O Kamilu, który patrzy rękami

by - maja 02, 2017


Uwielbiam takie książki, bo dzięki nim mogę pokazać dzieciom świat dzieci które tak samo jak one, mają marzenia, lęki, lubią wyzwania choć ich codzienność różni się w kilku aspektach, zwłaszcza w tym, że ludzie których spotykają na swojej drodze bywają okrutni. I oby nie wychować takich strasznych dorosłych warto szukać i wynajdywać takie lektury jak ta, uświadamiające i uczące empatii.
To książka o chłopcu który nie patrzy oczami a własnymi dłońmi. Kamil jest wesołym, zaradnym 5 latkiem, o niebywale dobrze wykształconym słuchu, błyskotliwych spostrzeżeniach a dzięki postawie rodziców, żądnym nowych wyzwań i dzielnie stawiający im czoła, wbrew opinii cioci Helenki, która zresztą wszystko wie lepiej. Kamilek ma wspaniałych rodziców i cudowną o rok straszą siostrę, która lubi mu robić różne psikusy lecz chłopczyk nie pozostaje jej dłużny. Kamilek jeździ na rowerze, na nartach, umie pływać, nie boi się zjeżdżać na zjeżdżalni, sam wyrzuca śmieci a nawet gra w piłkę (z dzwoneczkiem). Ma swoje obowiązki, nakrywa do stołu, wynosi śmieci, jest dzielnym i radosnym dzieckiem.



Książka pokazuje czytelnikom świat Kamila, który oczywiście różni się od świata ludzi widzących w wielu aspektach ale tak naprawdę nie jest jakiś dziwny czy ograniczony, po prostu inny. Jednak ta inność oczywiście nie zawsze jest odbierana pozytywnie, ludzie a także dzieci bywają złośliwi, potrafią zranić słowem, potrafią nawet zranić przesadną nadopiekuńczością czy natrętnym wpatrywaniem się. Jednak Kamilek wspierany przez rodziców i siostrę sprosta każdej przeciwności. Nie zraża się, choć czasem bywa mu przykro. Jest też w jego życiu wiele sytuacji w których staje się bohaterem dla innych, kimś wartym i godnym podziwu. 
Książka jest wspaniałą opowieścią mimo kilku słów których w naszym domu jak na razie się nie używa i musiałam je zredagować, tj szczeniaku albo chcesz w ryj. Jest to raptem 5 - 6 słów na książkę ale jednak postanowiłam je pominąć, choć zdaję sobie sprawę z tego, że życie jak i ludzie są różni i nie jedno dzieciaki jeszcze usłyszą.



Książka o Kamilu to nie tylko perypetie niewidomego chłopca. To także opowieść o tym, że warto budować mocne relacje oparte na zaufaniu w rodzinie, między rodzeństwem, między dziećmi a rodzicami. Tak aby dziecko widziało w rodzicach wsparcie i powierników. Aby wiedziało, że ma obowiązki, ale też że może wszystko jeżeli tylko chce i będzie się starało, że da radę. Aby wiedziało, że potrzebny jest w życiu ktoś komu można powiedzieć wszystko nawet najstraszniejsze rzeczy i ten ktoś to zrozumie.

Kamil nie lubi kiedy się zwraca na niego przesadną uwagę, nie lubi natarczywości, nie lubi kiedy traktuje się go jak osobą biedną albo godną pożałowania. Nie od dziś wiadomo, że Panie i Panowie "DOBRA RADA" czają się wszędzie i nie tylko Kamila to dotyczy a każdego z nas.
Czego potrzebuje Kamilek tego co każde dziecko poczucia bezpieczeństwa, wsparcia, nie ograniczania sztucznie jego możliwości, zrozumienia i odważnego eksplorowania świata. To wszystko plus miłość dają mu jego rodzice i siostra. Dlatego tak na dobrą sprawę Kamilkowi w życiu nie trzeba nic więcej.







O Kamilu, który patrzy rękami
Napisał: Tomasz Małkowski
Zilustrowała: Joanna Rusinek
Stron: 64
Oprawa: twarda

A może spodoba Ci się także

1 komentarze


Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.