Montessori po polsku
swego czasu bardzo często odwiedzałam, wszystkie pomoce z dzisiejszego
postu są właśnie stamtąd. Nie są one moja własnością, więc nie mogę ich
rozpowszechniać. Tzn nie mogłabym gdybym jeszcze posiadała pliki, a
pomoce te robiłam dobre 3,5 roku temu kiedy Wojtuś miał 1,5 roczku :)
Zresztą widać to gołym okiem, ponieważ nie posiadałam wtedy laminatora i było on poza moim zasięgiem.
Jednak od czego ma się dwie ręce. Pocięty pod wymiar karteczek karton i gruba taśma klejąca jako uodpornienie na dziecięce (czasem lepkie) paluszki i świetna pomoc gotowa. A jaka trwała. Wytrzymała całą Wojtkową edukacje i teraz służy Alusi.
Pomoce nie są trudne do wykonania lecz czasochłonne. Wiem coś o tym.
Dlaczego
warto je robić, bo na rynku ciężko o takie fajne zestawienia, ciężko o
taką ilość zwierzaków, ciężko o zwierzęta na zdjęciach a nie obrazki
ilustrowane. A nawet jeżeli coś takiego odnajdziemy to kosztuje fortunę. Czas warty poświęcenia bo pomoc posłuży, nie jednemu dziecko. A jeśli posiadacie laminator to produkcja pójdzie Wam śmigiem.
My posiadamy 4 zwierzęce zestawienia I na wszystkich naprzemiennie sobie pracujemy.
1) Zwierzęce wzorki
2) Zwierzęce jedzonko
3) Zwierzęce domki
4) Zwierzęce rodziny - czyli mama i ja
Zwierzęcych futerek i innych wzorów jeszcze na blogu nie pokazywałam. Mimo, że już Wojtuś się nim bawił. Jakoś pominęłam go więc teraz chętnie do niego wrócę i przybliżę. Pozostałe zestawy ku motywacji tworzenia również wstawiam.
Jak to dobrze mieć starszego brata i wszystko mieć gotowe i pod ręka :)
Nic tylko przyswajać wiedzę :)
ZWIERZĘCE UBRANIA
Zabawę zaczynamy od kilku może 3 zestawów, potem dokładamy kolejne. 2-3 latkowi może wcale nie być tak łatwo zrozumieć o co w tym chodzi, są wzory które rozpozna na pierwszy rzut oka ale są i takie które nie zostaną skojarzone. Poza tym jeśli chodzi o wielkie kocury wzorki są baaaardzo podobne a różnice widoczne gołym okiem dla 5 latka dla Ali wcale nie są oczywiste. Nie mniej jednak warto je wprowadzać i wyczulać dziecko na dostrzeganie bardzo niewielkich różnic.
CO JEM ? - ZWIERZĘCE PRZYSMAKI
To bardzo duży zestaw i zawsze dziele go na pół. Mieszam połączenia oczywiste które dziecko zna z książeczek z takimi które są trudne i mało znane. Dzięki temu Ala cieszy się, że dużo wie a nowości same wchodzą do głowy :)
GDZIE MIESZKAM ? - ZWIERZĘCE DOMY
I kolejny wielki zestaw. Jak fajnie mieć brata który wie co to gawra a co żeremie. I ile nowości przemyci :P
A Ala tylko leży i komentuje:
"yyyhy"
"no tak"
"no ocywiście"
GDZIE MOJA MAMA ? (lub tata w przypadku lwa) - CZYLI MAŁY I DUŻY ZWIERZ
To zestaw najprostszy i najbardziej intuicyjny. Maluchy i rodzice są do siebie zwyczajnie najczęściej bardzo podobne. Ali i tu warto pamiętać o wyjątkach, jak żabki i kijanki, czy gąsienica i motyl :)
Dużo frajdy, moc radości, masa satysfakcji :)
Bardzo polecam takie zabawy :)
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.