Artur Sawicki opowiada o owadach i pająkach
Wydawnictwo Multico zajmuje coraz więcej miejsca w naszej domowej biblioteczce a Wojtko ciągle pyta o kolejne tytuły. Książki są świetnie przygotowane merytorycznie po tworzą je autorzy którzy są specjalistami w swojej dziedzinie. Są też co wyraźnie widać miłośnikami obszarów po których się poruszają.
To niezmiernie istotna kwestia bo taki człowiek który opisuje coś z pasją zaraża nią z wielka mocą.
Staram się wybierać tytuły których jeszcze nie zgłębiliśmy i których jeszcze nie odkrywaliśmy.
Jeżeli macie ochotę przyjrzeć się bliżej owadom i pająkom - zapraszam dalej.
Dziś w roli opowiadającego Artur Sawicki.
Artur Sawicki jest z wykształcenia leśnikiem, pracował jako redaktor naczelny dwutygodnika „Las Polski”. Za swoją pasję dziennikarską w 2003 roku został wyróżniony pierwszą nagrodą w konkursie Lasów Państwowych im. Dyrektora Adama Loreta. Obecnie pracuje w Instytucie Badawczym Leśnictwa. Jego pasją jest popularyzacja wiedzy przyrodniczej. Zakochany w Bieszczadach, od ponad 20 lat bada chrząszcze z rodziny kózkowatych w Paśmie Otrytu. Drugą jego pasją jest fotografia przyrodnicza.
Czy może być lepiej ? Nie sądzę, czytanie i co istotne oglądanie tej publikacji to wielka przyjemność mimo dla mnie zwłaszcza wątpliwej przyjemności w obcowaniu z tymi małymi stworzeniami :)
Plusy tego wydania jak i zresztą innych publikacji w tej serii (mamy jeszcze inny tytuł):
- Prosty i trafiający do młodych odbiorców język ale jednocześnie fajny w odbiorze dla dorosłego czytelnika
- Bardzo przejrzysty układ całości od spisu treści aż po układ poszczególnych rozkładówek.
- Rewelacyjne fotografie pozwalające z niecodziennej odległości przyjrzeć się stworzeniom jak się okazuje niemalże kosmicznym które przeważnie kryją się lub wędrują gdzieś w okolicach naszych stóp, których na co dzień nie zauważamy lub też staramy się nie dostrzegać.
- Informacje jakie zawiera każdy opis jest to bardzo dobrze wyselekcjonowane zestawienie rzeczy najistotniejszych jak i ciekawostek które zaskakują, zachwycają śmieszą
W książce odnajdziemy zarówno owady najpospolitsze, jak
biedronka czy trzmiel, jak i zupełnie niepospolite, takie jak modliszka.
Każdy z nich ma zaskakujące zachowania, specyficzną dietę, czasem inną
dla dorosłych, a inną dla larw, i ubarwienie, które ma ściśle określone
funkcje. Zaskakujący jest również ich rozwój osobniczy. Niektóre larwy
zupełnie nie przypominają osobników dorosłych, a niektóre tylko
nieznacznie się od nich różnią. A w dodatku, choć małe, owady są
najliczniejszą grupą zwierząt i mają wielkie znaczenie dla naszej
przyrody. Prócz nich autor prezentuje cztery najpospolitsze pająki i co ciekawe
zwierzęta często mylone z owadami.
Artur Sawicki opowiada o owadach i pająkach
SAWICKI ARTUR
Wydawnictwo: MULTICO
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 120
Oprawa: Twarda
SAWICKI ARTUR
Wydawnictwo: MULTICO
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 120
Oprawa: Twarda
6 komentarze
Ciekawa propozycja dla młodych przyrodników:)
OdpowiedzUsuńMłodych, średnich, starszych, dorosłych i tych w podeszłym wieku każdy coś znajdzie dla siebie :)
UsuńOjej, ja to bym się trochę tej książki bała, ale mojemu synowi na pewno by się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma się czego bać albo inaczej z książki byś się dowiedziała czego warto się bać a czego zupełnie nie :P
UsuńPani Magdo,
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem Pani recenzję i... spłonąłem rumieńcem ;-) Z głębi serca dziękuję za tak pozytywną ocenę książeczki!
Przyznam się, że najtrudniej było zacząć pisanie. Owadami zainteresowałem się już podczas nauki w Technikum Leśnym w Warcinie, a już na studiach na Wydziale Leśnym SGGW zainteresowanie przerodziło się w fascynację, która zaowocowała otwarciem przewodu doktorskiego, oczywiście poświęconego owadom.
Mając już zebrane obserwacje zbierane przez ponad ćwierć wieku, dojrzałem do decyzji napisania książki i podzielenia się tą fascynacją z innymi miłośnikami przyrody.
I tu pojawił się dylemat: jak przedstawić tak ogromny materiał w miarę krótkiej, syntetycznej formie, językiem zrozumiałym dla Czytelnika. Ograniczając się do „tylko” 120 stron musiałem z bólem serca rezygnować z wcześniej wybranych gatunków. A każdy przecież tak ciekawy!
Pisząc książkę postawiłem sobie dwa główne cele:
- książka ma zaintrygować, zainteresować wspaniałym światem owadów (i pająków), zachęcić do całkiem innego spojrzenia na naszych „braci mniejszych”,
- ma być ciekawa i zrozumiała dla Czytelnika bez różnicy na wiek: zarówno dla dzieci i młodzieży szkolnej, jak i dla dorosłych.
Czytając Pani komentarz odczuwam satysfakcję, że przynajmniej w jakimś stopniu udało mi się te cele zrealizować.
A świat owadów? Łatwiej nam będzie coś pokochać i ochronić, gdy będziemy mogli to poznać.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa. Czuję się zmotywowany do dalszej pracy.
Pozdrawiam serdecznie!
Ja szczerze powiedziawszy, to kupuję, recenzuję i nabywam te wszystkie książki bo liczę na to, że dzięki temu perspektywa moich dzieci będzie się stale poszerzać i za jakiś czas (choć na razie to jest rzecz baaaardzo zmienna) będą poprzez swoje odkrycia, mogły dokładnie stwierdzić i będą doskonale wiedziały, co je pasjonuje i kim chcą być w życiu czy to zawodowym czy też hobbistycznie :)
UsuńI powiem że Pana książka to wielki skarb, bo dzieciaki w ogóle nie patrzą na owady jako na paskudy do zgniecienia albo od których trzeba uciekać z wrzaskiem, tylko na fascynujące obiekty do obserwacji. Każdy żuczek czy motylek to zawsze przystanek i wnikliwa analiza. Oczywiście najchętniej wszystko by dotknęły i nosiły ze sobą więc pierwszy pytanie zawsze brzmi czy on nie gryzie. A ja źródło wszechwiedzy staram się znać odpowiedź - pilnuję tez bezpieczeństwa owadów takie kontakty bardzo uczą empatii wobec zwierzaków nawet tych tyciuteńkich :)
Wracając do świata owadów i ograniczenia do 120 stron, moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie aby książka doczekała się części II, na którą z pewnością będziemy polować jeżeli tylko się ukażę :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.