Dobranocki z gwiazdką
Pół jesieni za nami, zrobiło się zimno, deszczowo i co gorsze przeziębieniowo.
A gdzie tam, u nas od razu z grubej rury anginowo. Kurujemy się, tworzymy jak tylko się da, rozmawiamy, gramy no i czytamy, czytamy, czytamy. Teraz to już dzieci też same sobie czytają, zbawienie są też ostatnio słuchowiska. Coraz więcej dźwiękonaśladujemy z Kubusiem, ale odkrywamy też nowości z rożnych wydawnictw, które pomału już szykują się do zimy. Do ciepłych kocyków, kakałka i poczytanek. Przyznam, że tytuł Dobranocki z gwiazdką ogromnie mnie zdziwił. Zwłaszcza, że kiedy przyleciał był początek października a dzieci biegały w krótkich rękawkach. Tytuł mnie zdziwił, a za razem sprawił mi dużą radość, ja tak bardzo uwielbiam te ciepluśne wieczory z dobrą książką. Ta zaśnieżona i tak pięknie śnieżna okładka, tak serdecznie się do mnie od początku uśmiechała. Nie mogłam jej nie przytulic.
Czy niegrzeczne dziewczynki dają Mikołajowi prezenty? Dlaczego babcia kazała się Florentynie pakować i ruszać. Florka nie wiedziała o co chodzi, ale przecież babcia kiedy przychodzi we śnie nigdy się nie myli? Co począć kiedy mama akurat przed samymi świętami zaczęła rodzić a tata został ze wszystkim sam? A może chcecie się dowiedzieć kto robi najlepsze naleśniki na całym świecie ? Jak spędzić święta, gdy tata jest daleko? Czy da się odczarować święta? A może chcecie zajrzeć do dziennika Świętego Mikołaja ? Poza tym przeczytacie w nich także o pysznych mikołajowych naleśnikach z cynamonem, o psiaku imieniem Gwiazdka, który uratował pewne święta, o niespodziewanym gościu i o królu-niemowlaku w korycie na paszę oraz o karpiu Cyprianie, siedemnastym pomocniku Aniołka.
Nie będę opisywać Wam tych opowiadań, co do treści. Są ciepłe, bardzo zimowe, niezwykle świąteczne, klimatyczne i nastrojowe. Stworzone przez plejadę polskich pisarzy dziecięcych dlatego są piękne, mądre, pouczające i takie dziecięce. Znakomite do rodzinnego czytania, do wspólnego spędzania czasu i dzielenia się nim z bliskimi.
Nie są bardzo długie, a jest ich 11. Czyta się je szybko i bardzo przyjemnie. Nie są skomplikowane, są za to jednowątkowe. Napisane dziecięcym językiem ale nie infantylne.
W dodatku jeszcze te ilustracje, czuć w nich cynamon, zapach świeżej choinki, słychać skrzypienie śniegu i dzwoneczki towarzyszące mikołajowi. Tak magicznie. Stworzyła je Ewa Beniak-Haremska twórczyni naszego kochanego Krzysia, Brysia i Halo.
Autorami bajek są Grażyna Bąkiewicz, Justyna Bednarek, Paweł Beręsewicz, Zofia Beszczyńska, Manuela Gretkowska, Barbara Kosmowska, Beata Ostrowicka, Zofia Stanecka, Małgorzata Strękowska-Zaremba, Agnieszka Tyszka.
Uwielbiam takie tytuły dostosowane do pór roku. Dzieciom zacznę je czytać w wigilię, bo wtedy nabiorą jeszcze tej wyjątkowości i czaru. Wtedy kiedy rodzina jest razem, przygotowania wrą, wspólne i jakże niecodzienne posiłki stają się rzeczywistości. Kiedy choinka mieni się tysiącem światełek a mały Jezusek po raz kolejny przychodzi zbawić świat, wtedy jest najlepszy czas na takie lektury.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.