Świat bez tajemnic dla przedszkolaków
Wojtuś ma coraz więcej encyklopedii, leksykonów, pięknych książek natomiast Alusia mimo iż zainteresowana taką wiedzą ogólną nie do końca wie o czym czytam Wojtkowi a długi i trudny tekst szybko ją nuży i albo odchodzi się bawić albo usypia. Dlatego zaczęłam tym razem nie w nowościach a po blogach szukać czegoś dla niej. Czegoś na jej poziomie i na jej potrzeby. I znalazłam coś na miarę jej oczekiwań. W dodatku książki bo są dwie są tak fajnie i ciekawie stworzone że Wojtuś też siedzi jak zaczarowany i słucha. Mocna przewaga obrazu nad tekstem a jednocześnie duża przejrzystość tych publikacji to ogromny plus, zaleta i coś co wyróżnia te książki a to iż są skarbnicami wiedzy dla przedszkolaków to również ogromna zaleta.
Oba tytuły polecam z ręką na sercu zresztą zapraszam dalej będziecie mieli okazję rzucić oko na wnętrze i przekonać się dlaczego książka króluje w naszym domu już od początku wakacji.
Pierwszy tytuł to Encyklopedia dla najmłodszych. No może nie tych całkiem najmłodszych ale powiedziałabym, że bardzo ciekawa już dla dzieci które nie jedzą książek (nie rwą też).
Bo nawet jeżeli taki o 2 latek nie jest w stanie jeszcze pojąć większości zagadnień jakie tu poruszono w pełni, to nic nie stoi na przeszkodzie aby nauczył się setek nowych słówek i poznał otaczający go świat ( i nie tylko) ucząc się go nazywać. A książka umożliwia to w szerokim zakresie bo obrazki są bardzo klarowne i na białym tle więc nie dostaje się od nich oczopląsu.
Natomiast już 3-4 latki skorzystają z tej encyklopedii w pełnym wymiarze a ja w dodatku przyznaję, że mnie też nie jedna rzecz zaskoczyła i sama też dowiedziałam się tego i owego :)
Książka pięknie, wesoło pokazuje i objaśnia w bardzo prosty sposób pojęcia i procesy jakie dzieją się wokół nas i w świecie ogólnie pojętym. Dzieciaki poznają ludzkie ciało, życie na wsi i w mieście, poznają zjawiska i prawa przyrodnicze, oczywiście przyjrzą się też bliżej zwierzętom (choć nie tak dogłębnie i wielowymiarowo jak w kolejnej książce dedykowanej specjalnie im), odkryją też inne kontynenty a co więcej wszechświat. Czyli wszystko co tylko warto wiedzieć w pigułce i podane kilkulatkom na tacy. Jest nawet rozdział poświęcony historii, a więc wszystkie nauki w wersji dziecięcej.
Obie książki które dziś pokażę, są podobnie wydane, posiadają fajny format nie za duży i nie za mały, grubą i pokrytą jakby zamszem czy też meszkiem okładkę, moc, moc ilustracji, bardzo przejrzysty układ. Klarowny spis treści, wszystko logicznie poukładane i usystematyzowane.
Zaokrąglone rogi też mają znaczenie, kartki z cienkiego kartonu dobre dla maluszków które już wyrosły z fazy sztywnostronicowców, pokaźnych rozmiarów objętość.
Bardzo spodobała nam się też ramka zatytułowana "BAW SIĘ".
Ukryte są w niej pomysły na kreatywne i twórcze zabawy dopasowane do tego o czym czytamy, w mniej lub bardziej ścisły sposób. Bardzo fajne i proste pomysły, takie jak my lubimy najbardziej i których nigdy nie dość.
Jest to najlepiej wydana, przygotowana i najładniejsza a za razem solidnie stworzona encyklopedia dla tej grupy wiekowej jaką miałam kiedykolwiek w rękach.
A skoro już prezentuję Encyklopedię dla najmłodszych to od razu w jednym miejscu pokażę drugą książką, można powiedzieć z serii. Jest to nic innego jak rozszerzenie jednego z działów powyższej książki a mianowicie tego o zwierzętach. Nie dziwi mnie ten wybór nic a nic jako, że książki są dedykowane kilkulatkom a ona uwielbiają zwierzęta i interesują się nimi w bardzo szerokim zakresie oczywiście o ile się im na to pozwoli i za nimi podąży.
Wiadomo świat fauny jest pełen tajemnic i fascynuje wszystkim.
Informacje jakie książka zawiera można śmiało przedstawić już 3 latkom ale i 7 latek z przyjemnością i zaciekawieniem takiej książki posłucha.
W książce znajdziemy 8 całkiem nietypowych działów.
Zwierzęce szaty, młode, w domu, przy stole, toaleta, dobranoc, zabawne zwierzęta, a na koniec rekordy.
Każdy z nich pokazuje rozmaite zwierzęta w nietypowym ujęciu jakiego nie znajdziecie w innych książkach. Wiedza doskonale dostosowana do potrzeb i możliwości rozumienia dzieci przedszkolnych. Ja jestem przekonana, że te książki to takie pewniaki po które warto sięgnąć i mieć.
U nas sprawdzają się nawet kiedy mama nie ma siły czytać, bo przy takiej liczbie ilustracji i małej ilości tekstu dzieciaki są całkowicie samowystarczalne.
Strony: 128,
Format: 20,5x24 cm
Wydawnictwo: Olesiejuk
Kategorie: dla dzieci, edukacja, encyklopedie, słowniki, leksykony
Oprawa: oprawa twarda
Strony: 112,
Format: 20,5x24 cm
Wydawnictwo: Olesiejuk
Kategorie: dla dzieci, edukacja
Oprawa: oprawa twarda wypełniona gąbką
1 komentarze
Wyglądają na świetne ksiażki, muszę się za nimi rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.