Czytam sam - książki do samodzielnego czytania
Kto odwiedza nasz fun page, ten wie, że ostatnio była u nas wyprzedaż książkowa. Książki które już nam się obczytały, z których już dzieciaki wyrosły, te które nie były naj z wszystkich naj, znalazły nowych właścicieli. Takie wyprzedaże mają wiele korzyści. Po pierwsze książki znów są rozchwytywane tam gdzie trafiły, po drugie mamy dużo wolnego miejsca, po trzecie zyskałam dodatkowe finanse które między innymi mogłam poświęcić bez wyrzutów sumienia na nowe lektury. Jednak w tym roku hasłem przewodnim moich zakupów nie były książki do czytania wieczorem do poduszki, jak to zwykle bywa, nie były to też lektury przyrodniczo geograficzne.
Tym razem poszukiwałam ciekawych wydań do czytania samodzielnego.
Elementarzy, opowiadań i prostych czytanek skierowanych do początkujących lektorów.
Najprostsze trafiły na biurko Alusi, choć o takie naprawdę ciężko. Tym czasem biblioteczka Wojtusia wzbogaciła się o moc, moc nowych wydań z których w większości mimo iż kupowałam w ciemno wyłowiłam bardzo ciekawe propozycje. Dziś oto jedna z serii które podbiły Wojtkowe serce, czego się absolutnie nie spodziewałam. Bardzo, bardzo się z tego powodu cieszę, bo seria posiada sporo tytułów a już w nowościach wydawnictwa Olesiejuk widzę nowe tytuły. Seria wskoczyła na miejsce książeczek z serii czytam sobie i chyba szybko nie uda nam się znaleźć bardziej trafionej serii. Problem jedyny polega na tym, że Wojtko tak się wciągnął w czytanie, że przeważnie rozgryza książkę na 3 a nawet dwa podejścia. Ale sami przyznacie, że takie problemy to żadne problemy a powód do dumy.
Tym razem poszukiwałam ciekawych wydań do czytania samodzielnego.
Elementarzy, opowiadań i prostych czytanek skierowanych do początkujących lektorów.
Najprostsze trafiły na biurko Alusi, choć o takie naprawdę ciężko. Tym czasem biblioteczka Wojtusia wzbogaciła się o moc, moc nowych wydań z których w większości mimo iż kupowałam w ciemno wyłowiłam bardzo ciekawe propozycje. Dziś oto jedna z serii które podbiły Wojtkowe serce, czego się absolutnie nie spodziewałam. Bardzo, bardzo się z tego powodu cieszę, bo seria posiada sporo tytułów a już w nowościach wydawnictwa Olesiejuk widzę nowe tytuły. Seria wskoczyła na miejsce książeczek z serii czytam sobie i chyba szybko nie uda nam się znaleźć bardziej trafionej serii. Problem jedyny polega na tym, że Wojtko tak się wciągnął w czytanie, że przeważnie rozgryza książkę na 3 a nawet dwa podejścia. Ale sami przyznacie, że takie problemy to żadne problemy a powód do dumy.
Seria nazywa się CZYTAM SAM i posiadamy 5 tytułów, a kolejne już do nas lecą, trzeb kuć żelazo póki gorące. Tym bardziej, że za jakiś czas do wprawy dojdzie Alusia i książeczki będą jak znalazł.
Co według mnie i Wojtka przesądza o sukcesie tej serii.
Proste nie wyszukane słownictwo, bardzo ważne jeżeli dziecko ma uwierzyć we własne możliwości i siły a nie stawało przed murem z liter co drugie słowo. Mamy w domu kilka książek które choć opierają się na 23 literach nie posiadają zmiękczeń i dwuznaków są znacznie trudniejsze do samodzielnej lektury, od tych tu pokazywanych choć w nich już mamy wszystko tzn sz, cz, dzi itd itp.
W książkach z serii czytam sam, zdania są proste i logiczne. Dziecko rozumie bez problemu fabułę i sens tego co przeczytało.
Książki to skrócone i uproszczone wersje znanych i powszechnie lubianych opowieści, bajek i baśni. Dzieciaki chętnie po nie sięgają, przynajmniej moje. Dodatkowy atut to umieszczone z tyłu naklejki które są nagroda i motywacją do podejmowania lektury.
Kolejny plus to piękne ilustracje i ich przewaga nad tekstem. Czcionka jest duża więc tak naprawdę na jedną rozkładówkę nie przypada aż tak dużo treści aby dziecko odstraszyć. A wiem co mówię bo mój Wojtek widząc dużo tekstu zamiera i się blokuje. Tą samą ilość na 10 stronach przeczyta bez problemu ale ciurkiem nie ma mowy.
Jest minus, znaleźliśmy w naszych książkach kilka literówek, tzn błędów, jest ich naprawdę niewiele ale się zdarzają. Trudno mi uwierzyć w to, że komuś przy tak małej ilości tekstu mogły umknąć przed wydrukiem takie pomyłki. Gdyby to była lektura do poduszki, nie pisałabym o tym ale te tytułu zobowiązują.
Jest minus, znaleźliśmy w naszych książkach kilka literówek, tzn błędów, jest ich naprawdę niewiele ale się zdarzają. Trudno mi uwierzyć w to, że komuś przy tak małej ilości tekstu mogły umknąć przed wydrukiem takie pomyłki. Gdyby to była lektura do poduszki, nie pisałabym o tym ale te tytułu zobowiązują.
Na końcu znajdziecie jeszcze stronę do zapisania i wypowiedzenia się zatytułowaną:
TA BAJKA PODOBAŁA MI SIĘ , DLATEGO ŻE...
W serii znajdziecie takie tytuły jak:
Przyznacie, że cudowne zestawienie, każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego, a ja planuję zebrać całą kolekcję. Bo czuję, że to będzie przełom w płynnym czytaniu i napędzeniu potrzeby samodzielnej lektury.
Z obserwacji ostatnich tygodni wyciągam wniosek, że piękne i pobudzające wyobraźnie ilustracje mają wielką moc. Wojtek jest tak ciekawy kolejnej strony, że często nie zauważa, że przeszedł próg ustalonych odgórnie 4 rozkładówek i nagle się okazuje, że właśnie skończył kolejny tytuł. To jest ogromna radość dla mnie i wielka satysfakcja dla niego. Wreszcie nie są to czytanki dla samego czytania a realnie książki do czytania. Skrojone na miarę jego potrzeb i oczekiwań.
Jeżeli Wasi mali czytelnicy znają już dwuznaki, zmiękczenia itd itp ale brakuje im pewności siebie, chęci i płynności w czytaniu bardzo zachęcam do przyjrzenia się tej serii. Nie musicie od razu kupować całej kolekcji, jednak koszt jednego tytułu to jedyne 6 zł myślę, że warto sprawdzić, czy w Waszym domu te książki też nie będą przełomem. Moim zdaniem to książki dla dzieci które powinny się znaleźć w każdej biblioteczce początkującego czytelnika.
2 komentarze
Ooo, muszę się za nimi rozejrzeć, właśnie jesteśmy na etapie nauki czytania :)
OdpowiedzUsuńPolecam serie o Krzysi (rycerze, bitwy itp). Bardzo dobrze się sprawdza i przekonuje dzieci ze czytanie jest fajne. Działa. Jest 6 tomów i każdy fajny. U nas ulubiony jest ostatni "Krzysia i ptasie kłopoty".
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.