margines około 4-5 cm. Ten margines pozwolił mi doczepić stałe elementy wystroju:
drzewo, domek, słońce i chmurki a także dołem trawkę z kwiatami
Całość obkleiłam papierem pakownym tzw półpergaminem, był po prostu bardziej estetyczny niż zwykły papier pakowny. Z dwóch złączonych taśmą patyczków stworzyłam karnisz dla kotary i przebiłam go od jednej bocznej ściany do drugiej. Na karniszu zawisły bibułowe zasłony. Niestety, nie posiadam fajnego materiału który pozwoliłby nam na kotary rozsuwane, więc mamy zawijane na dach teatru. Też się fajnie sprawdza i dzieciakom nie wadzi.
.
Jak widać tła są zmienne, jak to wykombinowałam? Banalnie.
Z tyłu przy pomocy taśmy dokleiłam kawałek grubej tektury, do której przyczepiłam rzep samoprzylepny. Druga część rzepu, porozcinana, wylądowała na odwrocie każdego tła. Dzięki temu szybko i prosto możemy modyfikować nasze inscenizacje. Przez co sztuka staje się ciekawsza i bardziej dynamiczna.
Tak dla wystawiającego jak i dla widowni.
Ukłony końcowe i zasłużone brawa :)
Co daje dzieciom zabawa w teatr:
"Teatr jest dyscypliną sztuki przygotowującą widza do pracy intelektualnej, a z drugiej strony pobudza pewne cechy, takie jak ciekawość, zdolność do analizy, poczucie względności. Zachęca do badania świata, poszukiwania prób wyjaśnienia, głębszego zrozumienia. Jednocześnie teatr ukazuje los człowieka, co jest ważnym elementem humanizującym i bardzo ważnym elementem edukacji" (A. Hausbrat)
Rozwijanie inteligencji emocjonalnej, jest niezwykle istotne.
Jednak
co dla mnie równie ważne to rosnące poczucie pewności siebie. Z każdym wystąpieniem dziecko się otwiera, czuje się coraz lepiej, tworzy
ciekawiej, używa większego zasobu słów. Kiedy pojawia się nowy widz
następuje wycofanie, ale chwilowe i z każdym przedstawieniem jest coraz
lepiej. Wcielanie się w autora i aktora w cudowny sposób pozwala doskonalić mowę ale i wymowę. Improwizowanie uczy dodatkowo wyrażania własnych myśli. Właściwa intonacja, dykcja, melodia i intonacja.
Bardzo zachęcam do zabierania dzieci na sztuki teatralne do słuchania z dziećmi słuchowisk takie uczenie się przez naśladownictwo wychodzi im obłędnie.
Co jest fajne i magiczne w teatrze. To rzeczywistość w której wszytko jest możliwe. Możemy robić to co chcemy, być kim chcemy i podróżować choćby w kosmosie. Jedynym ogranicznikiem jest dziecięca wyobraźnia. Zachęcam również do czynnego udziału w przedstawieniach
rodziców. Bardzo fajnie nawiązuje sie więź z dzieciaczkami. Takie zabawy niesamowicie łączą i wiążą. Poza tym dzieciaczki jak pisałam najlepiej uczą sie na przykładzie, więc potem nawet te najmłodsze próbują naśladować mamę czy tatę, po swojemu.
Zapraszam również do zapoznania się z wpisami wszystkich innych wyjątkowych blogów które biorą udział w projekcie:
17 komentarze
WOW, ekstra pomysł i mistrzowskie wykonanie :-0 zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńbrawo Ty! witamy w projekcie :)
OdpowiedzUsuńzawodowo! dzieciaki szczęśliwe, pomysł genialny! Mega fajny warsztat:) i tło z górami...cudo<3
OdpowiedzUsuńPiękny teatr <3 Wszystko wykonaliście samodzielnie i z papieru, brawo :*
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńBardzo pracochłonne i bardzo efektowne
Genialny pomysł z takim teatrzykiem. Wielkie brawa dla Was!! Piękny warsztat i ile dobrej zabawy :-)
OdpowiedzUsuńswietne ze tak powiem nie ładnie ale powiem kopara mi opadła ;)fantastycznie Wam to wszystko wyszło jejku moze kiedys uda sie cos takiego podobnego stworzyc;)Monika Flok
OdpowiedzUsuńCZAD!!! Wspaniały pomysł i świetne wykonanie (y) Przyznam Ci się szczerze, że też myślałam o teatrzyku... bo wstyd się przyznać ale takiego profesjonalnego jeszcze nie mamy :D i podsunęłaś mi fajny pomysł - jak tyko wygospodarujemy więcej wolnego czasu bierzemy się za tworzenie - na jesienno-zimowe wieczory będzie jak znalazł ;) Brawa dla Alusi i Wojtusia za piękne wykonanie papierowych kukiełek - chętnie wybiorę się do Was na przedstawienie <3
OdpowiedzUsuńCudownie!!! Przepieknie Wam wyszlo!!! Narobiliscie mi ochoty na takie cudenko!!! Teatr kochamy, wiec jestem pewna, ze moja corka bedzie zachwycona taka zabawka!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie papieru i sztuki. Może kiedyś też się pokusimy o własny teatrzyk.
OdpowiedzUsuńSuper Wasz teatr :-)
OdpowiedzUsuńSzalenie podoba mi się Wasz teatr. Myślę, że pora odkurzyć i nieco udoskonalić nasz, który jakoś ostatnio poszedł w zapomnienie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wykonanie! U nas niedawno też pojawił się teatr, ale scenę mieliśmy zdecydowanie słabszą. Mam nadzieję, że jak mi mały reżyser i scenarzysta w jednym podrośnie, to zajmie się tym brakiem, tak jak dzieciaki u Was :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowy teatr, tak swoją drogą :3
O tak, zasłużone brawa! Teatr zapewnia wspaniałe przeżycia :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonana ramka i super hero w akcji.Ten warsztat szczególnie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego uwielbiam ten projekt. Wyzwala w nas mega pomysły, każdy inny różnorodny i przepiękny! Teatr pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńteatrzyk pierwsza klasa jestem po wrażeniem
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.