Przejrzałam setki pomysłów na adwentowy kalendarz.
Jedne były za trudne, na inne potrzeba było zbyt wielu materiałów których nie miałam w domu, kolejne nie nadawały się dla Wojtka.
Najbardziej przypadły mi do gustu woreczki.
Zamysłem tegorocznego kalendarza było tworzenie szopki ze znajdowanych w każdym woreczku kolejnych postaci czy zwierzątek. Ponieważ dni było zbyt wiele aby zapełnić każdy woreczek do niektórych włożyłam zadania bożonarodzeniowe.
Dodatkowo wrzuciłam też karteczki z intencjami modlitwy na każdy dzień.
Woreczki uszyłam najprościej jak tylko się dało. A i tak zajęło mi to 3 wieczory !!!
Ale z dniem 1 grudnia całość zawisła.
Każdy woreczek oczywiście ma wyszyty numerek.
Każdego ranka zrywamy wspólnie jeden woreczek wkładamy kolejne postacie do szopki i modlimy się w danej intencji czy też za daną osobę. Kilka karteczek pozostawiłam wykropkowanych (...) tak aby Wojtuś sam wymyślił intencję modlitwy.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.